Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

mamaOli

Zamieszcza historie od: 9 marca 2014 - 20:15
Ostatnio: 5 września 2017 - 15:25
  • Historii na głównej: 4 z 5
  • Punktów za historie: 2325
  • Komentarzy: 157
  • Punktów za komentarze: 1096
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
4 stycznia 2017 o 23:28

Pisząc nie pozwolili miałam na myśli moich rodziców, u których córka spędzała dzień

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 19) | raportuj
4 stycznia 2017 o 23:26

A ja myślę, że to co zrobiłeś było fantastyczne z racji tego, że rzeczywiście żyjemy w smutnym świecie, w którym nawet kilkulatki bywają cyniczne bo w nic nie wierzą. Teraz jest bardzo trudno i wiele sytuacji wywołuje smutek. Mnie na przykład zrobiło się dziś smuto bo z obawy o przyszłość, aby moja córka nigdy nie brała nic od obcych nie pozwolili sąsiadowi dać jej cukierka. Zrobiło mi się smutno bo Ich sąsiad to mój dobry kolega z dzieciństwa, który na pewno nie miał złych intencji, ale właśnie sam fakt, że trzeba myśleć, o takich rzeczach też skłania mnie do stwierdzenia, że świat nie jest teraz fajny dla dzieci a Ty zrobiłeś coś dla nich jednocześnie się nie narzucając i to jest fajne

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
25 sierpnia 2015 o 17:37

@GranicaTolerancji: A no właśnie:) A swoją drogą zauważyłam ciekawą prawidłowość. Kiedyś jak byłam dzieckiem często widziałam jak mężczyźni pomagali wnosić wózki do tramwajów czy autobusów. Do kolejki muszę dojechać dwa przystanki więc chcąc nie chcąc jadę właśnie autobusem. Nigdy nie proszę o pomoc bo nie ma takiej potrzeby, ale do pomocy i tak zawsze zrywają się kobiety - czy to tylko moje spostrzeżenie?

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 31) | raportuj
25 sierpnia 2015 o 7:57

@Taczer: Tylko jak podejść z humorem do sytuacji, gdy np. dziecko wpada w histerię pod drzwiami przedszkola. Też stoję na stanowisku, że w zakresie rozpieszczania dziadkom wolno więcej niż rodzicom,ale co za dużo to niezdrowo. Poza tym nad jednym dzieckiem popracujesz 3 dni, ale z drugim będziesz 3 miesiące w plecy. Dzieci są różne.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
25 sierpnia 2015 o 7:55

@alia: pociesza mnie to, że Teściowa przynajmniej przy nas trzyma się ustalonych zasad a Teść to oaza spokoju (o dziwo),a córcia już wie, że co przejdzie z dziadkami, nie przejdzie z mamą czy tatą, ale co będzie czas pokaże

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 30) | raportuj
25 sierpnia 2015 o 7:44

@Dupelek: dzieci z zespołem Downa są przede wszystkim bardzo emocjonalne i może ciężko im załapać logiczne wyjaśnienia czy myślenie przyczynowo-skutkowe, to jednak są bardzo empatyczne. Nie jest sztuką powiedzieć "to boli","będzie dziecku smutno", czy "ktoś może płakać gdy je szarpiesz lub szczypiesz", ale po co, przecież nie zrozumie. Nic mnie tak nie złości, jak szukanie wymówek i wysługiwanie się jednym dzieckiem w celu pilnowania innego.

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 36) | raportuj
24 sierpnia 2015 o 20:56

Weź mnie nie przerażaj, ja we wtorek do pracy z macierzyńskiego wracam a dziecko z teściami zostaje:)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 sierpnia 2015 o 13:37

A Ty znasz jakiegoś ojca, który posłucha rady córki?:)Oczywiście w ważnej sprawie może się i zastanowi,ale życiowe drobiazgi? Nie zapomnę jak poprosiłam tatę elektryka, żeby wyłączył prąd przy wymianie żyrandola. "Córcia, to tylko chwilka." chwilkę potem jechał na pogotowie bo prąd pomiział i palce poparzył

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
21 sierpnia 2015 o 21:42

Ja bym od razu do odpowiednich służb dzwoniła. Jak tak można?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
14 sierpnia 2015 o 21:44

@siedym_nieszczesc: przepraszam ucięło mi, sama kolejka jest wręcz cudowna i też nie spotkałam żadnego niemilucha, co ten pan wyrównał.Jeszcze zrozumiałabym gdyby sam chociaż po schodach wszedł.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
14 sierpnia 2015 o 21:42

@siedym_nieszczesc: nie wiem czy ten konduktor był z kolejki aglomeracyjnej, czy tylko musiał się dostać na ten sam peron.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
14 sierpnia 2015 o 20:57

@LechU: mniej więcej, choć bardziej dosadnie to mu powiedziałam jak zobaczyłam, że się do niej ładuje:)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
14 sierpnia 2015 o 20:35

@siedym_nieszczesc: no pewnie:) z Łagiewnik na Widzew 12 minut:)i oczywiście, że pojechałam windą:)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
30 lipca 2015 o 10:27

a to 12-13 zł do ręki na produkcji to w jakim mieście? :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
24 czerwca 2015 o 9:03

