Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#57628

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na świeżo, po historii reinevana http://piekielni.pl/57520

WOŚP WOŚPem, oni przynajmniej rozliczają się z dotacji.

Natomiast uczulam na tzw. "oszustwo miłosierdzia".
Czyli np. błagalne listy, często przed świętami, że Ania czy Kubuś mimo kilku latek życia chorują na coś tam, rehabilitacja kosztuje tyle a tyle, samotna mama nie daje rady i prosi o pomoc, a także zapewnienie dzieciątku odrobiny radości świątecznej w tym szarym i trudnym życiu. A potem okazuje się, że Ania nie jest Anią, tylko na zdjęciu jest dziewczynka ze Stanów Zjednoczonych, a jedyną informacją prawdziwą w historii jest numer konta.

Albo puszki w sklepach czy innych instytucjach - Martusia choruje na poważną wadę serca, umrze jeśli nie zbierzemy miliona monet na operację. I taka puszka stoi. Pół roku, rok... i teraz proszę o włączenie logiki - jeśli Martusia naprawdę walczy o życie, a puszka stoi rok, to pewnie tego życia nie udało się uratować. Jeśli operacja była, a puszka nadal stoi, to pytam - po co? Jako dodatkowy zarobek dla właściciela sklepu?

Zanim zdecydujecie się na dar serca - sprawdzajcie, sprawdzajcie i jeszcze raz sprawdzajcie! Przecież nie dalibyście tych przykładowych 100 zł "na słowo" obcemu spotkanemu na ulicy...

http://piekarska.blog.pl/?p=2869

oszustwo miłosierdzia naciągacze

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 367 (441)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…