borozlasu ♂

@Draco: To, jak brak seksu wpływa na psychikę faceta, to działka dla psychologa/seksuologa. Założę się, że jednak wpływa. Co do badania - sądzisz, że ktoś puściłby erotykę czy pornografię klerykom? To dopiero byłby szum. W mediach antyklerykalnych nawet większy niż w tych pro;)

@Draco: Coś w tym jest. Choć tak na dobrą sprawę nie jest łatwo się ukrywać przez 6 lat żyjąc z ludźmi pod jednym dachem od rana do wieczora. Znałem takich, którzy przyszli do seminarium, bo czasy ciężkie, a pewność zatrudnienia w zawodzie stuprocentowa. Ale z wielu też wietrzeje też cały idealizm w zderzeniu z parafialną rzeczywistością i mimo dobrego nastawienia potem równają w dół. Co do dewiantów - sądzę, że dewiacje raczej pojawiają się później spowodowane złym lub żadnym przygotowaniem do celibatu. Ale to temat-rzeka. Nie miejsce na takie debaty.

@zmywarkaBosch: Ktoś pisał o obowiązku parkowania na chodniku? Kodeks za to informuje ile tego chodnika ma zostać dla pieszych.

@macaaron: Absolutnie nie ucieszyła mnie ta sytuacja, gdyż nigdy nikomu nie życzyłem źle. Jak napisałem, byłem gotów poddać się egzekucji prawa zarówno z udziałem policji, jak i bez. Mało tego, sam radziłem kilku osobom wzywanie policjantów w sytuacji jakichkolwiek wątpliwości. Niemniej karma wróciła do poszkodowanego nie w związku z egzekwowaniem swoich praw, a sposobem potraktowania drugiego człowieka, który nijak nie próbował wykręcać się od odpowiedzialności.

@zmywarkaBosch: Jezdnia dla samochodów, chodnika dla pieszych, a parking dla par:P Spokojnie, piesi - wszyscy trzej - mieli dla siebie jeszcze ze dwa metry chodnika.

OK, hurtownia odpowiedzi: Historię usłyszałem pod koniec lat dziewięćdziesiątych (97-98). Wówczas przebywaliśmy razem z opowiadającym ją kolegą na tej samej uczelni. Zatem tak, ma kilkanaście lat. Miejska legenda (owszem, istnieje polska nazwa)? Być może. nie mam argumentów przeciw tej tezie, poza dwiema przesłankami. 1. Kolega nigdy nie przejawiał tendencji do bycia mitomanem. 2. Jego napady śmiechu aż do łez za każdym razem, kiedy wracał do tej historii. Jak napisałem, jeno przesłanki. Uznałem, że to dobra historia, żeby zacząć swoją przygodę z piekielnymi. Dzięki za komentarze - WSZYSTKIE. Pozdrawiam znad matero i doładowany yerbą biorę sę za nową historię. Tym razem swoją.