Profil użytkownika

greenr ♂
Zamieszcza historie od: | 15 maja 2013 - 15:55 |
Ostatnio: | 20 czerwca 2013 - 11:58 |
O sobie: |
Postrzelony ale leczony jubiler :) |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 1757
- Komentarzy: 3
- Punktów za komentarze: 15
Szedłem późnym wieczorem ulicą.
Nagle po drugiej stronie widzę jak facet okłada kobitę.
Ułomkiem nie jestem (2m/103 kg.), a na kobiecą krzywdę wrażliwy, więc podbiegam do faceta, chwytam go za frak i pytam czy chciałby tak ze mną spróbować.
Oj mówię Wam, ale mi się dostało..... od jego kobiety...
Nagle po drugiej stronie widzę jak facet okłada kobitę.
Ułomkiem nie jestem (2m/103 kg.), a na kobiecą krzywdę wrażliwy, więc podbiegam do faceta, chwytam go za frak i pytam czy chciałby tak ze mną spróbować.
Oj mówię Wam, ale mi się dostało..... od jego kobiety...
Ocena:
926
(996)
Do zakładu usługowego wchodzi pani z mężem. Chcą zreperować "coś".
(P) - pani,
(M) - mąż,
(J) - ja.
(J) Witam w czym mogę pomóc?
(P) Chcieliśmy "coś" zreperować.
(J) Nie ma takiej potrzeby, wystarczy, że tu podegnę, naprostuję i będzie "coś" działać. Takie problemy rozwiązujemy gratis.
(P) Panie, pan się nie zna! Tu trzeba zrobić tak i tak (w tym miejscu następuje wykład jak to "coś" powinno być zreperowane).
(P) Tak, tak, mąż się zna, niech pan tak zrobi jak on każe!
(J) Oczywiście, jak państwo sobie życzą. Proszę spocząć, to zajmie mi kilkanaście minut.
Wchodzę za kotarę, siadam i czytam piekielnych. Po kilkunastu minutach i podgięciu tudzież naprostowaniu pokazuję "coś".
(M) O widzi pan, trzeba było tak od razu, a nie mądrzyć się!
(J) Oczywiście miał pan rację, 100 zł. poproszę.
P.S.
Proszę nie pytajcie jaki mam zawód :)
(P) - pani,
(M) - mąż,
(J) - ja.
(J) Witam w czym mogę pomóc?
(P) Chcieliśmy "coś" zreperować.
(J) Nie ma takiej potrzeby, wystarczy, że tu podegnę, naprostuję i będzie "coś" działać. Takie problemy rozwiązujemy gratis.
(P) Panie, pan się nie zna! Tu trzeba zrobić tak i tak (w tym miejscu następuje wykład jak to "coś" powinno być zreperowane).
(P) Tak, tak, mąż się zna, niech pan tak zrobi jak on każe!
(J) Oczywiście, jak państwo sobie życzą. Proszę spocząć, to zajmie mi kilkanaście minut.
Wchodzę za kotarę, siadam i czytam piekielnych. Po kilkunastu minutach i podgięciu tudzież naprostowaniu pokazuję "coś".
(M) O widzi pan, trzeba było tak od razu, a nie mądrzyć się!
(J) Oczywiście miał pan rację, 100 zł. poproszę.
P.S.
Proszę nie pytajcie jaki mam zawód :)
uslugi
Ocena:
723
(869)
1
« poprzednia 1 następna »