Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Tammaara

Zamieszcza historie od: 5 lutego 2021 - 0:00
Ostatnio: 27 lutego 2021 - 10:46
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 146
  • Komentarzy: 9
  • Punktów za komentarze: 21
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
27 lutego 2021 o 10:46

Widziałam zbiórkę i tez uważam, ze 12 kafli to przesada. Nie mniej jednak miał prawo założyć zbiórkę, a nikt nie miał obowiązku wpłacać. Sama bym nie wpłaciła, bo uważam, ze są bardziej potrzebujące osoby w gorszej sytuacji. Ale co jest w tym Piekielnego? Nic. Tez możesz sobie założyć zbiórkę. Są tacy, co zbierają na wakacje.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
21 lutego 2021 o 22:46

@digi51 Ok, ale lockdown odczuła większość ludzi w naszym kraju i nie tylko. Sama od roku siedzę w domu ze względu na ciążę wyższego ryzyka. Dla mnie to oznaczało również pracy niet, podróży niet. Ale ok, to jest inna sytuacja, miałam czas sobie znaleźć ciekawe zajęcia, wkręcić się w coś, co mogłam robić w domu. Wiem, ze przy dziecku o czas dla siebie ciężko. Nie zmienia to nadal faktu, że czyjąś prośbę wypada uszanować. Tak jak napisałaś, kontakt ograniczyłam, dostaję wiadomości, które pomijam lub celowo zmieniam temat. Jeśli to nie przynosi rezultatu- nie odpisuję. Piszesz, żebym dała sie nacieszyć pierwszym zębem, itd. - Ok, ale niech to działa w dwie strony. Ja też się chcę nacieszyć ostatnim miesiącem bez pieluch. Szanujmy się wzajemnie. I wierz mi - nie będę traktować kogoś jako wroga numer 1 tylko dlatego, że ma dosyć słuchania o moim dziecku. Po pierwsze- takie jego prawo. Po drugie- dla niektórych temat dziecka może być bolesny (niepłodność, poronienia, itd.), a niekoniecznie musi komuś (w tym przypadku mnie) zwierzać się ze swoich problemów. Chociażby z tego względu i mając własne doświadczenie w tym temacie, zrozumiem, że ktoś nie ma ochoty wysłuchiwać o skokach rozwojowych mojego dziecka.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
21 lutego 2021 o 16:35

@Ohboy No właśnie o ten rozsądek sie rozchodzi i pewną granicę. Wiadomo, że temat dziecka dla rodziców jest czymś normalnym i się go nie pominie. Jednak jest jeszcze cała masa innych tematów, o których można porozmawiać. Naprawdę znaczna większość moich znajomych to rozumie i wyznaje podobną zasadę- że ile można o jednym nawijać. Też trzeba się postawić w sytuacji drugiej osoby- nie każdy chce i może mieć dzieci lub po prostu zwyczajnie może nie chcieć tego tematu poruszać. Uważam, że jeżeli ktoś wyraźnie sugeruje i prosi o zmianę tematu (jakikolwiek by on nie był) to powinno się wolę tej drugiej osoby uszanować.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
21 lutego 2021 o 16:30

@digi51 Problem polega na tym, że większość z tej wąskiej grupy znajomych zostało rodzicami w przeciągu ostatniego roku. Przed pojawieniem się dziecka, rozmawialiśmy dosłownie o wszystkim. Po narodzinach (a u niektórych i w trakcie ciąży) sytuacja się zmieniła. Apogeum nastapiło w momencie, gdy dowiedzieli się o mojej ciąży. Wtedy temat dziecka stał się jedynym tematem, zaczęły się dobre rady, sugerowanie, ze lepiej było kupić to zamiast tamtego, że wózek taki jest lepszy i cała masa tego typu spraw. Ja nie mówię, żeby tematu nie było, ale życie to nie tylko dziecko, pampers, blw i inne, szczególnie ze wcześniej nie brakowało tematów do rozmów. Z ludźmi z pracy rozmawiam podczas urlopu również o pracy i nie przeszkadza mi to, dopóki to nie jest temat numer 1. We wszystkim potrzebny jest umiar, a tutaj po prostu tego umiaru brakuje. Co do mówienia hop- zgadzam się z Tobą i boję się, że i mnie po porodzie coś strzeli do głowy. Zgadza się... to nie jest wykluczone. Jednak zapobiegawczo poprosiłam zarówno męża jak i przyjaciół, żeby mnie ostrzegli, gdy się zagalopuję

