zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia http://piekielni.pl/50963 przypomniała mi sytuację sprzed lat, kiedy pomieszkiwałem w Warszawie. Stałem na przystanku czekając na mocno opóźniony przez korki autobus, bodajże 189. Autobus przyjechał, wepchał się do niego tłum ludzi (który normalnie rozłożyłby się na 3 autobusu - 2 wcześniejsze zgodne z rozkładem + ten) no i jedziemy - upchani do granic możliwości. Był to jeszcze stary ikarus, ze schodkami. No i właśnie przy rzeczonych schodkach stoi sobie facet, poniżej niego kobieta z siatami. Kobieta trzyma siaty wysoko, mając ręce zgięte w łokciach (co ważne), stojąc przed facetem. Łokcie ma mniej-więcej na wysokości jego, hmmm, klejnotów ;) Po jakimś czasie facet - ze stoickim spokojem - rzecze w te słowa: "przepraszam najmocniej, ale gniecie mnie pani łokciem w jajka". Przez zawartość autobusu przetoczyła się fala śmiechu, a zarumieniona niewiasta opuściła pojazd na najbliższym przystanku...
komunikacja_miejska
Ocena:
-14
(26)
Komentarze