Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Persefona

Zamieszcza historie od: 3 października 2015 - 22:32
Ostatnio: 4 czerwca 2023 - 15:09
  • Historii na głównej: 1 z 3
  • Punktów za historie: 404
  • Komentarzy: 96
  • Punktów za komentarze: 771
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
25 lipca 2016 o 20:39

@bloodcarver: Rąbnąłeś jak łysy grzywką o kant kuli. Super porównanie, nie ma co. Wina autorki, że ktoś nie potrafi ułożyć sobie życia i zawalczyć o swoje. Najlepiej wszyscy, w imię źle pojmowanej równości, jak jeden mąż lećmy w dół, zamiast piąć się w górę.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
25 lipca 2016 o 20:28

@bloodcarver: Jaka znieczulica autorki? Nie przesadzasz? Ona nikogo nie oszukuje i nie wykorzystuje, nie ustala też zasad panujących w firmie. Jestem ciekawa czy Ty byłbyś taki chętny do zmiany umowy na gorszą? Oczywiście, że nie! Trzymałbyś się swego ze wszystkich sił. I dlaczego to ona ma zmieniać pracę, a nie jej współpracownicy - wielcy pokrzywdzeni? Life is brutal! Rynek pracy mamy jaki mamy, i dlatego warto być zdrowym egoistą.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
19 maja 2016 o 19:07

@Day_Becomes_Night: Ok, ale najczęściej powodami niskich płac są: - skąpstwo - egoizm - brak szacunku do 2 osoby - chamstwo Niejeden Janusz byznesu dzięki swojej firmie "kosi" wiele tysięcy zł, a swoim pracownikom płaci po 5 zł brutto (pół biedy, gdy płaci w terminie) za prace w świątek, piątek i niedziela, oczywiście na śmieciowej umowie, oczekując zamian całowania ziemi po której stąpa. Nie znasz realiów?

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 31) | raportuj
11 kwietnia 2016 o 21:25

@ABCXYZ: Niesamowite. Chapeau bas! Z tego powodu uważasz się za kogoś lepszego? Dziewczę drogie - jeżeli dobrze przeczytałam - to niedawno zaczełaś studia, czyli innymi słowami jeszcze jesteś nikim i niczym (wybacz, ale taka jest prawda), a mimo to masz o sobie takie mniemanie, jakbyś była panią profesor z międzynarodową renomą. Ogromnie jestem ciekawa wersji Twojej ex współlokatorki, i szczerze nie zdziwiłabym się, gdyby okazała się być zupełnie inna... Wydajesz się tak nieprzyjemną osobą, że aż sama sobie gratuluję, że nie mam Cię w znajomych. Serio. Nie wiem, czy Twój stosunek do innych, ta "lepszość" jest spowodowana pewną przypadłością osób, który pierwszy raz (a często też jako pierwsze z rodziny) mają kontakt z wyższą uczelnią (coś podobnego występuje u nowobogackich, czy po prostu z natury jesteś napuszoną panienką ze zbyt wysokim mniemaniem o sobie.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
12 marca 2016 o 23:16

"Był jednak pewien haczyk: poprawić można było tylko oceny negatywne i obie oceny z danego poprawianego kolokwium (i 2, i poprawiona) liczyły się wtedy do średniej." Niektórzy z wykładowców na mojej uczelni też kieruje się tą zasadą, którą ja uważam za zwyczajne bezprawie i absurd, bo nie można wyrzucić ciastko i mieć ciastko. Często wiąże się to z kolejną zasadą: "nie ma cię na kolosie = masz z miejsca 2, nawet jeżeli był on niezapowiedziany. Pamiętam jak w czasie mojej niespodziewanej hospitalizacji jedna z prowadzących zrobiła 2-3 kolosy, a że mnie nie było otrzymałam dwie lub trzy 2, które oczywiście poprawiłam na całkiem dobre oceny, ale co z tego, jeżeli miałam trzy 2, które się liczyły, choć moja obecność została usprawiedliwiona?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
23 lutego 2016 o 21:09

Cóż to jest taka sama historia, jak te z USA, gdzie ludzie wytoczyli sprawę (chyba) McDonaldowi o to, że kawa była gorąca (choć mialabyć) i się poparzyli...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 lutego 2016 o 20:53

Ostatnio niedobre rzeczy dzieją się handlu internetowym: - kiedyś to była tania alternatywa dla zakupów w sklepach tradycyjnych, a obecnie ceny w necie są takie same lub nawet wyższe, a przecież trzeba doliczyć też koszty wysyłki. - dłuższy czas realizacji zamówienia, właśnie sobie siedzę o myślę, kiedy dotrze do mnie przesyłka z pewnej herbaciarni, w której zakupy zrobiłam w czwartek (i w tym samym dniu zapłaciła), a dopiero dziś przyszedł e-mail z potwierdzeniem zapłaty... Muszą to jeszcze spakować i wysłać, no może do poniedziałku-wtorku dotrze. - "zajefajne" wyprzedaże - nakupuj mase produktów w "zwykłych" cenach (w "" no najpierw podwyższono je),a jeden najtańszy kupisz w cenie o 10% niższej od"zwykłej", która już z reguły jest wyższa od tej sprzed wyprzedaży.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 lutego 2016 o 20:37

@Matys909: Sęk w tym, że nie każdy sprzedający zgadza się na tę formę, albo koszty są zbyt wysokie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
23 lutego 2016 o 20:34

@bloodcarver: Nie ma też mowy o stabilizacji.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
15 lutego 2016 o 23:06

Przed świętami byłam świadkiem bardzo podobnej sytuację, z tą różnicą, że pod bankomatem. Kolejka jak Zakopanego do Helu, a pani radośnie rozmawia sobie z "misiaczkiem". Najpierw opisywała mu, co kupiła i co planuje kupić, informowała, że wybiera się do psiapsiółki etc. Następnie przeszła do kwestii finansowej "ile mam wyciągnąć pieniędzy?" 100? A może 200?", "Nie chyba wezmę 50", "a może jednak nic?". Ludzie zwracali jej uwagi, na które ona odwdzięczała się morderczym spojrzeniem i komentarzami "co za ludzie". Zapewniam Cię autorko, że tacy ludzie myślą i doskonale zdają sobie sprawę, że inni się spieszą, ale wychodzą z założenia, że to oni są najważniejsi, innych mają za nic "niech se czekają, ja mam czas".

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
8 lutego 2016 o 21:19

Wybacz, ale nie wierzę, po prostu nie wierzę w tę historię :/ a szczególności w to rzucanie "bachorami" etc. przez nauczycielkę. Nie chcę mi się też wierzyć w to, że jesteś tak mega uwielbiana przez wszystkich i w tych walczących przedstawicieli płci brzydkiej... nie urodziłam się wczoraj, toteż poznałam życie i realia szkolne, które do złudzenia przypominają prawo dżungli. Nawet szkolna miss nie wzbudzała takich emocji (a była osoba jak magnes).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
8 lutego 2016 o 21:07

@szawi: grzebanie w elektryce nie jest podstawą życiową, pani "ja WIM i UMIA wszystko, ale tylko w gadce, bo w praktyce NI UMIA nic". Toteż nie każdy musi się na tym znać, tak jak nie wszyscy muszą znać się na naprawie samochodu, księgowości, prawie etc. a to przecież ważne elementy naszego życia. Potrafisz naprawić auto? Nie? To idąc twoim tokiem - jesteś de+++. Nie możesz przypadkowego pracownika zmuszać do brania się za naprawianie elektryki, bo to łamanie przepisów BHP. Zresztą, może nie jestem specem, ale nawet ja wiem, że przyczyna wywalenia korków nie musi być oczywista i czymś błahym. Ja z pewnych przyczyn brać się za ratowanie elektryki nie mogę, bo w moi m przypadku to bardziej niebezpieczne niż w np. twoim. A za bardzo cenie swoje życie i zdrowie niż twoje zdanie i 7zl/h.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
8 lutego 2016 o 20:54