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
21 lutego 2021 o 12:37

@AnitaBlake Ja wszystko rozumiem, naprawdę. Wiem, ze narodziny dziecka wywracają życie o 180 stopni. Jednak nadal uważam, że moja i męza prośba nie jest specjalnie "wygorowana". Od jednej znaiomej dostaje co chwila zaproszenie na wydarzenia zwiazane z pierwszą pomocą, masazami, itd. Uważam to za miłe, ale Informowałam ją, że narazie chcę poświęcić czas na inne sprawy. Jedyne czego oczekiwałam to zwyczajnie zrozumienie. Nawet jakby wysłała mi kolejne zaproszenie to bym przysłowiowo machnęła ręką... Jednak pojawiają się pytania czy oglądałam, czy przydatne i fajne. Głupio mi się tłumaczyć. Uważam również, że jak napisałam powód, dla którego nie robię sobie zdjęć w ciąży, to ktoś powinien to zwyczajnie uszanować i odpuścić. Przykro mi, ze Twoja przyjaciółka tak Ciebie o Twoje dziecko traktuje (tu nasuwa się pytanie czy to rzeczywiście przyjaciółka i po co zgadzała się zostać chrzestną skoro ma takie nastawienie). Również jestem matką chrzestną dwójki dzieciaczków. Jeden mieszka daleko, widuję go parę razy do roku, drugiego częściej (wiadomo, przez covid było z tym słabiej, ale i tak staram się go często odwiedzać). Jednak z rodzicami obojgu dogaduję się świetnie. Wiadomo, ze rozmawiamy o ich dzieciach. To zrozumiałe, interesuje mnie to. Jednak w naszej rozmowie pojawią się inne tematy począwszy od urzadzania mieszkania, pracę po sytuację w kraju czy na świecie,ciekawe miejsca do zobaczenia i masę innych. Nawet jak mamy zupełnie inne zainteresowania to tematów poza dzieckiem nie brakuje. Nie oczekuję od nikogo, żeby nie pytal czy nie opowiadał o swoim dziecku, jednak chciałabym jedynie, żeby uszanował moją próbę. Ot tyle i aż tyle.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
21 lutego 2021 o 12:20

@Morog Masz rację. Pisałam na telefonie (chociaz to marne tłumaczenie) i akapity pominęłam. Mea culpa.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
21 lutego 2021 o 12:18

@KlonowyLisc Zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Z tą wąską grupą, wśród której dominuje temat dzieci mogłam kiedyś porozmawiać kiedyś o pracy, o podróżach... Wszystko się zmieniło oczywiście po narodzinach (a nawet przed nimi, bo od niektórych dostałam więcej zdjęć USG niż sama mam). Ja nie neguję oczywiście, że dziecko nie wywraca świata o 180 stopni. Wierzymy jednak, że w tym "nowym Świecie" nie zabraknie czasu dla nas - dla naszych pasji, naszych potrzeb.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
21 lutego 2021 o 12:12

@digi51 Nie napisałam, ze wszyscy. Kłania się czytanie ze zrozumieniem. Napisałam, że ze zdecydowaną większością znajomych nadal mogę porozmawiać normalnie. Temat dziecka nie jest tematem dominującym. I nie, nie uważam, ze wszyscy znajomi są tępakami (swoją drogą, nikogo w twn sposób nie określiłam) - uważam jedynie, ze ta wąska grupa znajomych powinna uszanować nasze podejście do tematu. Ot tyle.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
10 lutego 2021 o 22:20

Szczerze mówiąc to nie była jakaś super okazja i nie dziwię się, ze ktoś się targował. Po pierwsze, wysoka cena jak na wózek po dwójce dzieci z licznymi rysami. Anton to tez nie jest fotelik z super wysokiej półki. Poza tym nie wiem co jest złego w targowaniu... Mogliście się nie zgodzić.

« poprzednia 1 następna »