Profil użytkownika
dor8567
Zamieszcza historie od: | 27 lutego 2014 - 14:07 |
Ostatnio: | 8 maja 2014 - 21:34 |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 448
- Komentarzy: 16
- Punktów za komentarze: 68
« poprzednia 1 2 następna »
Zamieszcza historie od: | 27 lutego 2014 - 14:07 |
Ostatnio: | 8 maja 2014 - 21:34 |
« poprzednia 1 2 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@biala: wyobraź sobie odróżniam, ale osoba, która nie potrafi pobrać krwi nie ma też szans podać leku dożylnie, najpierw trzeba mieć podstawy - bez niech nic dalej się nie ruszy. 10 razy było zastosowane w sposób ironiczny opisujący osobę, której nikt nie wytłumaczył jak to zrobić, czy naprawdę to trzeba tłumaczyć? Nie wiem czemu uważasz wciąż, że to ja mam problem - problem mają Ci, którzy wciąż się nie nauczyli i ich przyszli pacjenci, ja tylko boleję nad tym :P
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2014 o 21:39
@biala: wyobraź sobie odróżniam, ale osoba, która nie potrafi pobrać krwi nie ma też szans podać leku dożylnie, najpierw trzeba mieć podstawy - bez niech nic dalej się nie ruszy. 10 razy było zastosowane w sposób ironiczny opisujący osobę, której nikt nie wytłumaczył jak to zrobić, czy naprawdę to trzeba tłumaczyć? Nie wiem czemu uważasz wciąż, że to ja mam problem - problem mają Ci, którzy wciąż się nie nauczyli i ich przyszli pacjenci, ja tylko boleję nad tym :P
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2014 o 21:39
@biala: uważasz, że nie jest to potrzebne, a kto podaje dożylnie adrenalinę we wstrząsie? kto podaje relanium w napadzie padaczki? uważasz, że lekarz nie musi tego potrafić? jest o co kruszyć kopię, bo ktoś może przypłacić to życiem, jeśli lekarz nie będzie w stanie podać leków.
@biala: uważasz, że nie jest to potrzebne, a kto podaje dożylnie adrenalinę we wstrząsie? kto podaje relanium w napadzie padaczki? uważasz, że lekarz nie musi tego potrafić? jest o co kruszyć kopię, bo ktoś może przypłacić to życiem, jeśli lekarz nie będzie w stanie podać leków.
@biala: z całym szacunkiem, ja potrafię pobierać krew, potrafię też szyć, wykonać punkcję stawu kolanowego, nacinać ropnie i wiele innych rzeczy, których zwykli studenci nie potrafią aż do momentu rozpoczęcia specjalizacji z chirurgii, a jeszcze nie skończyłam studiów. Nie żalę się na to, że mnie nikt nie nauczył, boli mnie to, że jestem jedną z niewielu, bo nikt nie wpadł na to, że powinniśmy się nauczyć tak trywialnej umiejętności jak pobieranie krwi, tylko zostaje to zwalone na praktyki gdzie tylko czyjąś dobrą wolą jest nauczenie nas tego. Z tego powodu jestem jedną z niewielu, która to potrafi. Filmik a zajęcia to 2 różne sytuacje, inaczej jest gdy ktoś jest obok i Cię poprawia, a inaczej gdy sam musisz wymyślić "co poszło nie tak i dlaczego już 10 raz nie leci?". Jakoś pielęgniarstwo i ratownictwo może mieć z tego zajęcia, prawda?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2014 o 19:23
@biala: z całym szacunkiem, ja potrafię pobierać krew, potrafię też szyć, wykonać punkcję stawu kolanowego, nacinać ropnie i wiele innych rzeczy, których zwykli studenci nie potrafią aż do momentu rozpoczęcia specjalizacji z chirurgii, a jeszcze nie skończyłam studiów. Nie żalę się na to, że mnie nikt nie nauczył, boli mnie to, że jestem jedną z niewielu, bo nikt nie wpadł na to, że powinniśmy się nauczyć tak trywialnej umiejętności jak pobieranie krwi, tylko zostaje to zwalone na praktyki gdzie tylko czyjąś dobrą wolą jest nauczenie nas tego. Z tego powodu jestem jedną z niewielu, która to potrafi. Filmik a zajęcia to 2 różne sytuacje, inaczej jest gdy ktoś jest obok i Cię poprawia, a inaczej gdy sam musisz wymyślić "co poszło nie tak i dlaczego już 10 raz nie leci?". Jakoś pielęgniarstwo i ratownictwo może mieć z tego zajęcia, prawda?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2014 o 19:23
@elda24: nie zakładamy wcale, że niczego się nie nauczymy, wręcz przeciwnie oczekuje się, że wreszcie na praktykach będziemy mogli zobaczyć jak to zrobić. To dopiero potem jest starcie z rzeczywistością: nie ma kolegi, żeby poćwiczyć, pacjent się nie zgadza, pielęgniarce to na rękę... Filmy w internecie? A sama chciałabyś być kłuta przez osobę, która widziała jedynie filmik w internecie? Przecież wszędzie są osoby, które mogą tego nauczyć. Wystarczyłyby jednorazowe zajęcia w trakcie pierwszego roku. A starsi koledzy? Sami w większości chętnie nauczyliby się :P Ja ze swojej strony 'nowym' pomagam, uczę, pozwalam się kłuć ale to jest tylko kropla w morzu, sama tego nie naprawię.
