Historia takajakas (http://piekielni.pl/47325) niestety nie jest odosobnionym przypadkiem...
Moja sąsiadka pracuje w urzędzie gminy - jest pracownikiem socjalnym. Jakiś czas temu zorganizowano tam akcję zbierania ubrań dla dzieci z ubogich rodzin (takich cieplejszych, na zimę - buty, kurtki itp). Znam tych ludzi, znam ich sytuację, postanowiłam pomóc. Sama nie mam dzieci, ale odwiedziłam kilku znajomych, trochę pomogła rodzina i udało mi uzbierać sporych rozmiarów torbę z ciuchami, którą zaniosłam.
Niedawno w sklepie spotkałam sąsiadkę z córką. Dziecko miało na sobie płaszczyk, który moja chrzestna kiedyś dostała z Ameryki (bardzo oryginalny i charakterystyczny) dla mojej kuzynki, i który przekazałam na akcję naiwnie wierząc, że może przyda się komuś potrzebującemu...
Gdy ją zapytałam o ten płaszcz, widocznie dumna z siebie odpowiedziała:
- A wiesz, jakie nam fajne ubrania ludzie przynieśli? Wybrałam dla Paulusi parę rzeczy, dziewczyny też dla swoich dzieci coś znalazły, hehe...
I mówi to kobieta, którą co roku stać na zagraniczne wakacje.
Moja sąsiadka pracuje w urzędzie gminy - jest pracownikiem socjalnym. Jakiś czas temu zorganizowano tam akcję zbierania ubrań dla dzieci z ubogich rodzin (takich cieplejszych, na zimę - buty, kurtki itp). Znam tych ludzi, znam ich sytuację, postanowiłam pomóc. Sama nie mam dzieci, ale odwiedziłam kilku znajomych, trochę pomogła rodzina i udało mi uzbierać sporych rozmiarów torbę z ciuchami, którą zaniosłam.
Niedawno w sklepie spotkałam sąsiadkę z córką. Dziecko miało na sobie płaszczyk, który moja chrzestna kiedyś dostała z Ameryki (bardzo oryginalny i charakterystyczny) dla mojej kuzynki, i który przekazałam na akcję naiwnie wierząc, że może przyda się komuś potrzebującemu...
Gdy ją zapytałam o ten płaszcz, widocznie dumna z siebie odpowiedziała:
- A wiesz, jakie nam fajne ubrania ludzie przynieśli? Wybrałam dla Paulusi parę rzeczy, dziewczyny też dla swoich dzieci coś znalazły, hehe...
I mówi to kobieta, którą co roku stać na zagraniczne wakacje.
Ocena:
816
(854)
Komentarze