Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

PrincessEvie

Zamieszcza historie od: 29 maja 2016 - 22:31
Ostatnio: 29 września 2016 - 20:33
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 419
  • Komentarzy: 0
  • Punktów za komentarze: 0
 

#75058

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pomoc przy organizacji wycieczki z Holandii do Polski dla seniorów. Znam język, nie każdy Holender zna bądź lubi rozmawiać po angielsku- dla mnie lepiej, płacą mi za to bezpośrednio właśnie oni- mało spotykane jak na ten naród. Czyli jestem z nimi zawsze i wszędzie, dowiaduje się, i dopieszczam.
Historia krótka o posiłkach.

Jak to Holendrzy mają, są wśród nich ludzie różnego pochodzenia. Jeden nie zje pysznej świnki, drugiemu nie wolno soczystego steku, trzeci, z wyboru lub nie, nie może glutenu, a czwarty tylko warzywka; jak kto woli. Podzieliliśmy grupę: 1. warzywka 2.kurczak.
Rozmawiam z restauracją.
Ja- To może szaszłyki drobiowe? ( dla kurczaków)
R- O tak, wszyscy zachwalają. Najlepsze w mieście!
J- Świetnie, to szybko i łatwo z Państwem można załatwić sprawę! Tylko proszę pamiętać, żadnego innego mięsa tam być nie może.
R- Rozumiem. Wszyscy będą zadowoleni.
Zjawiając się na miejscu widzimy, że dla kurczaków wjeżdżają szaszłyki drobiowe, pięknie wyglądające, pachnące cudnie, ale ubogacone o boczek. Rodowici Holendrzy zachwyceni, ale reszta kurczaków spogląda po sobie i im coś nie pasuje, choć ślinią się głodni. Nawet by przeszło, gdyby wszystkich nie uświadamiać i pozwolić zjeść (boczek polski,a holenderski to morze różnic smakowych!) ale dla nas, wiedzących i ustalających zwyczajnie znaczy to, że nas oszukano. Zabrano talerze, zostawiono tylko grupie warzywek ich sałatkę. Awantura już na zapleczu.
J- Nie tak się umawialiśmy. Dlaczego jest tu wieprzowina?
R- To nie jest wieprzowina. To jest PODRÓB.
J- A z czego ten PODRÓB się składa?
R- Jak to z czego, skórek, organów i tym podobnych.
J- A z jakiego zwierzęcia te skórki, organy i podobne pochodzą?
R- ( młoda kierowniczka się zwiesiła, zapowietrzyła, myślała, myślała i nie wymyśliła) To jest podrób i już. Nie wieprzowina.

Przenieśliśmy kurczaków do restauracji obok, tam zjedli indywidualnie co chcieli, trochę pomarudzili, ale nie za dużo (może temu, że byłam obok, może nawet nas polubili). W miejscu pierwszym zapłaciliśmy 40% kwoty (-50% za drobiowe szaszłyki i -10% za zamieszanie) plus wiem, że nie zyskali nic, kierowniczka otrzymała burę od szefa, szaszłyki zjedli pracownicy, dwie godziny rezerwacji stolików dla nas w czasie późny lunch ciężko zastąpić klientami, przychodzącymi ot tak z ulicy.

A szef przyznał rację mnie, przepraszał za wszystko, poszliśmy tam na kawę przed powrotem na obcy ląd, nie zapłaciliśmy nic, zostawiliśmy tylko napiwek za przepyszny polski sernik i jabłecznik jakimi nas nakarmiono. Holendrzy też zadowoleni, bo tylko zaoszczędzili, niektórzy wódki i nalewek popili, mówią, że chcą przyjechać znów, nawet z przygodami.

zagranica

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 174 (218)

#73242

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rzecz dzieje się w Holandii.
Pracuję tu w sklepie odzieżowym. Po holendersku się dogaduję, więc słysząc Holendrów mówię po ichniemu.
Przychodzi gość, mówi "dzień dobry" po swojemu, ja odpowiadam tak samo. Dalej mówi po angielsku, bo słyszy, że ja nie stąd.

Gość: - Chciałbym zwrot pieniędzy.
Ja: - Oczywiście, nie ma problemu. Poproszę o rachunek i towar. A tak w ogóle, to możemy w Pańskim ojczystym - ze szczerym uśmiechem odpowiadam.
G: - Nie mam paragonu ani towaru w tej chwili. Ale kupiłem to i to. Proszę o 20€ zwrotu. Potem przyniosę rachunek - po angielsku mówiąc.
J: - Nie jest to możliwe, bo nie ma podstawy do zwrotu. Niech Pan wróci z rachunkiem, to się dogadamy.
G: - To niedopuszczalne! U nas w kraju tak się nie robi! Jeszcze tu tylu imigrantów, którzy nic nie wiedzą, nic nie robią, języka nie znają i we własnym domu trzeba mówić w innym języku!

Tyle. Wyszedł. Koniec dyskusji. Taki oto rodowity Holender. Nie jestem syryjskim uchodźcą, a zawsze uprzejmą młodą osobą. Zastanawiam się tylko, dlaczego ludzie czują tak ogromną presję wyładowywania nerwów na innych.

zagranica

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 206 (240)

1