No i mamy prawdziwe problemy mamy:P. Nie przejmuj się tylko na każdym kroku upominaj babcię i siostrę. U mnie trochę to trwało, ale jakoś się uładziło. Mam roczną córeczkę,która od samego początku miała problemy z jedzeniem zgodnie z normami. W tej chwili jest jedynym znanym mi przypadkiem małego dziecka,u którego widać szyje:). Sposób na teściową? "Wiem, że chuda, ale w siatkach się mieści, poza tym spójrz na siebie - po prostu dziecko się do Ciebie wrodziło:)" podziałał natychmiast. Od tamtej pory babcia z dumą mówi o tym, że Mała ma jej geny:)

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 29) | raportuj
5 marca 2015 o 20:23

@mskps: A przepraszam od czego jest mamusia, jeśli nie od pomocy dziecku w nauce czy zagonienia lenia do roboty. Mądre wychowanie to wychowanie z zasadami i wyznaczonymi granicami. Szkoła nie wychowa Ci dziecka, od tego jest rodzic.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
22 lutego 2015 o 0:15

Na Twoim miejscu darowałabym sobie wizyty u teściowej. Współczuję Ci i rozumiem jakie to trudne ponieważ sama niedawno w takiej ciąży byłam, tyle, że leżałam plackiem -jakieś 3/4 ciąży. Myślałam, że zabiję Ciotkę, która przyjeżdżała wyciągać mnie na spacery bo to dobre dla dziecka, kiedy lekarz powiedział tylko do łazienki. Masakra. ONA wiedziała lepiej, w końcu JEJ ciąża też była trudna:)Taa...Pogadaj z mężem, może ustawi mamusię

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
4 lutego 2015 o 20:03

to może jednak lepiej się nie przyznawać? miałam takiego szefa, który męczył koleżankę, żeby załatwiała zaświadczenie na swoje choroby bo chciał zniżki. Efekt - ona załatwiła, on dostał kasę na doposażenie miejsca pracy, po roku ją zwolnił a ona nigdzie pracy znaleźć nie może bo w poprzednim miejscu pracy ma wpisane zakład pracy chronionej. Może więc nie warto sobie samemu strzelać w kolano jeśli jesteś w stanie sobie radzić.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
29 stycznia 2015 o 20:43

@Alinoe: Super, ale pogadaj z lekarką jakie to zwolnienie i na co bo ZUS w takich przypadkach nasila kontrole. Masz w każdym razie jakąś furtkę. Cieszę się, że jakoś to załatwisz i wierzę, że Ci się uda. Tak jak ktoś napisał - dobry pracownik to poszukiwany pracownik. Nowa praca dla Ciebie to tylko kwestia czasu:)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
28 stycznia 2015 o 16:46

@Massai: Albo teoria jest jak wróżba u cyganki:)Będziesz mieć wielkie szczęście o ile nic nie stanie ci na przeszkodzie:)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 12) | raportuj
27 stycznia 2015 o 12:57

@moodlishka: Ale nie do końca o mieszkanie tutaj chodzi, a o pokazanie babci, że nie są glumlami, że cokolwiek robią w tym kierunku.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
27 stycznia 2015 o 12:16

@szynszyla26: Po pierwsze gratuluję męża, po drugie córeczki - jak chcesz możesz kolejność odwrócić:). Dobrze, że masz w Nim takie wsparcie. Po trzecie i najważniejsze - możecie spróbować pogadać ze szwagierką. Z tego co wiem, jeśli kobieta stwarza zagrożenie dla siebie lub innych to leczenie jest przymusowe. Szarpanie ciężarnej jak najbardziej jest taką sytuacją. Może mąż wspólnie z siostrą nakłonią matkę na wizytę u psychologa czy psychiatry, a jeśli nie, może warto porozmawiać z fachowcem o przymusowym leczeniu? Wydaje mi się, że nawet jeśli się pogodzicie nie powinnaś jej ufać i dopuszczać do małej. Na wszelki wypadek.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
27 stycznia 2015 o 12:09

@Massai: Wiesz, moja przyjaciółka wierzyła w tą teorię, starała się jak mogła tak jej się córcia marzyła:) Obecnie jest mamą trzech chłopców:)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 18) | raportuj
27 stycznia 2015 o 10:08

@misiafaraona: Jeśli wnuczka ma 20 lat a matka nie rodziła jej przed 20-tką to najprawdopodobniej babcia jest mocno starsza i niewykluczone, że wchodzi już na nią starcza demencja - zgadzam się z Tobą całkowicie. Jednocześnie uważam, że jednak jakiś drobiazg powinien przynajmniej ugładzić sytuację -prezent to nie tylko kwiatki - to np. posprzątanie w domu czy zrobienie zakupów. Wdzięczne być powinny, bo jednak zostały przygarnięte, ale jak im tak źle to mogą też postarać się o mieszkanie socjalne. Pokażą babci, że starają się zmienić sytuację to i może babcia odpuści.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 stycznia 2015 o 22:44

@inmymind: a no widzisz. Jak się chce to można. Z moim dzieckiem to nie wyjdzie bo jeszcze zbyt małe. Jeśli nie możemy skorzystać z pomocy to po prostu takie uzgadniane zakupy odbywają się przez telefon lub na raty - najpierw ja potem partner. A propos telefonu - wiem, rozumiem, że nie wszystko się tak da, ale my w ten sposób wybieraliśmy kolor kafelków do łazienki i też wyszło:)

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »