Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

maszmaslo

Zamieszcza historie od: 7 grudnia 2012 - 23:29
Ostatnio: 10 stycznia 2017 - 16:37
  • Historii na głównej: 6 z 11
  • Punktów za historie: 4396
  • Komentarzy: 33
  • Punktów za komentarze: 220
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 marca 2013 o 1:07

@kazimrz, rzecz jasna, ja tu miałam na myśli drożdże piekarskie, które można kupić w sklepie. Niestety zakwas, wyhodowany "własnoręcznie", nie przeszedłby kontroli sanepidu także, więc wracamy do punktu wyjścia i tak koło się zamyka.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
27 lutego 2013 o 16:11

Będzie ciężko, bo nie używam drożdży, a oszukiwać nie chcę i nie umiem, nie dam rady;) za mało we mnie cwaniactwa chyba;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
26 lutego 2013 o 18:11

Zunrin - nie musiał, tak się składa, że moja znajoma pracuje w innym "dziale" sanepidu, więc mam zaufanie. Moje hipotetyczne dofinansowanie nie starczyłoby na te wymogi.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 lutego 2013 o 18:04

To prawda, o dziwo łatwiej o pozwolenie by sprzedawać "z budy" niż z własnej kuchni...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
26 lutego 2013 o 10:33

Z tego co wiem, trzeba wybudować sobie swoją "piekarnię", żeby robić to legalnie. Dlaczego? Nie wiem. Jak zepsuje zakwas, to chleb nie wyrośnie jak trzeba, będzie niedobry i tyle. Tak jak pisze gremlin, w cieście jest tyle składników, które mogą zatruć człowieka, jajka, kremy, masy, śmietany itd. Mam dość działania w podziemiu. Do tego mam ceramika-magika, który dokładałby do interesu swoje projekty, regionalnie-naturalnie miało być, a będzie nie wiem jak.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 17) | raportuj
26 lutego 2013 o 0:49

@Drill zależy jaki rynek i zależy gdzie, poza tym chleb na zakwasie z piekarni, a taki robiony "prawdziwie" to dwie różne rzeczy, poza tym to miała być 1/10 całego biznesu, aczkolwiek dość znacząca;) Tort z Chleba:D genialne:D

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 20) | raportuj
3 lutego 2013 o 2:15

Czy N1 powiedziała N2 o tym wcześniej, nie wiem. Macie rację, ale to były koleżanki z pracy i mimo, że w istocie prawo złamane, to dla mnie jest to absurd, taki sam gdyby ktoś na studiach oburzył się za wpisanie go na listę obecności. Ochrzanić, obrazić się, ok, ale na policję? Do prokuratury? Przecieki są takie, że sąd do odrzuci, bo pierdoła. Podatki jednak i cała machina już poszły...

« poprzednia 1 2 następna »