Profil użytkownika
sp911 ♀
Zamieszcza historie od: | 25 marca 2011 - 20:40 |
Ostatnio: | 18 stycznia 2018 - 0:14 |
- Historii na głównej: 2 z 4
- Punktów za historie: 226
- Komentarzy: 104
- Punktów za komentarze: 416
zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Tyle o tych babach w autobusach i tramwajach, że dorzucę też swoją opowieść.
Na wstępie powiem, że lubię "nietypową" muzykę, bo Piotra Rubika.
No więc na święta Wielkanocne jak co roku jechałam do babci. Nikt nie mógł mnie zawieść, więc pojechałam tramwajem. W tramwaju założyłam słuchawki i spokojnie jechałam. Spokojnie do czasu, gdy weszła do tramwaju jakaś kobieta. Skasowała bilet i usiadła dwa siedzenia przedemną. Niestety moje słuchawki są trochę krótkie i jak siedzę i poruszę nogą, to czasem kabelek wypina się od komórki, no a jak odłączę kabel to muzyka leci z głośników. No więc jadę i na nieszczęście kabel wypadł z komórki więc muzyka poszła na głos. Ja szybko wyciągam telefon z kieszeni z zamiarem podłączenia spowrotem słuchawek. Gdy je podłączyłam po krótkiej chwili, wyżej wspomniana pani zaczęła do mnie gadać uniesionym głosem, że "Jak to ja mogę tak słuchać muzyki na cały tramwaj", że "inni chcą jechać w spokoju a nie słuchać tej muzyki", że "jak to ja mogę słuchać tak kiepskiej muzyki, przecież Rubika to się słuchało 5 lat temu" i coś dalej w tym stylu.
Strasznie się wściekłam i już miałam jej coś powiedzieć, gdy dotarło do mnie, że takiemu babsztylowi nic nie wytłumaczysz. Tak więc, gdy skończyła nawijać odwróciłam się do szyby i zrobiło mi się strasznie przykro. Zaczęłam trochę płakać, że znowu spotykam się z krytyką i wyśmianiem mojego gustu ( a ja niestety mam oczy w bardzo mokrym miejscu). Na szczęście babsztyl tego nie zauważył. I tak przez wredną babę miałam schrzaniony dzień
Na wstępie powiem, że lubię "nietypową" muzykę, bo Piotra Rubika.
No więc na święta Wielkanocne jak co roku jechałam do babci. Nikt nie mógł mnie zawieść, więc pojechałam tramwajem. W tramwaju założyłam słuchawki i spokojnie jechałam. Spokojnie do czasu, gdy weszła do tramwaju jakaś kobieta. Skasowała bilet i usiadła dwa siedzenia przedemną. Niestety moje słuchawki są trochę krótkie i jak siedzę i poruszę nogą, to czasem kabelek wypina się od komórki, no a jak odłączę kabel to muzyka leci z głośników. No więc jadę i na nieszczęście kabel wypadł z komórki więc muzyka poszła na głos. Ja szybko wyciągam telefon z kieszeni z zamiarem podłączenia spowrotem słuchawek. Gdy je podłączyłam po krótkiej chwili, wyżej wspomniana pani zaczęła do mnie gadać uniesionym głosem, że "Jak to ja mogę tak słuchać muzyki na cały tramwaj", że "inni chcą jechać w spokoju a nie słuchać tej muzyki", że "jak to ja mogę słuchać tak kiepskiej muzyki, przecież Rubika to się słuchało 5 lat temu" i coś dalej w tym stylu.
Strasznie się wściekłam i już miałam jej coś powiedzieć, gdy dotarło do mnie, że takiemu babsztylowi nic nie wytłumaczysz. Tak więc, gdy skończyła nawijać odwróciłam się do szyby i zrobiło mi się strasznie przykro. Zaczęłam trochę płakać, że znowu spotykam się z krytyką i wyśmianiem mojego gustu ( a ja niestety mam oczy w bardzo mokrym miejscu). Na szczęście babsztyl tego nie zauważył. I tak przez wredną babę miałam schrzaniony dzień
Ocena:
-10
(32)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Na stację przychodzi facet ok.40-45 lat. Idzie do kasy, Mówi numer dystrybutora a po usłyszeniu ceny daje kasjerowi kartę. Po poproszeniu o PIN donośnym głosem mówi 6832.
orlen
Ocena:
-3
(31)
1
« poprzednia 1 następna »