Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

waldorf

Zamieszcza historie od: 1 sierpnia 2017 - 21:25
Ostatnio: 23 listopada 2018 - 23:49
  • Historii na głównej: 1 z 2
  • Punktów za historie: 120
  • Komentarzy: 8
  • Punktów za komentarze: 18
 

#83602

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Co zrobić, gdy remont jest uciążliwy? Kiedy masz alergię na pył? Oprócz, oczywiście, brania leków?

Może próbować się dogadać z majstrem, żeby używał odkurzacza przemysłowego, tak, jak to robią na Zachodzie. W nadziei, że skoro rodacy tak się wszystkim, co zachodnie, wciąż podniecają...

Kiedy próby spełzają na niczym i otrzymuje się cebulacką odpowiedź: "no panie, remont, to musi się brudzić" - niestety, odesłać do zaświatów nie można. Ale może powiadomić Spółdzielnię?

Pismo poszło, jedno, drugie...

Co jednak zrobić, gdy ta nie reaguje? Można próbować uszczelnić drzwi prymitywnym, a skutecznym sposobem, łatając (dosyć duże) szczeliny kartonem. Jednak co poradzić, gdy jest on za każdym razem usuwany, a na klatkę, a potem do mieszkania, dostaje się pył budowlany zmieszany z dymem papierosowym?

Kupić piankę montażową i uszczelnić drzwi remontowanego mieszkania na amen. Tak zrobił sąsiad. Dopiero wówczas majster zafundował odkurzacz skutecznie zbierający pył.

Dla kontrastu, jedna ze spółdzielni z dawnej Galicji na czas remontów na klatce zamontowała przed drzwiami do mieszkań specjalne płachty przeciwpyłowe. Jakoś się dało?

Inna ze spółdzielni wprost nakazała prowadzić remonty bezpyłowo. Inna brosza, że jakoś przy wymianie windy o tym nie wspomniała...

P.S.: Mentalność mieszkańców dawnej Kongresówki jest porażająca. Komunizm na całego.

Bloki mieszkalne to nie domy jednorodzinne

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 69 (131)
zarchiwizowany

#79454

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Cześć i czołem.

Na fali historii o rowerzystach pozwolę sobie dorzucić swoje trzy grosze.

Zatrzymuję się przed przejściem dla pieszych, którzy spokojnie przechodzą. Nadjeżdża i rowerzystka. Zatrzymuje się... Nie, nie zsiada! Przejeżdża po pasach.

Zwracam jej uwagę. Kulturalnie. Że mandat karny kosztuje już 100 złotych...
Ona na to... że przecież... się zatrzymała przed wjazdem.
I zasugerowała mi, żebym się zbadał alkometrem.


PS: Nie, nie blondynka. Przypomniało mi to kawał, jak wjechała w mur, a policji się tłumaczy, że jak to, skoro trąbiła?

rowerzyści

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (43)

1