@szawi: Zapewniam cię, ma miła, że doskonale czytam ze zrozumieniem. Cóż lata praktyki - czytania - robią swoje, nawet jeżeli czlowiek wzbrania się przed konsekwencjami. Co do rad, to szczerze proponuję ci kurs pisania opowieści, bo strasznie się w nich motasz i co trochę zmieniasz wersję, tracąc przy tym sens. Przyda ci się on też w czasie pisania swojego poradnika: "jak zacnie żyć za 5-7 zł/h bez odmawiania sobie". Ponadto zalecam jeszcze wizytę u lekarza, gdyż masz chyba zaniki pamięci i nie pamiętasz, co napisałaś.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
8 lutego 2016 o 20:45

@szawi: No paCZta, mUndra specjalistka od wszystkiego i niczego, niezastąpiona szawi przemówiła. Dasz jej "pincet" stanowisk do ogarnięcia, to i tak będzie się nudziła Musiałaś długo myśleć pisząc swój komen. PS: "pobije" - to po pierwsze. Po drugie, nie znasz znaczenia słów, których namiętnie używasz np. mylisz "także" z "więc", "zatem", "toteż". https://pl.wiktionary.org/wiki/tak%C5%BCe https://pl.wiktionary.org/wiki/wi%C4%99c Używając twoich własnych słów: " Nie traktuje wszystkich swoją miarą, ale jeżeli ktoś nie potrafi wykonać podstawowej czynności (w tym przypadku nie potrafi się porządnie wysłowić),to tak... Uważam go za debila, gdyż takich rzeczy uczy się w domu (i w szkolę)". Przecinki, gdzie są przecinki, skoro u ciebie ich nie ma?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 lutego 2016 o 21:05

@mlodaMama23: Nie wiem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
7 lutego 2016 o 21:03

@szawi: Taaaa i sam szacunek do pieniędzy sprawił, że byłaś w stanie fajnie żyć bez odmawiania sobie za 1500-1700 zł. Cuda wianki. Wez napisz poradnik, jak zacnie przeżyć za grosze. Sam wynajem mieszkania to wydatek ok 1000 zł, rachunki parę setek, jedzenie podobnie, a do tego środki czystości, dojazdy, pomoce naukowe, kosmetyki, od czasu do czasu nowy ciucha, czasem leki i na lekarzy. To wszystko kosztuje... a ty jeszcze odkładałaś pewną sumę. Ile ty odkładałaś? Kilka złotych złotych? Nie wierzę w twoje opowieści1 Chyba, że ktoś ci intensywnie pomagał.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2016 o 21:07

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 lutego 2016 o 20:55

@CichoByc: Może do tego 5 zl czy teraz 7 zł otrzymywała coś "pod stołem", a teraz mega zaradną gra.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
7 lutego 2016 o 20:50

Kręcisz jak szalona :) Za 5 zł byłaś w stanie się utrzymać i jeszcze coś odłożyć. Proszę Cię :D za 5 złotych? Takie rzeczy ty tylko w erze. Chyba, że tak naprawdę, jak wcześniej napisałam, dostawałaś coś pod stołem lub ktoś ci w tym utrzymywaniu się intensywnie pomagał - to po pierwsze. Po drugie, nie wierzę, że pracując na trzech stanowiskach jednocześnie ma się masę wolnego czasu i tylko siedzi się na 4 literach. Chyba, że interes źle szedł, że nawet kulawy pies nie przekraczał progu tego przybytku. Ale w takich przypadkach interes się zamyka. Po trzecie, czy do tych podstawowych rzeczy zaliczasz również wypełnianie swoich "rozkazów" he he he (jak to zacnie brzmi "rozkazy" :D ) odnośnie grzebania w elektryce? Po czwarte, nie wierzę, że byłaś tam zwykłym, szarym pracownikiem, ponieważ masz bardzo wyraźny osobisty stosunek do wspomnianego miejsca, właśnie jak (nadęta) szefowa. Nie musisz być właścicielką, możesz mieć status "kobiety (syna) szefa". Po piąte, podtrzymuję to co napisałam pod wcześniejszą historią - w życiu, za żadne pieniądze nie chciałabym pracować z tobą. Nie masz szacunku do 2 człowieka i świetnie nadajesz się na "grażynkę byznesu". Po szóste, strasznie zapętlasz się w swoich historiach.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
7 lutego 2016 o 13:45