@elda24: nie zakładamy wcale, że niczego się nie nauczymy, wręcz przeciwnie oczekuje się, że wreszcie na praktykach będziemy mogli zobaczyć jak to zrobić. To dopiero potem jest starcie z rzeczywistością: nie ma kolegi, żeby poćwiczyć, pacjent się nie zgadza, pielęgniarce to na rękę... Filmy w internecie? A sama chciałabyś być kłuta przez osobę, która widziała jedynie filmik w internecie? Przecież wszędzie są osoby, które mogą tego nauczyć. Wystarczyłyby jednorazowe zajęcia w trakcie pierwszego roku. A starsi koledzy? Sami w większości chętnie nauczyliby się :P Ja ze swojej strony 'nowym' pomagam, uczę, pozwalam się kłuć ale to jest tylko kropla w morzu, sama tego nie naprawię.
@bloodcarver: o tym też pisałam, nie mamy takich zajęć na studiach, więc skąd mamy wiedzieć jak w ogóle to zrobić? Z powietrza? Musi ktoś wytłumaczyć to, pokazać A w wakacje na praktykach? Jesteśmy z różnych miast, każdy wraca do swojego powiatowego szpitala na praktyki, więc trudno się spotkać z kimkolwiek na praktykach. Nie wszyscy w końcu są ze stolycy :P
@bloodcarver: o tym też pisałam, nie mamy takich zajęć na studiach, więc skąd mamy wiedzieć jak w ogóle to zrobić? Z powietrza? Musi ktoś wytłumaczyć to, pokazać A w wakacje na praktykach? Jesteśmy z różnych miast, każdy wraca do swojego powiatowego szpitala na praktyki, więc trudno się spotkać z kimkolwiek na praktykach. Nie wszyscy w końcu są ze stolycy :P
@Prince_jp: już wszystko wyjaśnione. Co do pojemniczków próżniowych to nie pobierałam za ich pomocą od jakichś 2 lat, tzn pojemniczki sa, tylko nie ma do nich łączników, więc pobiera się strzykawką, otwiera pojemniczek i przelewa, tak są dofinansowane szpitale :P
@Prince_jp: już wszystko wyjaśnione. Co do pojemniczków próżniowych to nie pobierałam za ich pomocą od jakichś 2 lat, tzn pojemniczki sa, tylko nie ma do nich łączników, więc pobiera się strzykawką, otwiera pojemniczek i przelewa, tak są dofinansowane szpitale :P
@biala: proszę o dokładne przeczytanie historii: brak zajęć z tego zakresu na uczelni, a na praktykach często jest się samemu.
@biala: proszę o dokładne przeczytanie historii: brak zajęć z tego zakresu na uczelni, a na praktykach często jest się samemu.
