Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

pineska

Zamieszcza historie od: 2 maja 2012 - 2:18
Ostatnio: 17 lipca 2014 - 11:05
  • Historii na głównej: 2 z 4
  • Punktów za historie: 1469
  • Komentarzy: 7
  • Punktów za komentarze: 5
 

#60930

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Myślałam, że widziałam dużo - oj ja głupia ale się myliłam.

Dzisiejszego pięknego dnia celem moim było wrócić z Gdańska do Warszawy. Jako że na dworcu byłam 2 godziny przed odjazdem, tylko po śniadaniu to postanowiłam zjeść coś przed podróżą w McDonaldzie. Wszystko ładnie pięknie jedzonko na stoliku, zadowolona jem, aż tu nagle rodzinka obok koniecznie chciała zobaczyć co dzisiaj jadłam w nieco innej przemielonej wersji.

Otóż mamusia z w/w rodzinki postanowiła przy stoliku na siedzeniu przewinąć swojego maluszka... Ludzie w McDonaldzie? Jako, że ja to tylko ja chamstwa nie zniese (zajmuje się dziećmi, wiem że czasem ciężko o miejsce do przewinięcia ale nie w miejscu gdzie obok ktoś siedzi i je...), poinformowałam mamusię, że nie jest to najlepsze miejsce na takie zabiegi. Mamusia wbrew pozorom odpowiedziała grzecznie, że w łazience dworcowej nie ma przewijaka, a niestety dziecko musi przewinąć (jak się okazało na szczęście pielucha nie posiadała grubszej zawartości). Ok zaakceptowałam, odwróciłam się i jem w spokoju dalej. Nagle przyszła kolejna Wielka Pani się powymądrzać, oczywiście w moim kierunku:
Wk - wielka pani - M- mamuśka P - ja

M: No gdyby był tu w łazience przewijak to bym tam go przecież przewinęła....
WK: Ale o co chodzi? Komuś nie pasuje? (wzrok skierowany na mnie, a ja jako wredna istota odwzajemniam spojrzenie wcale nie miłe i czekam aż WK odpuści, ale tak się nie stało).
WK: Masz jakiś problem?
P: Od kiedy przeszłyśmy na Ty?
WK: Pytam się czy masz jakiś problem?
P: Nie przypominam sobie żebyśmy się sobie przedstawiały.
WK: Jeśli coś nie pasuje, to stąd wyjdź!

Tak jak pisałam wyżej, ludzie nie przewijajcie dzieci w miejscach gdzie się je...

gastronomia

Skomentuj (107) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 295 (541)

#49203

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Bezczelność ludzka nie zna granic...

Poszłam ja sobie na bazarek niedaleko domu po malutkie zakupy, a dokładniej po ziemniaki. Dochodzę na miejsce grzecznie ustawiam się za Kobietką na oko ok 60-65 lat. Pani kupiła sobie marchewki, zapłaciła i Pan sprzedający zajął się kolejnym klientem czyli mną. Pani szybko spytała Pana (znam faceta świetny gość do rany przyłóż) czy poratowałby Pan ją jednym pęczkiem natki, Pan przytaknął żeby Pani sobie wzięła jedną "wiązkę" (nie wiem jak to fachowo się mówi :) ) i znów zajął się mną.
Pani stała wybierała 1!! sztukę po czym gdy tylko Pan się obrócił by zważyć moje ziemniaki Pani habas 2 sztuki i zwiała....
I jak tu ludzie można chcieć zrobić coś dobrego, daj palec a Ci rękę wezmą ;/

babcie

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 564 (688)

1