Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

mamaOli

Zamieszcza historie od: 9 marca 2014 - 20:15
Ostatnio: 5 września 2017 - 15:25
  • Historii na głównej: 4 z 5
  • Punktów za historie: 2325
  • Komentarzy: 157
  • Punktów za komentarze: 1096
 
zarchiwizowany

#58930

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Właśnie przeczytałam opowiastkę o Pani w busie i jej reklamówkach i zmotywowało mnie to do opisania mojej historii.

Mianowicie...
Pewnego dnia, w ciąży dość już widocznej będąc wracałam z pracy do domu. Ładna pogoda była, pierwsza wiosenna pogoda toteż autobusem, a co, spacer sobie zrobię.
Ponieważ pustawo było zasiadłam sobie na krzesełku przy wejściu co by po półgodzinnej trasie do domciu brzuchem w wąskiej alejce się nie przeciskać. I tak dojeżdżamy do punktu kulminacyjnego:)

Pod dużym miejskim rynkiem ludzie zaczynają napływać a wraz z nimi Pani Piekielna. Babka +/- 60, wymalowana, ubrana, z wyglądu z klasą. Podbiega omal do mnie i łup mi reklamówką pod nogi, wózek bojowy na warzywa obok i słyszę:
-ZŁAŹ
-Słucham? - ja na to, bo na prawdę mnie lekko zamurowało
-ZŁAŹ, starsza jestem miejsce mi się należy
No, ok... odzyskawszy mowę stwierdzam:
-Wie Pani, jestem w ciąży i to miejsce należy mi się tak samo jak Pani (skoro rozmawiamy kategoriami "mi się należy"), poza tym nie przypominam sobie, żebyśmy były na Ty...
Babka się zapowietrza i usłyszałam coś, czego na prawdę długo nie zapomnę i mimo, że raczej wygadana jestem, to na prawdę nie wiedziałam co mam na to odpowiedzieć:
-Najpierw K**** nogi rozkłada a później du** chce sadzać, ZŁAŹ
Ja świeczki w oczach...

I w tym momencie nie wytrzymał facet siedzący na przeciwległym siedzeniu. Koleś jakiś budowlaniec (bo spodenki robocze umazane miał na sobie - to tak mniemam), w jednej kieszeni piwko, w drugiej też, z lekko zachrypłym głosem.
W jedną rękę wózek bojowy, w drugą reklamówkę babki i na kolejnym przystanku wystawia jej torby na zewnątrz, wypycha ją cielskiem z autobusu, a tymi słowami się do niej zwraca:
- Z chamstwem nie jeżdżę...No wysiada Pani bo zakupy zostaną:)
I mi nie pozostało nic innego tylko powiedzieć dziękuję

A najlepsze jest to, że na prawdę nie spodziewałam się ani po babce takiego potraktowania, ani pomocy od takiego Pana, oj nauczyła mnie historia aby po pozorach ludzi nie sądzić:)

komunikacja_miejska

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 296 (442)

1