Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Bastet

Zamieszcza historie od: 8 czerwca 2011 - 21:25
Ostatnio: 3 lutego 2021 - 10:09
  • Historii na głównej: 2 z 5
  • Punktów za historie: 2032
  • Komentarzy: 1656
  • Punktów za komentarze: 9769
 

#13911

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historyjka sprzed paru lat, gdy pracowałam w szpitalnym laboratorium.
Przyszło pismo z działu zaopatrzenia, aby szefowa uzasadniła zużycie papieru toaletowego w laboratorium. Szefowa z pianą na ustach odpisała, że "po ligninie się zapycha, a wata się nie nadaje".

Na następny dzień odebrała telefon z ww. działu i dowiedziała się że: "laborantki pracują po 8 godzin, więc takie potrzeby mogą załatwiać w domu" - na piśmie tej informacji nie dostała, ale i tak papier do nas przestał docierać, trzeba było wprowadzić składki na ten cenny artykuł.

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 471 (537)

#13905

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historyjka z czasów, jak jeszcze pracowałam w szpitalnym laboratorium.
Na oddział wewnętrzny kardiologiczny została przyjęta nowa pielęgniarka, młoda dziewczyna - dajmy na to Marysia. Po jakimś czasie jej współpracownice zaczęły narzekać, że ciężko się z Marysią pracuje, że trzeba jej wszystko powtarzać po 5 razy itp. Oddziałowa stwierdziła, że dziewczyna się przyucza a one się czepiają. Dobra, przestały zwracać uwagę, tylko starały się Marysi na ręce patrzeć. No niestety nie upilnowały.

Któregoś dnia Marysia rano przygotowywała leki, zamiast dać pacjentowi 1/4 tabletki (co stanowiło 1 dawkę) dała 1 całą tabletkę (czyli 4 dawki leku).

Pacjent rozgarnięty - na obchodzie zapytał lekarza dlaczego nagle zmieniono mu dawkowanie? Lekarz się dosyć zdziwił, zabrał tabletkę, kazał oddziałowej wrócić do poprzedniego dawkowania i jakoś sprawę załagodził.
Oddziałowa oczywiście Marysię wzięła na dywanik.

Marysia opierdziel zebrała, po czym zamiast cicho siedzieć czy pacjenta przeprosić poleciała do niego i zjechała go jak burego misia: bo jak to tak??!! Ona mu daje leki, to on powinien je łykać a nie dyskutować!! We łbie mu się poprzewracało!! Nie on jest tutaj od leczenia!!

Pielęgniarki ze zmiany zwabione wrzaskami poleciały po oddziałową, Marysia w tempie ekspresowym przestała pracować, pacjent ugodowy jakiś afery nie zrobił (może szczęśliwy że w ogóle przeżył ;)) a dziewczyny z oddziału długo całą historię na dyżurach ze zgrozą opowiadały :)

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 526 (582)

1