Profil użytkownika
aleksandrab ♀
Zamieszcza historie od: | 6 kwietnia 2013 - 13:09 |
Ostatnio: | 1 sierpnia 2015 - 23:40 |
- Historii na głównej: 11 z 11
- Punktów za historie: 8914
- Komentarzy: 25
- Punktów za komentarze: 147
Jeszcze nie tak dawno temu moja kuzynka poprosiła mnie, żebym była chrzestną jej córeczki. Oczywiście się zgodziłam, chociaż dobrego kontaktu z kuzynką nigdy nie miałam. Myślałam, że taka sytuacja jakoś zbliży nas do siebie i zaczniemy się w końcu zachowywać jak rodzina.
Mieszkam daleko od mojej kuzynki, dojazd do niej zajmuje mi ponad 2 godziny. Staram się jednak jeździć tam tak często jak tylko mogę, chociaż raz na miesiąc. Na Gwiazdkę czy imieniny moja chrześniaczka dostawała ode mnie skromne prezenty- grzechotkę albo jakieś ładne body. Kuzynka wiedziała, że nadal się uczę, stałej pracy nie mam, ale twierdziła, że to nie o to chodzi w byciu chrzestną i i tak z tych skromnych prezentów się cieszy.
Na Święta Wielkanocne spotkaliśmy się wszyscy u naszej babci. Zjedliśmy świąteczny obiad, przyszedł czas na otwieranie prezentów. Dla Małej po raz kolejny kupiłam drobiazg- grzechotkę i chusteczki dla maluchów, bo byłam pewna, że kuzynce się to przyda.
Cóż się dowiedziałam od kuzynki?
Że jestem nieodpowiedzialną smarkulą, która takie śmieci może sobie wiadomo gdzie wsadzić i po świętach wybiorą się do księdza aby spytać czy mogą zmienić chrzestną.
Nie mam pojęcia jak to skomentować.
Mieszkam daleko od mojej kuzynki, dojazd do niej zajmuje mi ponad 2 godziny. Staram się jednak jeździć tam tak często jak tylko mogę, chociaż raz na miesiąc. Na Gwiazdkę czy imieniny moja chrześniaczka dostawała ode mnie skromne prezenty- grzechotkę albo jakieś ładne body. Kuzynka wiedziała, że nadal się uczę, stałej pracy nie mam, ale twierdziła, że to nie o to chodzi w byciu chrzestną i i tak z tych skromnych prezentów się cieszy.
Na Święta Wielkanocne spotkaliśmy się wszyscy u naszej babci. Zjedliśmy świąteczny obiad, przyszedł czas na otwieranie prezentów. Dla Małej po raz kolejny kupiłam drobiazg- grzechotkę i chusteczki dla maluchów, bo byłam pewna, że kuzynce się to przyda.
Cóż się dowiedziałam od kuzynki?
Że jestem nieodpowiedzialną smarkulą, która takie śmieci może sobie wiadomo gdzie wsadzić i po świętach wybiorą się do księdza aby spytać czy mogą zmienić chrzestną.
Nie mam pojęcia jak to skomentować.
ah ta rodzina..
Ocena:
997
(1075)
‹ pierwsza < 1 2
« poprzednia 1 2 następna »