Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#54920

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Po przeczytaniu historii Helmuta http://piekielni.pl/54891 stanęła mi przed oczami taka oto sytuacja.

Lato, skwar niesamowity, 30-40 stopni, jadę pociągiem. Nagle przez okno widzę ogień - ktoś wypala trawy. Przy samym lesie. Tylko patrzeć jak zajmie się las przy takich upałach.
Wyciągam bohatersko telefon, by spełnić czyn obywatelski, dzwonię na Straż Pożarną. Przedstawiam się i wywiązuje się dialog:
(D)yspozytor- Gdzie dokładnie jest pożar?
(J)a- Pomiędzy Piekłem a Piekiełkiem, blisko torów. Zauważyłam go jadąc pociągiem.
(D)- Aha... a jakich rozmiarów jest?
(J)- Nie wiem.
(D)- Jak to pani nie wie?
(J)- Nie wychodziłam z pociągu by go zmierzyć, na oko ciężko, a jestem już kilka km od tamtego miejsca i ogień mógł się już rozprzestrzenić na las...
(D)- A jaki to jest las?
(J)- ??
(D)- No jakie drzewa są w tym lesie?
(J)- Iglaste, liściaste?
(D)- Proszę chwilę poczekać...
(melodyjka przez parę minut)
(D)- To jaką powierzchnię lasu zajmuje pożar?
(J)- Nie wiem! Jestem 20 km za tym miejscem, jadę pociągiem.
(D)- Aha... A jakie drzewa są w lesie?
(J)- Zielone! Zrobicie coś z tym wreszcie?
(D)- Proszę poczekać...
(melodyjka)
(D)- To gdzie jest ten pożar?
(J) (już przez zęby)- Pomiędzy Piekłem a Piekiełkiem, w lesie są sosny, świerki, dęby i jesiony, zajmuje 2854 metry kwadratowe i zaraz będzie zajmował więcej jeśli wreszcie się tam nie ruszycie!!
(D)- Aha...
i się rozłączył.

Pojęcia nie mam co się stało później, ale w Wiadomościach ani gazetach nie było głośno o żadnym dużym pożarze, więc mam nadzieję, że sprawnie ugasili...

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 577 (635)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…