Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Revain

Zamieszcza historie od: 17 listopada 2015 - 13:23
Ostatnio: 25 października 2022 - 14:01
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 369
  • Komentarzy: 4
  • Punktów za komentarze: 3
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
19 lipca 2016 o 11:17

Pierwsze co mi przyszło do głowy, to że Pani mogła zauważyć coś więcej niż tylko Pana wyciągającego ziarna z tacy. Jeśli na przykład zeskrobywał ziarenka z chleba, żeby potem z tacy zbierać, to zachowanie Pani byłoby jak najbardziej zrozumiałe. Wydaje mi się, że jest zbyt wiele niewiadomych, żeby uznać Pani zachowanie jako piekielne.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 czerwca 2016 o 7:31

@Gronth: Odpowiedź na pytanie "czemu z innymi studentami jest mniej problemów", oraz "dlaczego nikt nie wyciąga konsekwencji" zarówno w przypadku karygodnego zachowania jak i totalnego olania nauki wynika z istoty samego Erasmusa. Uczelnie między sobą się układają do współpracy w programie. I w Polsce boją się że jak odeślą takiego bamboleo, to uczelnia zerwie z nimi kontakty/współpracę albo będzie się mścić na studentach którzy akurat tam pojechali. Za to bardzo podziwiałem (nie związany z Erasmusem), program wymiany który mieliśmy z koreańską uczelnią. Wychodziło tylko 5% najlepszych studentów i w teorii ryzyko było mniejsze, że zrobią z siebie debili. A inna sprawa, że Polacy na Erasmusa do Hiszpanii również nie jadą po nic innego jak poimprezować.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
9 czerwca 2016 o 7:26

Tak bardzo widzę że w komentarzach narzekacie na imigrantów, a nasze społeczeństwo nie różni się w takiej kwestii specjalnie. Jak miałem 13 lat to ktoś z bloku strzelał z wiatrówki do ludzi na spacerze (w tym mnie, brata, pani z dzieckiem w wózku). Wszędzie jest patologia.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
17 listopada 2015 o 13:27

Ja miałem swego czasu dosyć wredną ale skuteczną metodę. Wyciągałem nowego papierosa i odpalałem... Po jednym pociągnięciu rzucałem na ziemię i dobrze przydeptywałem. Stwierdzałem że jak ich nie stać to niech z ziemi biorą. :) Żaden młodzieniec nie wytrzymał widoku więcej niż dwóch zmarnowanych fajeczek i odchodził wyzywając :)

« poprzednia 1 następna »