Profil użytkownika
Bastet
Zamieszcza historie od: | 8 czerwca 2011 - 21:25 |
Ostatnio: | 3 lutego 2021 - 10:09 |
- Historii na głównej: 2 z 5
- Punktów za historie: 2032
- Komentarzy: 1656
- Punktów za komentarze: 9769
Zamieszcza historie od: | 8 czerwca 2011 - 21:25 |
Ostatnio: | 3 lutego 2021 - 10:09 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@spielmitmir: Według mnie mieszkanie u rodziców z dzieckiem i żerowanie na ich emeryturze, jest nożem na gardle.
Jak dla mnie piekielne zachowanie kobiety. Gdyby ktoś ukrył tak ważną sprawę, nigdy bym mu już nie zaufała.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2019 o 14:18
@dayana: w sumie można by jeszcze do proboszcza pójść.
@mesing: A gdzie w historii widzisz atak fizyczny? Na razie to groźba.
@starajedza: Jakiego klienta, skoro autorka pisze, że w tym sklepie nie pojawia się od pół roku? A wcześniej też nie za bardzo.
Przeczytałam sobie poprzednią historię, i w sumie nie wiem dlaczego kierownik miałby przepraszać za pracownicę i to jeszcze "płonąć ze wstydu". Z tego co piszesz, nic się nie działo na terenie sklepu, sprawy są wasze prywatne. Co niby sklep ma do tego?
No to teraz zażądać swojej części majątku, a reszta niech się buja.
@Jorn: Jak kolejka jest cały czas, to nie masz przerwy? Gratuluje organizmu, ja bym zemdlała z braku możliwości przegryzienia czegoś. A taka prozaiczna toaleta? - pampers masz czy też wszystko wytrzymasz?
@leonkennedy: Każdą z osobna wyciągasz z wózka, czekasz na skanowanie i po odczekaniu odpowiedniej ilości czasu podajesz następną? - Bo o tym jest historia.
@tatapsychopata: Wiesz gieroju, jestem kobietą i to nie za dużą, więc siłowo bym nie wygrała na pewno, ale pobicie mnie na pewno długo by ci prawnymi i materialnymi konsekwencjami przypominało.
@tatapsychopata: a co, łazisz po DDR ? Jeżeli tak, to gwarantuje ci, że próbę ruszenia mnie choćby palcem za użycie przeraźliwego dzwonka, będziesz długo pamiętał.
@krzycz: zdaje się że tu akurat rowerzysta jechał po DDR, ale w sumie nieważne, trzeba się do rowerzystów dowalić.
@Lobo86: Aha, czyli lepiej łazić pi rowerowej drodze i narażać siebie. Idiotyczne tłumaczenie, ciekawe że rowerzysta na chodniku czy pieszy na ulicy nie jest OK, ale pieszy na DDR już może sobie łazić, bo wygodniej i w sumie znowu rowerzyści "się czepiają, przecież to starszy człowiek i trzeba go zrozumieć"
@dorota64: w sumie możesz sobie też pi ulicy chodzić, pewnie wygodniej.
Wydawałoby się dwoje dorosłych ludzi, a zachowanie jak w książce dla nastolatków. Jedno o coś powiedziało, drugie odpowiada nie wiadomo w sumie o czym. Pierwsze dorobiło historię i akcja może się ciągnąć przez 4 tomy a i tak się nie dogadają.
@Michail: No właśnie o to chodzi. Imię i nazwisko jest moją wizytówką, i kto kurde się ma tego wstydzić? Ale publiczne informowanie o chorobie, wiadomo że nie tylko łamaniem tajemnicy ale też ogólnie głupie. Ale to wszystko wynika z jakiejś machiny chronienia wszystkiego, ludzie głupawki dostają w próbach dostosowania się.
Jobla idzie dostać od tych durnowatych przepisów. Wg mnie nazwisko jest dane do identyfikacji osoby, jeżeli ktoś ma z tym problem, to niech dla niego coś się wymyśla. A teraz bierzemy udział w zbiorowej histerii i wszystkim życie się utrudnia.
Cała ta historia brzmi jakbyś mówiła o nastoletnim synu. Ty Odpowiedzialna, Opłacająca rachunki, Kontrolująca, Panująca nad wszystkim. I mąż, z opisu nieodpowiedzialny ubezwłasnowolniony gnojek.
