Profil użytkownika
Reylene
Zamieszcza historie od: | 15 maja 2019 - 16:42 |
Ostatnio: | 22 maja 2019 - 14:11 |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 129
- Komentarzy: 2
- Punktów za komentarze: 0
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 15 maja 2019 - 16:42 |
Ostatnio: | 22 maja 2019 - 14:11 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@kratka1: Bardzo chciałabym, żeby to była bajka, wtedy miałabym nadal mamę... Przy stosowaniu regularnie kondensatora tlenu i leków, saturacja utrzymywała się na poziome ok 95%. Spadek o kilka % już był powodem do zmartwień, przy 86% nasza lekarka na wizycie domowej sama wzywała karetkę. Kilka dni wcześniej mama znów pojechała karetką, potrzymali ją dwa dni, stan dobry i do domu. Nikomu nie przyszła do głowy możliwość wystąpienia odmy opłucnowej, gdyż zwykle kojarzy się ona z urazami lub interwencją chirurgiczną. Może gdybyśmy byli uprzedzeni przez lekarza o takiej możliwości, to wiedzielibyśmy, na co zwracać uwagę, może pomoc nadeszłaby szybciej. Może gdyby ratownicy w karetce "P" rozpoznali odmę, popędziliby sami z pacjentką do szpitala, byliby szybciej niż czekanie na "S-kę". Tych piekielności jest sporo, wyżalić się komuś pomaga, ale ból zostaje na długie lata...
Też prawie 10 lat temu tak mi sąsiad dowalał, że szkła drżały na półkach. Sąsiad 17-letni młodzian, pozbawiony opieki rodzicieli (mama na innym osiedlu mieszkała), to i imprezy po kilkanaście godzin z kumplami i techno na full były przez całe miesiące regularnie. Oczywiście wizyty policji, SM i administracji też. Mandaciki popłacone przez mamusię, a dziecię szaleje dalej. Do czasu... Pożyczyłam sobie od kumpla głośniczki Radmore'a (moc tuż powyżej przeciętnej, dostawione do ściany dzielonej z rzeczonym delikwentem), a mój ówczesny chłopak (dziś mąż) skombinował płytki Devil Drivera. i tak sobie zapuszczaliśmy koncert na 3-4 godzinki na maxa i szliśmy w chol... na spacer... Widać metal się nie spodobał, bo koncertów już nie było, a sąsiad do dziś chodzi jak w zegarku :D