Profil użytkownika
traszka223
Zamieszcza historie od: | 18 lipca 2013 - 0:50 |
Ostatnio: | 10 sierpnia 2013 - 23:41 |
- Historii na głównej: 0 z 3
- Punktów za historie: 10
- Komentarzy: 9
- Punktów za komentarze: 25
zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jestem posiadaczką 3 miesięcznego szczeniaka, mieszaniec maltanczyka i chihuahua, jakieś 0,9 kg żywej wagi. Pies mały, ale z charakterem, między innymi nienawidzi być trzymany na rękach, wobec mnie już przestał używać siły zębów, gorzej z obcymi. Możecie sie pewnie domyślać, że ugryzienie trochę kluje, ale raczej skóry nie przebije. Oto sytuację które mnie spotkały, przez miesiąc posiadania psa.
1 Notoryczne branie psa na ręce, bez pytania, nieważne czy akurat biega, idzie, czy sika. Oczywiście później warto na mnie nawrzeszczec, że pies jest agresywny.
2 Nie pozwalam dzieciom, pijakom, oraz osobom wygladajacym na jakieś chore psychicznie głaskać małej. Głównie boję sie, że zrobią jej krzywdę, ale także szczerze mówiąc nie wiem co wcześniej robili z ta ręką, a ja psa caluje, śpię z nim itp. Znowu muszę wysluchiwac wrzaskow rodziców, opiekunów chorych, albo bełkotu meneli
3 idę sobie spokojnie, nagle przybiega wilczur, skacze na psa, później przygniata łapą, szybko wyciagam ja i biorę na ręce, przychodzi właściciel i mówi że mam ja postawić, bo jego suka ma mieć szczeniaki i chce zobaczyć jak będzie sie zachowywała. Następnie wyciąga mi młoda z rąk. Wtf?!
4 Spaceruje sobie spokojnie, nagle słyszę głosy, że coś podobnego żeby takiemu psu kazać chodzić i na pewno dostanie zawału. Ok następnym razem pójdę na spacer z psem niosąc psa w torebce
1 Notoryczne branie psa na ręce, bez pytania, nieważne czy akurat biega, idzie, czy sika. Oczywiście później warto na mnie nawrzeszczec, że pies jest agresywny.
2 Nie pozwalam dzieciom, pijakom, oraz osobom wygladajacym na jakieś chore psychicznie głaskać małej. Głównie boję sie, że zrobią jej krzywdę, ale także szczerze mówiąc nie wiem co wcześniej robili z ta ręką, a ja psa caluje, śpię z nim itp. Znowu muszę wysluchiwac wrzaskow rodziców, opiekunów chorych, albo bełkotu meneli
3 idę sobie spokojnie, nagle przybiega wilczur, skacze na psa, później przygniata łapą, szybko wyciagam ja i biorę na ręce, przychodzi właściciel i mówi że mam ja postawić, bo jego suka ma mieć szczeniaki i chce zobaczyć jak będzie sie zachowywała. Następnie wyciąga mi młoda z rąk. Wtf?!
4 Spaceruje sobie spokojnie, nagle słyszę głosy, że coś podobnego żeby takiemu psu kazać chodzić i na pewno dostanie zawału. Ok następnym razem pójdę na spacer z psem niosąc psa w torebce
Ocena:
-8
(22)
zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wchodzę do sklepu osiedlowego. Jestem wyjątkowo wyczulona na niektóre zapachy, więc od razu odruch wymiotny, ponieważ na kilometr jedzie musztardą, keczupem i kiełbasą. No trudno, idę dalej-patrzę a tam ekspednientki jedzą sobie w najlepsze kiełbachę z grilla.Szybko wybieram co mam wziąć, żeby być tam jak najkrócej. Niestety ku mojemu zdziwieniu i zdziwieniu ekspedientki, że w ogóle mam czelność się denerwować,muszę czekać aż łaskawie zje swój obiad. Następnie oblizała wszystkie 5 palców dodając głośny "cmok" przy każdym. Zapłaciłam nie czekając na resztę i wyszłam. Do końca dnia odchorowywałam.
Nierozumiem czemu tyle ludzi jest bez pracy, a takie baby mogą sobie robić co chcą...
Nierozumiem czemu tyle ludzi jest bez pracy, a takie baby mogą sobie robić co chcą...
sklepy
Ocena:
-10
(16)
zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia będzie krótka, ale dla mnie strasznie piekielna
Wchodzę do sklepu osiedlowego, jestem wyjątkowo wyczulona na niektóre zapachy, więc od razu odruch wymiotny, na kilometr jedzie musztardą, keczupem i kiełbasą, ale nic, wchodzę, patrzę a tam ekspednientki jedzą sobie w najlepsze kiełbachę z grilla, szybko wybieram co mam wziąć, żeby móc jak najszybciej sie wydostać z tego miejsca, ale nie muszę czekać, aż kasjerka dokończy swój obiad, następnie oblizała wszystkie 5 palców dodając głośny "cmok" przy każdym, zapłaciłam nie czekając na resztę i wyszłam. Do końca dnia odchorowywałam.
Nierozumiem czemu tyle ludzi jest bez pracy, a takie baby mogą sobie robić co chcą.
Wchodzę do sklepu osiedlowego, jestem wyjątkowo wyczulona na niektóre zapachy, więc od razu odruch wymiotny, na kilometr jedzie musztardą, keczupem i kiełbasą, ale nic, wchodzę, patrzę a tam ekspednientki jedzą sobie w najlepsze kiełbachę z grilla, szybko wybieram co mam wziąć, żeby móc jak najszybciej sie wydostać z tego miejsca, ale nie muszę czekać, aż kasjerka dokończy swój obiad, następnie oblizała wszystkie 5 palców dodając głośny "cmok" przy każdym, zapłaciłam nie czekając na resztę i wyszłam. Do końca dnia odchorowywałam.
Nierozumiem czemu tyle ludzi jest bez pracy, a takie baby mogą sobie robić co chcą.
sklepy
Ocena:
-13
(13)
1
« poprzednia 1 następna »