Profil użytkownika
ledres
Zamieszcza historie od: | 4 stycznia 2012 - 19:56 |
Ostatnio: | 4 stycznia 2012 - 19:56 |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 601
- Komentarzy: 1
- Punktów za komentarze: 8
Swojego czasu w ramach WF na pewnej uczelni, chodziliśmy na pewien basen. Na szczęście ja na tych zajęciach akurat nie byłem i więcej tam do wody nie wszedłem, więc znam to z opowieści grupy.
Koledzy sobie pływali, gdy nagle jeden zauważył pływającą, brązową ′boję′. Oczywiście wszyscy na złamanie karku z wody na brzeg. Wtedy [r]atownik rozpoczął dialog ze [z]najomym:
[r] Co się dzieje? Czemu nie pływacie? Wracać do wody bo zajęć wam nie zaliczę.
[z] Ale tam pływa g***o i ja już tam nie wchodzę.
[r] Nie wymyślajcie, albo wejdziesz albo zaraz zaprowadzę cię do [k]ierownika.
[z] No to chodźmy do kierownika.
U pana kierownika:
[r] Oni nie chcą pływać
[k] Czemu nie pływacie?
[z] Bo tam w wodzie pływa stolec.
Wrócili z kierownikiem i znajomy pokazał ów obiekt, który stwarzał tyle problemów. Kierownik kazał ratownikowi go usnąć i poszedł. Ratownik wyłowił okaz siateczką na kiju i z takim kapiącym na brązowo koszyczkiem poszedł do ubikacji i pozbył się zagrożenia biochemicznego. Gdy wrócił kazał wszystkim wracać do wody i zagroził niezaliczeniem zajęć. Teraz już wszyscy chórem go wyśmiali i odmówili wejścia nie mówiąc o małym napomknięciu do sanepidu na temat całego wypadku. Cóż summa summarum wszyscy sobie siedzieli na brzegu, aż skończył się czas zajęć i wchodziła kolejna grupa...
Sytuacja miała miejsce jakieś 4 lata temu - ciekawe po jakim czasie wymienili wodę...
Koledzy sobie pływali, gdy nagle jeden zauważył pływającą, brązową ′boję′. Oczywiście wszyscy na złamanie karku z wody na brzeg. Wtedy [r]atownik rozpoczął dialog ze [z]najomym:
[r] Co się dzieje? Czemu nie pływacie? Wracać do wody bo zajęć wam nie zaliczę.
[z] Ale tam pływa g***o i ja już tam nie wchodzę.
[r] Nie wymyślajcie, albo wejdziesz albo zaraz zaprowadzę cię do [k]ierownika.
[z] No to chodźmy do kierownika.
U pana kierownika:
[r] Oni nie chcą pływać
[k] Czemu nie pływacie?
[z] Bo tam w wodzie pływa stolec.
Wrócili z kierownikiem i znajomy pokazał ów obiekt, który stwarzał tyle problemów. Kierownik kazał ratownikowi go usnąć i poszedł. Ratownik wyłowił okaz siateczką na kiju i z takim kapiącym na brązowo koszyczkiem poszedł do ubikacji i pozbył się zagrożenia biochemicznego. Gdy wrócił kazał wszystkim wracać do wody i zagroził niezaliczeniem zajęć. Teraz już wszyscy chórem go wyśmiali i odmówili wejścia nie mówiąc o małym napomknięciu do sanepidu na temat całego wypadku. Cóż summa summarum wszyscy sobie siedzieli na brzegu, aż skończył się czas zajęć i wchodziła kolejna grupa...
Sytuacja miała miejsce jakieś 4 lata temu - ciekawe po jakim czasie wymienili wodę...
LDZ
Ocena:
572
(628)
1
« poprzednia 1 następna »