@minutka: To może być prawda, a na pewno prawdziwa jest informacja o mszach z udziałem egzorcysty. Gdy uczylam się w LO (lata 2006-2009) moje koleżanki z klasy chodziły na te masze dla jaj i dreszczyku emocji. One odbywały się albo w archikatedrze, albo w kościele sw Zygmunta. Podobno działo się na nich, oj działo.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 lutego 2016 o 0:03

* "Czyżby ktoś nazwał rzeczy (w tym przypadku osobę) po imieniu"

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
6 lutego 2016 o 22:21

Wiesz, co mnie mnie wkurza? Postawa pracodawców: "place groszę, wymagam wiele i oczekuje całowania po rękach". Jesteś takim człowiekiem, że ja nie chcialabym u ciebie/z tobą pracować nawet za 1000zł/h. "na mój rozkaz - co to za tekst? Co za "rozkaz" kim ty jesteś? Panią i władczynią pracownika, że rozkazy dajesz? No heloł,Ziemia do grażynki byznesu". Ja też nie brałabym się za elektrykę, bo się na tym zwyczajnie nie znam i nie ryzykowałabym swoim zdrowiem i zyciem dla wypełnienia "rozkazu" nadętej kobiety, której się za dużo wydaje. Poza tym, czy ty wiesz, czy są przepisy BHP? Słyszałaś o tym? "Jak się spodoba to dodam osobnego kwiatka który przeze mnie (o ja niedobra!) ma sprawę w sądzie ;)" Czyżby ktoś nazwał rzeczy (w tym przypadku) po imieniu i powiedział szczerze, co myśli o takich ofertach i o tobie? :D Coś czuję, że tak. Ty z sądem uważaj, bo jak pozwany wyciągnie co nieco, to zamienicie się rolami.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
6 lutego 2016 o 22:10

@szawi: A ile pod stołem dostawałaś? 5 +... ?? Jak byłaś głupia i dawałaś się wykorzystywać za 5 zł, to pracowałaś i jeszcze pewnie po rękach całowałaś. Żeby Cię dobić, to moja koleżanka kilka lat temu pracowała w McDonaldzie za 10-12 na rękę i miała mniej roboty. Pomyśl 11 zł a ty głupia za 5 zl na kilku stanowiskach, w przeliczeniu miałaś ok 1 na jednym. Biznes życia :D hahahah

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
3 lutego 2016 o 22:54

Nic mnie tak nie wkurza, jak hasło "Nie ma pracy? Jest tylko się robić nie chce!", bo najczęściej słyszy się je od osób, które chcą płacić takie grosze, że naprawdę nie warto. Potencjalni pracodawcy myślą, że jak rzucą groszem, to ludzie będą bić się o takie posady i jeszcze po rękach całować "bo przecież żadna praca nie hańbi", co jest bzdurą, bo praca za pół darmo bardziej hańbi niż prostytucja - one cenią i szanują się bardziej. Możecie mnie zminusować!

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
3 lutego 2016 o 22:25

@Morog: Jesteś bezczelny! Pracuj sobie 24h i bierz wielką odpowiedzialność za czyjeś zdrowie i życie za 1300 zł. Taka stawka to kpina, nawet jeżeli ma się zapewniony wikt.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 stycznia 2016 o 13:39

@lady0morphine: Teraz są obowiązkowe.

« poprzednia 1 2 3 4 następna »