Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

eeee25

Zamieszcza historie od: 6 października 2015 - 18:59
Ostatnio: 14 listopada 2023 - 19:29
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 238
  • Komentarzy: 21
  • Punktów za komentarze: 90
 

#88595

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pamiętacie historie o przesłuchaniach, które ciągną się prawie 10 lat? Ciąg dalszy.

Kolejny termin został wyznaczony, na dwa dni, przed planowaną datą porodu mojego drugiego dziecka, na początku chciałam wysłać kolejne pismo o zmianie terminu przesłuchania. Zdecydowałam się jednak, ze pójdę na to przesłuchanie, bo później z dwójka dzieci, będzie mi jeszcze trudniej.

Mąż chciał kombinować wolne, ale stwierdziłam, ze to, bez sensu. To wolne przyda nam się innym razem. Na przesłuchanie zabiorę swoją 2,5 letnią córkę. Trudno. Nic nie zrobię. Przesłuchanie miało być w poniedziałek na 9 rano, niedziela godzina 15, jemy obiad, ktoś dobija się do drzwi.

Otwieram, a tam Pan Policjant z pismem, ze rozprawa odwołana. Ja w szoku, mówię, ze trochę późno przychodzi, on ze wczoraj dostał taką informacje, ale wczoraj nas nie zastał. Całe szczęście, ze mąż nie brał tego wolnego. Niepoważni ludzie.

Przesłuchanie

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 132 (152)

#88462

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W latach 2010 i 2011 dostałam prace w pewnej firmie. Pracowałam tam niecałe dwa lata. Praca spoko, szef ok. Ale była to branża o zaostrzonym ryzyku, częste kontrole skarbowe itp. Kontrole przygotowywałam ja, podpisywał się szef. Wszystkie przechodzimy na 5 plus. Żadnych zastrzeżeń.

Z różnych powodów, zakończyłam współpracę z tą firmą. Od 2012 roku zaczęłam dostawać wezwania na przesłuchania. Urząd kontroli skarbowej, ABW, CBA, CBś i wezwania na komendę. Aktualnie mam 28 pouczeń w prawach, które podpisuje się na każdym przesłuchaniu. Przesłuchań, było więcej, ale niektóre mi się zapodziały. W ciągu tych lat, wyszłam za mąż, urodziłam dziecko i kolejne przesłuchania Zaczęty być problemem. Bo prawie zawsze musiałam dojeżdżać po 50/100 km. Więc zaczęłam odpowiadać na wezwania pismami, że ze względu na małe dziecko, proszę o przesłuchanie w miejscu mojego zamieszkania. Różnie na to reagowali, ale koniec końców, udawało się.

Teraz jestem w kolejnej ciąży. W lipcu przyszło wezwanie na sprawę do sądu, oddalonego od mojego domu o 170 km. Napisałam pismo, ze jestem w ciąży, termin przesłuchania wypada na miesiąc przed moim terminem i nie jestem w stanie przejechać takiej trasy (ciążę znoszę słabo). Na dodatek, przez pewne komplikacje, ciąża może zostać rozwiązana przez cesarskie cięcie. Załączyłam kartę ciąży, gdzie jest termin porodu, w piśmie również umieściłam te datę.

Dzisiaj przyszła odpowiedź po miesiącu ciszy. Miejsce sprawy w moim mieście, wideo-rozmowa, termin na dwa dni przed planowanym terminem porodu.

Teraz sobie myślę, czy oni tam są normalni? Serio? Nawet jak nie urodzę, to jest spory stres dla mnie. Zaznaczę, z moim byłym szefem nie mam kontaktu od lat, coraz mniej jestem w stanie powiedzieć na temat mojej pracy tam, bo po prostu nie pamiętam już wielu szczegółów.

Przesłuchanie

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 143 (155)

1