Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

wirtuoza

Zamieszcza historie od: 28 czerwca 2017 - 15:59
Ostatnio: 8 stycznia 2018 - 12:13
  • Historii na głównej: 1 z 2
  • Punktów za historie: 191
  • Komentarzy: 2
  • Punktów za komentarze: 16
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
29 czerwca 2017 o 23:14

Odpowiadając na burzę która rozegrała się pod komentarzami. Wychowałam się w domu pełnym zwierząt, trzy psy to był minimum plus koty, liczba różna, płeć różna. Moi rodzice dbali o niedokładanie zbędnego potomstwa dla środowiska. Kotka Rosa, to był pierwszy zwierzak który zaszedł w ciąże w moim rodzinnym domu, kiedy miałam ok. 20 lat. Więc nie czepiajcie się braku sterylizacji zwierzęcia. Zdarzył się wypadek, nasze niedopatrzenie. Nie dopuściliśmy do powtórki sytuacji.Żaden kolejny pies,czy kot nie miał potomstwa.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 15) | raportuj
29 czerwca 2017 o 4:26

Zdarzenie miało miejsce z 8 lat temu. Wtedy o pseudo-hodowlach tak dużo się nie mówiło. Kotka należała do moich rodziców, starszych ludzi, którym pomogłam ogarnąć kwestie ogłoszeniowe. Jako młodziutka osoba nie wiedziałam nic o umowie adopcyjnej. Wychowując się w domu w którym zawsze były zwierzęta, które pojawiały się u nas z ogłoszenia myślałam, że wszyscy traktują przygarnięte stwory jak członków rodziny. Kotka oczywiście została ostatecznie wysterylizowana. Pozostałe dwa kocięta trafiły do rodzin zaprzyjaźnionych. Pamiętam, że jeden Pan przyjechał po malucha z miejscowości oddalonej o 4 godziny jazdy. Pisząc ten komentarz mam na kolanach małego potwora z ogłoszenia, drugi leży rozłożony na kanapie.

« poprzednia 1 następna »