@Prince_jp: było w komentarzu :P doszliśmy do sedna, stresem nie było Twoje własne doświadczenie, a to związane z dzieckiem, uwierz mi najchętniej nikt dziecka nawet stetoskopem nie dotykałby, bo i od tego jest czasem płacz, ale chodzi o jego zdrowie, czasem życie i to jest jedyny dobry powód - tyle
@Prince_jp: było w komentarzu :P doszliśmy do sedna, stresem nie było Twoje własne doświadczenie, a to związane z dzieckiem, uwierz mi najchętniej nikt dziecka nawet stetoskopem nie dotykałby, bo i od tego jest czasem płacz, ale chodzi o jego zdrowie, czasem życie i to jest jedyny dobry powód - tyle
@Prince_jp: potwierdzam: nie ćwiczymy na nieletnich, cała historia dotyczyła dorosłych osób. Chyba to logiczne, że skoro piszę o zgodzie to mowa o osobie powyżej 18 roku życia, bo poniżej tego wieku musi być przecież zgoda rodzica :P Dzieci to delikatna kwestia i to jak pielęgniarki zakładają wkłucia u tych maluchów rzuca na kolana. Wcześniak jest czasami tak mały, że 'pływa' w najmniejszym pampersie, a i tak ma wenflon założony! A co do kłótni z sla i Twojego poziomu świadomości - przypominam, że historia jest moja, nie sla ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2014 o 23:34
@Prince_jp: potwierdzam: nie ćwiczymy na nieletnich, cała historia dotyczyła dorosłych osób. Chyba to logiczne, że skoro piszę o zgodzie to mowa o osobie powyżej 18 roku życia, bo poniżej tego wieku musi być przecież zgoda rodzica :P Dzieci to delikatna kwestia i to jak pielęgniarki zakładają wkłucia u tych maluchów rzuca na kolana. Wcześniak jest czasami tak mały, że 'pływa' w najmniejszym pampersie, a i tak ma wenflon założony! A co do kłótni z sla i Twojego poziomu świadomości - przypominam, że historia jest moja, nie sla ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2014 o 23:34
@BlackMoon: widzę, że dominuje obraz studentów przywiązujących do łóżka z okrzykiem: "dawaj żyły!" :D Wiem, że niektórzy się boją stresują, mają małą odpornośc na ból i boli ich już samo zaciśnięcie stazy - rozumiem. Nikogo nigdy się nie zmusza, zawsze jest pielęgniarka obok, która może to zrobić.
@BlackMoon: widzę, że dominuje obraz studentów przywiązujących do łóżka z okrzykiem: "dawaj żyły!" :D Wiem, że niektórzy się boją stresują, mają małą odpornośc na ból i boli ich już samo zaciśnięcie stazy - rozumiem. Nikogo nigdy się nie zmusza, zawsze jest pielęgniarka obok, która może to zrobić.
@Prince_jp: ja już od dawna krew pobieram tylko gdy jest potrzeba - od pacjentów, bez siniaków na pół ręki, więc dziękuję :P a wracając do ćwiczeń - zdrowe osoby są bardzo 'wypełnione' i to, że umiesz pobrac krew od 20 letniego kolegi nie oznacza, że o 3 w nocy uda Ci się to zrobić u 80 letniej, odwodnionej starowinki.
@Prince_jp: ja już od dawna krew pobieram tylko gdy jest potrzeba - od pacjentów, bez siniaków na pół ręki, więc dziękuję :P a wracając do ćwiczeń - zdrowe osoby są bardzo 'wypełnione' i to, że umiesz pobrac krew od 20 letniego kolegi nie oznacza, że o 3 w nocy uda Ci się to zrobić u 80 letniej, odwodnionej starowinki.
@Prince_jp: Na sobie też ćwiczymy, każdy wie co to pobranie krwi, czasami kłuło mnie 3 pod rząd, a potem jeszcze wenflony i mimo bólu nie czułam jakiegoś strasznego cierpienia. Porównanie na poziomie 5 latka, od pobrania krwi nikt jeszcze nie umarł, poza tym nie robi się tego nadprogramowo - i tak tę krew trzeba od pacjenta pobrać :P
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2014 o 23:09
@Prince_jp: Na sobie też ćwiczymy, każdy wie co to pobranie krwi, czasami kłuło mnie 3 pod rząd, a potem jeszcze wenflony i mimo bólu nie czułam jakiegoś strasznego cierpienia. Porównanie na poziomie 5 latka, od pobrania krwi nikt jeszcze nie umarł, poza tym nie robi się tego nadprogramowo - i tak tę krew trzeba od pacjenta pobrać :P
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2014 o 23:09
@Draco: po pierwsze - nie możesz podawać ile było przypadków bez żadnych danych, a te nie istnieją, bo nie istniała taka jednostka chorobowa jak anoreksja, tak samo jak nie było czegoś takiego jak np.: mukowiscydoza (prawdopodobnie chorował na nią Chopin) wtedy była w jednym worku z gruźlicą. Przypadków opisanych jest mało z tego samego powodu, ale problem istniał już od dawna i nie jest spowodowany tylko i wyłącznie przez kolorowe czasopisma, ale nie neguję ich wpływu. Po prostu jest to zaburzenie bardziej złożone niż uważasz.