Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Gro9

Zamieszcza historie od: 22 kwietnia 2011 - 13:38
Ostatnio: 16 lipca 2018 - 5:38
  • Historii na głównej: 15 z 57
  • Punktów za historie: 15226
  • Komentarzy: 65
  • Punktów za komentarze: 327
 

#44366

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatnio opisałam historię piekielnych sytuacji w rejestracji placówki medycznej, teraz dodam kilka kwiatków, które szczególnie wryły mi się w pamięć...

Obsługa telefoniczna, niby łatwa, nieskomplikowana ale jakże czasem potrafi wprowadzić człowieka w stan konsternacji:

1. Dzwoni [p]acjentka, chce się zarejestrować na wizytę, ale nie w tym miesiącu lecz w przyszłym:

[ja]: Przykro mi, rejestracja na przyszły miesiąc zaczyna się od dnia 15, czyli od jutra.

[p]: Ale nie może pani zrobić wyjątku? Przecież to jeden dzień!

[ja]: Nie mogę, bo po pierwsze nie byłoby to w porządku do reszty pacjentów, a po drugie system jest zablokowany.

W tym miejscu zwykle powinny nastąpić formy grzecznościowe i koniec rozmowy, jednakże pacjentka postanowiła po prostu odłożyć słuchawkę, zapominając że zanim się rozłączy, to ją doskonale słyszę, a co usłyszałam?!

[p]: No co za głupia p***, słyszałeś kretynkę j*** no co za ludzie tam pracują same szmaty! (i tu dopiero nastąpiło charakterystyczne trzaśnięcie słuchawką)
Nie ukrywam, zrobiło mi się przykro...

2. Druga sytuacja, [p2]pacjentka umawia córkę na wizytę:

[p2]: No w porządku czyli córka na 8 rano, a czy mogę
przyjść z córką i też się przebadać?

[ja]: Oczywiście, ale w tym dniu nie mam wolnych miejsc pod rząd. Mogę umówić na 8.00, a panią na 9.00 albo zaproponować inny termin...

[p2]: A nie może mnie pani umówić na 7.30, a córkę na 8.00?

[ja]: Pracujemy od 8...

[p2]: Ale ja widziałam, że pani przychodzi wcześniej, doktor też, zresztą kiedyś pani mnie wpuściła już o 7.40 do przychodni. przyjdę o 7.30, doktor na pewno mnie przyjmie.

I tu nastąpił trzask słuchawki...

Tak, przychodziłam wcześniej, bo trzeba przygotować karty pacjentów, listy, odpalić komputery, uzupełnić leki w gabinetach, itp.
Tak, czasem wpuszczałam pacjentów wcześniej, bo żal mi było ludzi jak tam sterczeli na zimnie i deszczu, śniegu i mrozie...

Nasuwa mi się jedna konkluzja... "każdy dobry uczynek musi zostać ukarany..." - dostałam za swoje...

rejestracja placówka medyczna

Skomentuj (38) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 570 (642)

1