Profil użytkownika
hanika ♀
Zamieszcza historie od: | 31 maja 2012 - 0:12 |
Ostatnio: | 16 marca 2016 - 0:02 |
O sobie: |
światełkaaaa |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 258
- Komentarzy: 44
- Punktów za komentarze: 222
Paragraf 22. Rejs. I inne dzieła absurdu, z nieśmiertelnym Monty Pythonem na czele.
To wszystko maleje i nabiera znamion realizmu, wobec działania wymiaru sprawiedliwości w tym kraju.
Do SORu zgłasza się pacjent. Z częstoskurczem nadkomorowym.
Zaburzenie mało groźne, ale przeszkadza jak diabli.
Nie byłoby w tym nic dziwnego. Bo zostałby umiarowiony i wypisany do chałupy.
Tyle, że gość ewidentnie ma nie po kolei w deklu. Strasznie.
Od wejścia krzyczy, że ma wszczepionego chipa przez ABW. Nie wie, gdzie, ale to się stało jak go porwali dwa lata temu.
Od tego czasu, okresowo, chip złośliwie wywołuje u niego zaburzenia rytmu.
Jestem dumny z koleżanki, której wypadło zająć się czubem.
Bo wykazała się niezwykłym spokojem. Zbadała. Umiarowiła. I wypisała.
Po dwóch tygodniach dostała wezwanie do Prokuratury celem przesłuchania.
Bo mądry inaczej złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Polegającego na tym, że załoga szpitalna zlekceważyła jego doniesienia, że nie wykryto u niego miejsca implantacji groźnego chipa i nie wydobyto tejże bomby z jego steranego działalnością rządu ciała...
W jakim normalnym kraju prokurator przyjąłby za zasadną taką skargę i wszczął postępowanie, przesłuchując 15 osób???
Sparaliżował pracę SORu na dzień przesłuchań, wywołał ogromny stres u młodej lekarki i lekką rączką wydał kasę podatników na ruszenie sprawy, która od pierwszych słów zdradzała umysłowe niedostatki donosiciela!
Toteż, robimy w pracy zakłady, kto wymyśli najbardziej absurdalne zawiadomienie.
Na razie wygrywa pomysł zaproblemienia prokuratora kwestią radioaktywnych komarów, których jaja zostały podrzucone do SORu przez owego pacjenta, u którego chip wywołał właśnie taki efekt uboczny.
Zamierzamy się poskarżyć, że w nocy świecą jaśniej od monitorów, uniemożliwiając nam ocenę pacjenta i tym samym sprowadzając nań niebezpieczeństwo utraty życia.
I - patrząc na opisywaną sprawę - pewnie wszczęte zostanie postępowanie. Co spowoduje, że czub zniknie nam z horyzontu, bo zapewne tym razem porwą go na stałe.
Kosmici.
Z rodziny prokuratora :)
To wszystko maleje i nabiera znamion realizmu, wobec działania wymiaru sprawiedliwości w tym kraju.
Do SORu zgłasza się pacjent. Z częstoskurczem nadkomorowym.
Zaburzenie mało groźne, ale przeszkadza jak diabli.
Nie byłoby w tym nic dziwnego. Bo zostałby umiarowiony i wypisany do chałupy.
Tyle, że gość ewidentnie ma nie po kolei w deklu. Strasznie.
Od wejścia krzyczy, że ma wszczepionego chipa przez ABW. Nie wie, gdzie, ale to się stało jak go porwali dwa lata temu.
Od tego czasu, okresowo, chip złośliwie wywołuje u niego zaburzenia rytmu.
Jestem dumny z koleżanki, której wypadło zająć się czubem.
Bo wykazała się niezwykłym spokojem. Zbadała. Umiarowiła. I wypisała.
Po dwóch tygodniach dostała wezwanie do Prokuratury celem przesłuchania.
Bo mądry inaczej złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Polegającego na tym, że załoga szpitalna zlekceważyła jego doniesienia, że nie wykryto u niego miejsca implantacji groźnego chipa i nie wydobyto tejże bomby z jego steranego działalnością rządu ciała...
W jakim normalnym kraju prokurator przyjąłby za zasadną taką skargę i wszczął postępowanie, przesłuchując 15 osób???
Sparaliżował pracę SORu na dzień przesłuchań, wywołał ogromny stres u młodej lekarki i lekką rączką wydał kasę podatników na ruszenie sprawy, która od pierwszych słów zdradzała umysłowe niedostatki donosiciela!
Toteż, robimy w pracy zakłady, kto wymyśli najbardziej absurdalne zawiadomienie.
Na razie wygrywa pomysł zaproblemienia prokuratora kwestią radioaktywnych komarów, których jaja zostały podrzucone do SORu przez owego pacjenta, u którego chip wywołał właśnie taki efekt uboczny.
Zamierzamy się poskarżyć, że w nocy świecą jaśniej od monitorów, uniemożliwiając nam ocenę pacjenta i tym samym sprowadzając nań niebezpieczeństwo utraty życia.
I - patrząc na opisywaną sprawę - pewnie wszczęte zostanie postępowanie. Co spowoduje, że czub zniknie nam z horyzontu, bo zapewne tym razem porwą go na stałe.
Kosmici.
Z rodziny prokuratora :)
słuzba_zdrowia
Ocena:
761
(845)
1
« poprzednia 1 następna »