Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Albatrosowa

Zamieszcza historie od: 3 kwietnia 2017 - 16:39
Ostatnio: 20 sierpnia 2018 - 13:05
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 145
  • Komentarzy: 8
  • Punktów za komentarze: 42
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
27 lipca 2018 o 11:27

Bardziej niż o korki chodzi o niebezpieczeństwo jakie niesie za sobą takie zerkanie w telefon. Mam znajomego, który zawsze się ze mną kłócił, że przecież uważa, że jednym okiem zerka, że wcale nie rozprasza się telefonem za kierownicą, że tylko na światłach, prostej itd. Dopóki nie rozwalił służbowego auta w środku miasta. I tylko centymetry zadecydowały o tym, że mam a nie miałam znajomego.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
12 czerwca 2018 o 11:07

@rodzynek2: Nie pracowała, ale wpływ na to miał raczej nie ten incydent a jak się dopiero później okazało tragiczny stan jej zdrowia, z powodu którego tak bardzo nie chciała przerywać lekcji żebyśmy się chociaż trochę nauczyli. Więc nic tu czarno-białe nie jest

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
11 czerwca 2018 o 12:54

Klasyka, lekcja w gimnazjum, dzwonek dzwoni na alarm, ale nauczycielka uparcie odmawiała przerwania lekcji, mimo pojawiającej się woni spalenizny, dopóki ktoś sprawdzający czy wszyscy opuścili budynek nie zapewnił jej, że to nie ćwiczenia. Na szczęście to było niewielkie zwarcie instalacji

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 kwietnia 2018 o 17:05

Odpowiadając zbiorczo na komentarze: - indeksów nie mamy, zresztą nie uśmiecha mi się rozpętywanie wojny - jeśli chodzi o same studia, wybrałam się na nie dla praktycznej wiedzy, którą tak ładnie obiecywali, a skoro i tak niczego poza niesmakiem i zmarnowanym czasem mi nie dają, rezygnuję - mam porównanie do studiów dziennych na uczelni publicznej, co prawda z innej dziedziny, na których też różne rzeczy się działy i do ideału kształcenia było tam daleko, jednak co nieco się tam jednak nauczyłam - o opłatach pamiętam, po prostu skoro już zapłaciłam, to chociaż z legitymacji jeszcze przez ten semestr skorzystam

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
5 marca 2018 o 12:45

Dodajmy jeszcze główne wejście do jakiegokolwiek budynku - wstrzymujemy oddech i może uda się przejść. Ostatnio wychodząc z uczelni nieopatrznie odetchnęłam i przez dziesięć minut nie mogłam przestać kaszleć. Tak jakby nie dało się utworzyć "strefy dymu" poza ciągiem komunikacyjnym. Miejsce na to jest ale przecież te dwa dodatkowe kroki to za dużo. Lepiej niech wszyscy przepychają się przez tłum i dym.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
14 lutego 2018 o 13:41

Przerażające jest w tej historii to, że za możliwość badania trzeba płacić krwią. W sensie dosłownym. Bez argumentu w postaci "jestem Honorowym Krwiodawcą" autor nic by nie uzyskał. Więc wszyscy ci, którzy takiego "tytułu" z różnych względów uzyskać nie mogą, byliby bez szans.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
14 lutego 2018 o 13:34

@KasiekPS: Właśnie zalogowałam się żeby napisać o tym samym, bo aż mi się wierzyć nie chce. Moja mama co prawda dyrektorką nie jest, a kucharką, więc jakość produktów zna od podszewki. I żadnych pasztetów czy konserw w ich kuchni od zmiany zasad nie uświadczysz. A wydawałoby się że w prywatnych lepiej...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 kwietnia 2017 o 16:48

W galerii handlowej w której pracuję toalety na parterze są dostępne tylko dla pracowników, którzy mają udostępnione klucze. Podobno wcześniej były problemy z żulami, którzy próbowali sobie w nich zamieszkać. Natomiast dla klientów są dostępne toalety na wyższych piętrach. Mimo to niejednokrotnie spotkałam się z niezłym "ochrzanem": no bo jak to pozamykane - on/ona na górę nie będzie chodzić. Nieraz to wygląda tak jakby czatowali na mnie przy drzwiach, już nie wspominając o szarpaniu klamki. A przecież pracuje tu sporo osób i nie sądzę żeby tylko mnie to spotykało...

« poprzednia 1 następna »