@SasiadZBlokuObok: Cytuję "Lepiej żałować kundla, niż dziecko. Brak słów. Ale w sumie no tak... Łatwiej psa adoptować ze schorniska. Dać żreć 3 razy dziennie, wyjść z nim i leżeć na kanapie." Może faktycznie nie opluwanie, ale bardzo lekceważące podejście do tego co ludzie praktycznie muszą zrobić przy zwierzętach po przejściach - widać jak bardzo nie masz pojęcia ile pracy, czasu i środków własnych często to wymaga. Co do Caps Lock - nie ma możliwości podkreślenia ani pogrubienia to powiększyłam, przeszkadza? Co do własnego zdania masz prawo, ale z tego co piszesz nie pomagasz praktycznie w żadnej z rzeczy, o której piszesz, i takie ocenianie z zewnątrz jest po prostu żenujące "Tobie się wydaje". Rusz cztery litery, pomóż faktycznie w czymś, zrób coś, to może będzie co logicznego pisać.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2018 o 10:23
Reszta ok, ale w sprawie nr 4 przegiąłeś. Co cię obchodzi na co ja wydaję MOJE pieniądze? I czym się zajmuję w MOIM WOLNYM CZASIE? Jeżeli się opiekuję zwierzętami to jest MOJA sprawa. Rozumiem, że ty oprócz podrzucenia paru złotych (których i tak do ręki byś nie dostał) nie opiekujesz się ani dziećmi ani zwierzętami, nie oddajesz swojego czasu czy pieniędzy w żadnym celu. Więc jakim prawem opluwasz tych, którzy to robią? Mój mąż jest wolontariuszem medycznym w hospicjum, ja wolę się zająć zwierzakami, pomagam w fundacji dla zwierząt ale też pomagam w organizowaniu imprez dla osób niepełnosprawnych. Nasz 1% trafia w różne miejsca, raz wg uznania męża, raz mojego, i są to też fundacje pracujące na rzecz zwierząt nie tylko ludzi. Ale dajemy też darowizny, i też tam gdzie każde z nas zdecyduje. Żadne z nas nie rozróżnia co jest bardziej cenne co mniej. Mam prawo z MOIM PRYWATNYM CZASEM I MOIMI PRYWATNYMI PIENIĘDZMI robić co uznam za słuszne. A jak mi przyjdzie fantazja, to dofinansować badania nad płaską Ziemią i Tobie nic do tego.
@mietekforce: Jasne - "patrzcie w lusterka". Które? Lewe, prawe i środkowe? bo jeszcze mnie górą nie wymijał żaden, ale może też któryś spróbuje? Wracaliśmy wczoraj z gór, trafiły nam się 3 grupy motocyklowe w tym samym kierunku. Mijali nas jednocześnie z prawej, lewej i z przodu - dokładnie - z przodu. Przed samochodem utrzymywałam większy odstęp, więc wjeżdżali w lukę i śmigali na prawo na pobocze, lub z pobocza przed maską w lewo. Normalnie mijał mnie z prawej i skręcał pod maskę na lewo na środek ulicy. Więc jeżeli widziałam motor z lewej jak mnie mijał i chciałam nawet miejsce zrobić i trochę na prawo zjechać to trafiłabym debila, który jednocześnie mijam mnie z prawej. Więc co mi da patrzenie w lusterko - zwężę samochód do środka?
Chciały zabawy to miały :)
@Swidrygajlow: A co kogo obchodzi, czego chce syfiara zostawiająca gówno w przestrzeni publicznej?
@Imnotarobot: Bo etat pielęgniarki zależy od ilości dzieci w szkole - tak jest przez system opłacana. Jakoś to jest przeliczane. Gdy moje dzieci były w szkole to system opłacał pielęgniarce 1/2 etatu, w związku z tym, że rodzicom zależało, Rada Rodziców dopłacała część etatu, a na resztę zbierało się chyba po 5 zł miesięcznie od dziecka. Albo u was dzieci było na cały etat pielęgniarki, albo jakoś opłacali resztę.
@Evergrey: Znaczy, jadąc ulicą, przy krawężniku - mam skręcić na środek ulicy, bo na chodniku widzę psa? I piszę tego to z własnego doświadczenia - zaatakował mnie pies, gdy tak jechałam z dzieckiem z tyłu w krzesełku. Wielki dog skoczył mi na rower, ledwo wykręciłam na środek ulicy nie upadając - na szczęście nic nie jechało. Dziecko w histerii, ja w szoku, a durna właścicielka problemu nie widziała. Nie jeżdżę chodnikiem żebym miała robić na nim slalomy.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 6 grudnia 2017 o 22:02