Profil użytkownika
Persefona ♀
Zamieszcza historie od: | 3 października 2015 - 22:32 |
Ostatnio: | 4 czerwca 2023 - 15:09 |
- Historii na głównej: 1 z 3
- Punktów za historie: 404
- Komentarzy: 96
- Punktów za komentarze: 771
zarchiwizowany
Skomentuj
(5)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Zaraz mnie szlag ze szlakiem trafi i krew zaleje.
W ubiegłą środę w pewnej drogerii zamówiłam sobie wymarzone perfumy. Zakup opłaciłam w czwartek, ponieważ dane do wpłaty otrzymałam dopiero po upomnieniu się. Wedle słów pani obsługującej ową stronę i informacji ze strony, zamówienie powinnam otrzymać wczoraj. Dzień minął, a paczki jak nie było tak nie ma. Wyłam wiadomość z pytaniem, kiedy powinnam otrzymać przesyłkę, opisują mi, że we wtorek (czyli dziś na pewno będzie. Jest po 15. (kurierzy rozwożą przesyłki do max 16) i znowu nie ma. Piszę ponownie. Pani w końcu podaje mi numer przesyłki i informuje mnie, że oni wysłali ją dopiero dzisiaj... Sprawdzam na stronie firmy kurierskiej - przesyłka znalazła się w firmie kurierskiej dopiero o 11:55, przewidziany czas dostawy środa-czwartek :/ Może dla Was ta historia jest mało piekielna, ale mnie okropnie zirytowała - siedzę i czekam jak, a oni robią mnie w bambuko. Jest jeszcze 1 problem - mianowicie mnie jutro na 100% przez cały dzień nie będzie w domu, a w czwartek na 50%, w domu będzie tylko moja matka,której nie zależy na tej przesyłce - może sobie celowo wyjść z domu, może jej nie przyjąć (ona uważa, że wszystko poza najpotrzebniejszymi rzeczami jest totalnie zbędne). Może też stłuc, ponieważ jest nieuważna i silna, wiec jak rzuci (dla niej lekko)... A na koniec odrzeknie, że ona nie ma sobie niczego do zarzucenia, bo to moja wina lub to inni mnie oszukali i po co mi te perfumy.
W ubiegłą środę w pewnej drogerii zamówiłam sobie wymarzone perfumy. Zakup opłaciłam w czwartek, ponieważ dane do wpłaty otrzymałam dopiero po upomnieniu się. Wedle słów pani obsługującej ową stronę i informacji ze strony, zamówienie powinnam otrzymać wczoraj. Dzień minął, a paczki jak nie było tak nie ma. Wyłam wiadomość z pytaniem, kiedy powinnam otrzymać przesyłkę, opisują mi, że we wtorek (czyli dziś na pewno będzie. Jest po 15. (kurierzy rozwożą przesyłki do max 16) i znowu nie ma. Piszę ponownie. Pani w końcu podaje mi numer przesyłki i informuje mnie, że oni wysłali ją dopiero dzisiaj... Sprawdzam na stronie firmy kurierskiej - przesyłka znalazła się w firmie kurierskiej dopiero o 11:55, przewidziany czas dostawy środa-czwartek :/ Może dla Was ta historia jest mało piekielna, ale mnie okropnie zirytowała - siedzę i czekam jak, a oni robią mnie w bambuko. Jest jeszcze 1 problem - mianowicie mnie jutro na 100% przez cały dzień nie będzie w domu, a w czwartek na 50%, w domu będzie tylko moja matka,której nie zależy na tej przesyłce - może sobie celowo wyjść z domu, może jej nie przyjąć (ona uważa, że wszystko poza najpotrzebniejszymi rzeczami jest totalnie zbędne). Może też stłuc, ponieważ jest nieuważna i silna, wiec jak rzuci (dla niej lekko)... A na koniec odrzeknie, że ona nie ma sobie niczego do zarzucenia, bo to moja wina lub to inni mnie oszukali i po co mi te perfumy.
sklepy_internetowe
Ocena:
-16
(32)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Powiedzcie mi, co kieruje osobami, które gdziekolwiek się znajdą (najczęściej taki striptiz ma miejsce w necie), raczą wszystkich wokół szczegółami ( nawet tymi najbardziej intymnymi) ze swego życia? Czytam kilka for internetowych, na każdym z nich jest grono niestrudzonych ekshibicjonistek, które
piszą o wszystkim, nawet swoje dokładne dane i adresy podają (serio), więc większość użytkowników może bez żadnego problemu napisać ich dokładne biografie lub narobić im masę problemów (ale co tam, przecież internetowa sława jest ważniejsza!). A najlepsze jest to, że te "hojne" użytkowniczki są oburzone faktem, że obce im osoby tak dużo o nich wiedzą. Gdzie tu logika? Jak można się dziwić, że obcy znają szczegóły z Twojego życia, skoro bez przerwy dzielisz się nimi? Chyba nigdy nie zrozumiem ludzi.
piszą o wszystkim, nawet swoje dokładne dane i adresy podają (serio), więc większość użytkowników może bez żadnego problemu napisać ich dokładne biografie lub narobić im masę problemów (ale co tam, przecież internetowa sława jest ważniejsza!). A najlepsze jest to, że te "hojne" użytkowniczki są oburzone faktem, że obce im osoby tak dużo o nich wiedzą. Gdzie tu logika? Jak można się dziwić, że obcy znają szczegóły z Twojego życia, skoro bez przerwy dzielisz się nimi? Chyba nigdy nie zrozumiem ludzi.
internet
Ocena:
-7
(23)
1
« poprzednia 1 następna »