Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#47598

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia takajakas (http://piekielni.pl/47325) niestety nie jest odosobnionym przypadkiem...

Moja sąsiadka pracuje w urzędzie gminy - jest pracownikiem socjalnym. Jakiś czas temu zorganizowano tam akcję zbierania ubrań dla dzieci z ubogich rodzin (takich cieplejszych, na zimę - buty, kurtki itp). Znam tych ludzi, znam ich sytuację, postanowiłam pomóc. Sama nie mam dzieci, ale odwiedziłam kilku znajomych, trochę pomogła rodzina i udało mi uzbierać sporych rozmiarów torbę z ciuchami, którą zaniosłam.

Niedawno w sklepie spotkałam sąsiadkę z córką. Dziecko miało na sobie płaszczyk, który moja chrzestna kiedyś dostała z Ameryki (bardzo oryginalny i charakterystyczny) dla mojej kuzynki, i który przekazałam na akcję naiwnie wierząc, że może przyda się komuś potrzebującemu...

Gdy ją zapytałam o ten płaszcz, widocznie dumna z siebie odpowiedziała:
- A wiesz, jakie nam fajne ubrania ludzie przynieśli? Wybrałam dla Paulusi parę rzeczy, dziewczyny też dla swoich dzieci coś znalazły, hehe...

I mówi to kobieta, którą co roku stać na zagraniczne wakacje.

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 816 (854)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…