Profil użytkownika
fotograf
Zamieszcza historie od: | 13 stycznia 2015 - 9:06 |
Ostatnio: | 19 marca 2015 - 14:13 |
- Historii na głównej: 4 z 12
- Punktów za historie: 3392
- Komentarzy: 13
- Punktów za komentarze: 55
W oparciu o jedną historię.
Kolega prawnik ma za wóz dobre Audi. Gdzieś wyczytuje, że w jego modelu jest coś nie tak z jakimś procesorem. Pojechał do serwisu i rzeczywiście coś nie tak.
Wymiana 4500PLN.
9 dni później kolega dowiaduje się, iż w całej UE te wymiany były za darmo, bo akcja przywoławcza. Awantura i sąd.
Tłumaczenie, no tak:
„Wiedzieliśmy, co szwankuje, ale akurat naszego ASO zapomnieli powiadomić, że ma być to za darmo”.
Kolega prawnik ma za wóz dobre Audi. Gdzieś wyczytuje, że w jego modelu jest coś nie tak z jakimś procesorem. Pojechał do serwisu i rzeczywiście coś nie tak.
Wymiana 4500PLN.
9 dni później kolega dowiaduje się, iż w całej UE te wymiany były za darmo, bo akcja przywoławcza. Awantura i sąd.
Tłumaczenie, no tak:
„Wiedzieliśmy, co szwankuje, ale akurat naszego ASO zapomnieli powiadomić, że ma być to za darmo”.
polska
Ocena:
327
(447)
Było o dysortografii, ale jest jeszcze dysgrafia.
Kolega w wyniku "piesek nie gryzie" miał dość mocno pogryzione palce w prawej dłoni. W wyniku tego stracił możliwość szybkiego wyraźnego pisania, ale jak pisze piórem i w miarę wolno to jest czytelnie.
W liceum trafiła mu się nauczycielka to stwierdziła "leń i ona go wyleczy", co ciekawe przy uszkodzonych mięśniach i nerwach. I kazała mu przepisywać po 20 kartek z książek, a każda praca była "Nieczytelna." Lubowała się tym głównie w dyktandach, gdzie dość szybko czytała tekst.
Oczywiście pała za pałą w dzienniku.
Rozmowy z nauczycielka i dyrektorem nic nie dawały. No bo uczeń się leni, a to że uszkodzona prawa ręka? Niech się drugą nauczy.
Rodzice dziani, ale uczciwi, to sprawa w sądzie się skończyła.
Efekt - poważne zmiany na kilku stanowiskach w szkole, a kolega już nie miał problemów bo wolno pisze.
Kolega w wyniku "piesek nie gryzie" miał dość mocno pogryzione palce w prawej dłoni. W wyniku tego stracił możliwość szybkiego wyraźnego pisania, ale jak pisze piórem i w miarę wolno to jest czytelnie.
W liceum trafiła mu się nauczycielka to stwierdziła "leń i ona go wyleczy", co ciekawe przy uszkodzonych mięśniach i nerwach. I kazała mu przepisywać po 20 kartek z książek, a każda praca była "Nieczytelna." Lubowała się tym głównie w dyktandach, gdzie dość szybko czytała tekst.
Oczywiście pała za pałą w dzienniku.
Rozmowy z nauczycielka i dyrektorem nic nie dawały. No bo uczeń się leni, a to że uszkodzona prawa ręka? Niech się drugą nauczy.
Rodzice dziani, ale uczciwi, to sprawa w sądzie się skończyła.
Efekt - poważne zmiany na kilku stanowiskach w szkole, a kolega już nie miał problemów bo wolno pisze.
szkoła
Ocena:
537
(611)
Nauczeni doświadczeniem mamy wspólny tzw sejf. Aluminiowa skrzynka do której można podłączyć prąd, a w środku mamy listwę i trzymamy wszelkie baterie ew karty pamięci i inny sprzęt. Bezpieczny na weselu na klucz.
Sejf jest biały, ew przykrywamy go białym prześcieradłem, ale zawsze jest czymś solidnym przypięty np do kaloryfera.
Para młoda zamówiła, że ich taniec ma być w takim 3D, że wychodzi z telewizora.
Nagranie super, jakby tańczyli wychodząc z Tv. Ale kamery do tego 13 tys PLN sztuka. Po nagraniu schowane do sejfu.
Nagle bum i gorąca woda tryska.
Wujek Stefan i kuzyn Jurek postanowili, że ukradną kamery.
Raz, że narobili hałasu, dwa zalali wesele wodą.
Sejf jest biały, ew przykrywamy go białym prześcieradłem, ale zawsze jest czymś solidnym przypięty np do kaloryfera.
Para młoda zamówiła, że ich taniec ma być w takim 3D, że wychodzi z telewizora.
Nagranie super, jakby tańczyli wychodząc z Tv. Ale kamery do tego 13 tys PLN sztuka. Po nagraniu schowane do sejfu.
Nagle bum i gorąca woda tryska.
Wujek Stefan i kuzyn Jurek postanowili, że ukradną kamery.
Raz, że narobili hałasu, dwa zalali wesele wodą.
wesele
Ocena:
381
(653)
Wujek Stefan i Ciocia Halinka to określenia jakie stosujemy do osób, które zawsze coś odwalą na weselu.
Wesele dość duże alko leje się strumieniami i niby wszystko ok, ale z jednego stołu na 12 osób wódka paruje litrami, ale spoko bar zaopatrzony.
Partner kręci, a ja zmieniam kartę pamięci i przy okazji szybki rzut oka na to co uwieczniłem. I jedna fotka wujka Stefana. Wychodzi chowając dwie butelki wódki. Pokazałem organizatorowi wesela, a ten do Pana młodego i wyszło.
Wujek Stefan nie pijący bo prowadził, miał w bagażniku wozu 35L kanister i wlewał tam wyniesiona wódkę, a odstawiał puste butelki. Wlał już około 22-24 litrów luksusowej jak wpadł.
Wesele dość duże alko leje się strumieniami i niby wszystko ok, ale z jednego stołu na 12 osób wódka paruje litrami, ale spoko bar zaopatrzony.
Partner kręci, a ja zmieniam kartę pamięci i przy okazji szybki rzut oka na to co uwieczniłem. I jedna fotka wujka Stefana. Wychodzi chowając dwie butelki wódki. Pokazałem organizatorowi wesela, a ten do Pana młodego i wyszło.
Wujek Stefan nie pijący bo prowadził, miał w bagażniku wozu 35L kanister i wlewał tam wyniesiona wódkę, a odstawiał puste butelki. Wlał już około 22-24 litrów luksusowej jak wpadł.
wesele
Ocena:
724
(808)
1
« poprzednia 1 następna »