Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

nintendo007

Zamieszcza historie od: 19 marca 2014 - 11:38
Ostatnio: 7 listopada 2014 - 17:35
  • Historii na głównej: 1 z 3
  • Punktów za historie: 510
  • Komentarzy: 22
  • Punktów za komentarze: 77
 
zarchiwizowany

#59021

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witajcie, chciałbym wam dzisiaj przedstawić świeżutką historię z mojej wczorajszej wizyty w pewnej knajpce i lekcji savoir-vivreu.

Na moim osiedlu od wielu lat istnieje taka mała orientalna knajpka, żadna restauracja tylko zwykły bar-tanio,dużo,smacznie. Taki bar jakich pełno w pejzażu polskich osiedli.

Wczoraj postanowiłem udać się tam na kolację. Wszedłem, przywitałem się z panem za barem, wziąłem kartę i zacząłem ją sobie studiować na boku w poszukiwaniu czegoś na ząb.

Po krótkiej chwili drzwi otworzyły się i do baru weszła para młodych około 20 letnich ludzi. Podeszli do bufetu, dziewczyna zaczęła bez słowa wertować kartę. Pan kelner wstał i oczekiwał w ciszy na zamówienie.

Wtedy dziewczyna zwróciła się do swojego towarzysza, lecz tak głośno i dosadnie żeby nie było wątpliwości do kogo mowa, takimi słowami:

(D)ziewczyna: Nie będziemy tutaj jedli bo obsługa nie potrafi nawet powiedzieć dzień dobry klientom! (sic!!! No mnie by już szlag trafił na miejscu kelnera)
(K)elner: Z całym szacunkiem ale to pani weszła do mnie do lokalu nie ja do pani, więc to pani powinna powiedzieć dzień dobry.0
(D) zagotowana na maksa zabulgotała: No szczyt chamstwa, co Pan sobie wyobraża, kim Pan jest,chcecie utrzymać klienta to trzeba się zachowywać.
(K): Utrzymanie klienta to jedno a kwestia kultury osobistej to drugie, to że pracuję w barze nie oznacza że nie mam swojej godności i podeptać jej sobie nie dam.
Tu małe wyjaśnienie, pan obsługujący mógłby być ojcem dziewczyny.
(D):To już jest szczyt wszystkiego, jest pan zwykłym chamem.Kim pan tu jest???Właścicielem,menagerem??? Co to wogóle ma znaczyć?? Komuna już minęła!!
(K):Do widzenia państwu, lokali gdzie pani zostanie obsłużona na swoim poziomie nie brakuje. Tu nie ma już pani czego szukać.

Dziewczyna obrażona na maksa rzuciła kartą i wyszli oboje trzaskając drzwiami. Po wszystkim porozmawiałem jeszcze z panem kelnerem i opowiedział mi jeszcze jedną historię sprzed kilku tygodni.

Mianowicie miał równie pretensjonalnego klienta z tym że ten z koleji postanowił zwracać się do obsługi per TY bo jak stwierdził tak jest przyjęte na całym świecie. Na zwróconą uwagę że obsługa nie życzy sobie takiego traktowania-posypały się wulgaryzmy, żądania wezwania sanepidu, inspekcji handlowej,właściciela i Bóg wie kogo jeszcze.

Ciekawy jestem waszej opini dotyczącej takich zachowań. A może to obsługa jest piekielna a ja się mylę.

gastronomia

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -1 (41)
zarchiwizowany

#58985

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Rzeczona historia rozpoczęła się jakieś 4 lata temu. Wtedy to mój kolega nazwijmy go Grzegorz spotkał Kasię.

Zaczeli randkować, żyli zgodnie przez te parę lat, generalnie uchodzili za dograną parę.

W czym tkwi haczyk? Ano Grześ jest zapiekłym antyklerykałem, antypapistą, ateistą i apostatą, natomiast Kasia jest niepraktykującą katoliczką-taką co do kościoła chodzi od święta i żadnych reguł wiary nie przestrzega.

Przez te kilka wspólnie spędzonych lat żyli sobie zgodnie, jedno drugiemu w sprawach światopoglądu czy wiary nie wchodziło na odcisk.

Kilka tygodni temu Kasia otrzymała zaproszenie na ślub kościelny koleżanki ze studiów, oczywiście zaproszenie obejmowało również osobę towarzyszącą.

Dla Kasi oczywistym było że osobą towarzyszącą będzie Grześ. Niestety stwierdził on że z racji światopoglądu jak i osobistej silnej niechęci do państwa młodych odmawia wyjazdu na ceremonię.

Dwa tygodnie później Kasia postanowiła zakończyć związek. Jedynym powodem była zdecydowana odmowa Grzegorza w sprawie jego udziału w ślubie oraz wszelkich innych ewentualnych uroczystościach o charakterze religijnym.

Teraz proszę powiedzcie mi, jak to jest-ślub koleżanki jest ważniejszy od zgodnego związku i uczucia ? Jestem ich wspólnym przyjacielem ale nijak nie mogę zrozumieć postępowania Kasi ..

P.S. post zamieszczam za obopólną zgodą zainteresowanych, imiona zmienione.

dom

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -7 (29)

1