Profil użytkownika
ChR
Zamieszcza historie od: | 22 października 2012 - 17:51 |
Ostatnio: | 14 września 2017 - 12:50 |
- Historii na głównej: 2 z 6
- Punktów za historie: 817
- Komentarzy: 31
- Punktów za komentarze: 204
« poprzednia 1 2 następna »
Idąc tropem filmu o ustawce kiboli trzeba było wejść tam na pełnej kur*** i sprzedać jej taką "bułę" to by może się babsko nauczyło nie kraść ;) A tak na poważnie to... chyba tylko spokój i obszerne wytłumaczenie zasady nie kradnij wraz z przykazaniem, że następnym razem nie będzie tak miło jak teraz, może odstraszyć takie babsztyle.
Czułem, że mąż żyje, ale nie spodziewałem się, że tak "zaradni" mogą być ludzie. Ciekawe co na to mąż? Wie o całym wybryku żony?
@geez - Twoje pytanie mnie zabiło :-) (oplułem się ;))) i niech to będzie podpowiedzią dla wszystkich tych, którzy nie potrafią samodzielnie podjąć decyzji w wieku 40 lat:) Pozdrawiam:)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2012 o 2:49
Odpowiedź masz w ostatnim zdaniu.
W tym konkretnym przypadku przy prędkościach 30-40 km/h oraz ewentualnym hamowaniu mam gdzieś samochód. To tylko kawał blachy, który przy takiej prędkości trochę by się pogiął, a ubezpieczenie zwróciło by mi jego wartość pewnie w ok. 90-100%. Gorsze w tym wszystkim jest to, że potrącając debila odpowiadasz za człowieka i nawet jeśli to nie jest twoja wina to wolę martwić się o prostowanie blachy niż o to czy ktoś będzie chodził albo żył, mimo, że oleju w głowie nie ma.
Nie było przejścia dla pieszych ani żadnego innego oznaczonego miejsca dla pieszych zarówno znakami poziomymi jak i pionowymi. To było po prostu wtargnięcie na jezdnię bez jakiegokolwiek spojrzenia czy czegokolwiek innego. A samochody nie wiem czy stały prawidłowo czy nie. Był ich sznur zaparkowanych wzdłuż jezdni.