Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

tynh

Zamieszcza historie od: 16 sierpnia 2011 - 18:43
Ostatnio: 28 marca 2012 - 21:05
  • Historii na głównej: 0 z 2
  • Punktów za historie: 150
  • Komentarzy: 4
  • Punktów za komentarze: 7
 
zarchiwizowany

#22649

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piekielny widz w kinie.

Podczas dzisiejszego seansu w jednym ze stołecznych multipleksów, mniej więcej w połowie, sąsiad-widz z tego samego rzędu z prawej strony, wypowiedział w moją stronę taki oto monolog:

- Przez pół filmu siorbiesz, a przez drugą bawisz się telefonem, jak cię nie interesuje film to wyjdź!

Uwagi:
1. Przed filmem wypiłem i zjadłem wszystko, co miałem ze sobą, więc prawie tego nie zauważył :). Poza tym jadło tam zapewne 3/4 sali (czyli ok. 150 osób)
2. Odebrałem może ze 2 smsy (szybko, dyskretnie i bez dźwięku)
3. Facet mówił do mnie per ′ty′ (gdybym miał lat 13 to bym się nie zdziwił, ale mam 26)
4. Była dopiero połowa filmu, więc nie mogłem fizycznie połowę siorbać, a połowę bawić się telefonem :)

Z racji tego, że był to remake, w kulturalnej odpowiedzi opowiedziałem mu końcówkę, mówiąc także, że upomnień od obcych nie potrzebuję.

Oceńcie kto jest bardziej piekielny :)

kino

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (31)
zarchiwizowany

#16011

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Moja pierwsza historia, po przeczytaniu wszystkich stron o ludziach z piekła rodem. Może niezbyt piekielna, ale moim zdaniem absurdalna.

Przygotowuję się do operacji, a potrzebny jest do niej komplet badań krwi (co ważne - m.in. oznaczenie grupy krwi), rentgen klatki piersiowej (swoją drogą: do czego im on potrzebny przy operacji nogi?), ekg. Poszedłem na pobranie krwi. Pielęgniarka [P] patrzy na skierowanie i pyta mnie [J]:

[P]: A gdzie jest grupa krwi?
[J]: Mam już oznaczoną, miałem operację 2 lata temu w innym szpitalu i mam to badanie - odpowiedziałem, zgodnie z prawdą zresztą
[P]: (po chwili konsternacji) Ale... to nie jest wiarygodne!
Trzeba było widzieć moją minę... Przez moment zastanowiłem się czy aby na pewno grupa krwi nie może się zmienić :)

[J]: Ale jak to.. niewiarygodne?
[P]: Badanie musi być zrobione w naszym szpitalu, bo inaczej nie przyjmą pana na oddział!
[J]: To muszę zrobić to badanie ponownie? - spytałem ciągle z niedowierzaniem
[P]: Tak, zaraz wypiszę skierowanie!

Na koniec pielęgniarka poinformowała mnie, że wiarygodne i zawsze aktualne badanie krwi jest w... dowodzie osobistym (tak, tak, w tej starej zielonej książeczce, nieaktualnej już od paru ładnych lat i której nigdy nie miałem).

Dziś po raz kolejny dotarło do mnie z jak absurdalnymi i kuriozalnymi przepisami można spotkać się w naszej kochanej służbie zdrowia. Pomijając już, że każde za "potwierdzenie" grupy krwi kasa idzie z naszych podatków.

Służba zdrowia

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 127 (145)

1