zarchiwizowany
Skomentuj
(8)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Będąc niedawno w Starostwie Powiatowym w wydziale komunikacji napisałem historię http://piekielni.pl/62340. Dziś odbierałem zamawianą wtedy naklejkę na szybę, w domu przeczytałem historię http://piekielni.pl/62406 i postanowiłem napisać co dziś się tam wydarzyło.
Pewien klient miał problem z zarejestrowaniem samochodu. Z tego co wykrzyczał zrozumiałem, że miał jakąś kserokopię dokumentu, a według urzędniczki powinien mieć oryginał. Pan przekonywał, że to przecież to samo, że oryginał gdzieś zostawił, u Niemca? - poprzedniego właściciela? czy w komisie? Grunt, że nie miał potrzebnego dokumentu w oryginale. Wciskał tą swoją kopie urzędniczkom, początkowo chciał zostawić "za pomoc", pełną "reklamówkę", później zaczął krzyczeć, czym zwrócił także moją uwagę. Po konsultacjach kilku urzędniczek, któraś z nich zauważyła, że na kopii "coś nie pasuje" z tego co zrozumiałem przerabiany był nr VIN i jakieś inne dane. Gdy wychodziłem urzędu, widziałem jak PIEKIELNEGO prowadzą policjanci, nie wiem czy za awanturę, czy fałszerstwo?
Pewien klient miał problem z zarejestrowaniem samochodu. Z tego co wykrzyczał zrozumiałem, że miał jakąś kserokopię dokumentu, a według urzędniczki powinien mieć oryginał. Pan przekonywał, że to przecież to samo, że oryginał gdzieś zostawił, u Niemca? - poprzedniego właściciela? czy w komisie? Grunt, że nie miał potrzebnego dokumentu w oryginale. Wciskał tą swoją kopie urzędniczkom, początkowo chciał zostawić "za pomoc", pełną "reklamówkę", później zaczął krzyczeć, czym zwrócił także moją uwagę. Po konsultacjach kilku urzędniczek, któraś z nich zauważyła, że na kopii "coś nie pasuje" z tego co zrozumiałem przerabiany był nr VIN i jakieś inne dane. Gdy wychodziłem urzędu, widziałem jak PIEKIELNEGO prowadzą policjanci, nie wiem czy za awanturę, czy fałszerstwo?
Starostwo Powiatowe
Ocena:
76
(182)
Komentarze