Profil użytkownika
ccheerriee ♀
Zamieszcza historie od: | 1 czerwca 2014 - 15:21 |
Ostatnio: | 5 sierpnia 2014 - 23:18 |
- Historii na głównej: 3 z 4
- Punktów za historie: 1955
- Komentarzy: 29
- Punktów za komentarze: 289
« poprzednia 1 2 następna »
@Bydle: nie przeglądałam piekielnych odkąd jestem w Polsce, dopiero jak dodałam historię Mamy to poczytałam, nie zjedzcie mnie za to! :)
@fak_dak: EOS Investment Poland GMBH Hamburg, myślałam, że oni dawno już nie działają? Moja dobra znajoma dostała od nich pismo, że zalega 200zł w 2012r ale prawnik jej powiedział, że dług jaki by nie był jest przedawniony i ma czekać na pismo z e-sądu, a wtedy się odwoływać. Pies jest pogrzebany tu, że nie ma więcej danych. Jedynie adres! Dlatego mi coś śmierdziało, jak mama mi czytała pismo.
We wszystkim jest cieniutka linia.. i albo pójdzie się w dobrą stronę, albo złą. Nadopiekuńczość też nie jest wskazana, ot, dziecko teraz odkryło nowe możliwości, i oby się źle nie skończyło. No, wcale nie szkodzi, że z 20 letnim poślizgiem.
@fak_dak: poproszę mamę, żeby mi przesłała ich dane w takim razie. Fama na pobliskie miejscowości już poszła, żeby uważać na taki i taki list.
@mailme3: Tego właśnie nie lubię! Ludzie myślą, że każdy jeden może porobić zdjęcia, bo dobry aparat, a to g*wno prawda. Jak nie umiesz wyciągnąć z aparatu maksimum możliwości, to po co Ci ten drogi aparat? Ja pomimo tego, że fotografii uczę się od 7miu lat wciąż jestem w tyle za profesjonalnymi fotografami, tutaj całe życie się uczysz i inwestujesz. A takie olewanie, jak to napisałam w jednym komentarzu, że panna młoda i tak miałaby pretensje, że ona telefonem cyknie lepsze - okropnie mnie irytuje.. Ale nie ma sensu się przekomarzać nawet, zawsze będzie ktoś kto wie lepiej i zrobi taniej, na odwal, tak naprawdę.
@egow: nie uzasadniam tego, ze kupilam drogi obiektw to za zdjecia wezme trzy razy wiecej, chcialam pokazac ze ts praca/hobby kosztuje bardzo duzo, caly czas trzeba inwestowac w swoj rozwoj, i rozwoj tego co masz = jakos musisz pieniadze na to zdobyc.
@kokomando: Kurde, nie bądźmy tacy okrutni, mimo wszystko...
@megarka: Przychylam się do komentarza, to jest, jakby spojrzeć okiem fotografa, bardzo dużo pracy i czasu. Po za tym, jeżeli fotograf ma faktycznie wiedzę i smykałkę do fajnych zdjęć, to warto wyłożyć te 3000zł i nie martwić się, że będziemy wyglądać jakbyśmy chcieli, a nie mogli :) Ja za sam obiektyw i soczewki ostatnio zapłaciłam ok. 1500zł, z drugiej ręki, ale zadbany ogromnie.
@Moby04: Adaś, przeuroczy mężczyzna tak apropos, jest zakochany po uszy. Jakby mógł to by nieba swojej przyszłej Małży przychylił, naprawdę. I nie, nie wiem co w niej widzi, ale wiesz, jak to mówią o miłośći... :)
W Irlandii boję się samochód na parkingu publicznym zostawiać, bo właśnie tak jeżdżą! Kiedyś byłam świadkiem jak kobietka z pieskiem na kolanach próbowała wyjechać tyłem, ale coś ten tego, może wiatr nie ten, bo porysowala porządnie dwa inne samochody. Wyobraź sobie kogoś w kolejce/szeregu kto się łokciami na boki rozpycha - tak ona od prawej do lewej cofała. Na nic krzyki, prośby. Jedno szczęście, że świadków dużo, a i monitoring pod New Lookiem dobry mają :)
Szczerze współczuję. Dzieckiem najchudszym nie byłam, jak się później okazało - chora tarczyca.. Ale moja babcia robiła to samo. W pewnym momencie przestałam jeździć do niej na wakacje, bo ciężko było jeść niechciane dokładki i słuchać tego, że wyglądam jak stado słoni mając kilkanaście lat. Później na szczęście schudłam i przy wzroście 156cm ważę 56kg, ale dla babci tak źle i tak niedobrze :) ah ta rodzina, no..
@Madziara39: zapraszam do poprzedniej historii,oraz komentrzy. Pochodze z rodziny wielodzietnej, nauczona wie jestem coby sobie pomagac nawzajem.. Ale nie kiedy ktos totalnie probuje ugrac i ze mnie zrobic krowe dajna, bo tak, bo jestem rodzina. Sam przylot to mega pieniadze, dokupienie bagazu to druga sprawa, a trzecia, ze nie jechalam z pustymi rekoma. Jezeli moje rodzenstwo prosi mnie o przysluge, prosze bardzo,za "dziekuje" wiele zrobie. Po za tym, bez sensu sie tlumacze. Poczytaj poprzednia historie i zrozumiesz, ze to tylko ksprys panny mlodej, a nie moja niechec.
Będę mieć spokój u dziadków bo napewno mnie swoją obecnością nie zaszczyci! :) a dziadkowie tydzień wolnego, od drugiej kapryśnej wnuczki, ot co.
Nie będę bawić się w kotka i myszke, nie chce to nie. Mógłby sam prezydent zadzwonić, ale drugi raz się nie zgodzę. :)
Oj, tak! Nie chcę wiedzieć ile machlojek narobiła i ludzi do roboty zaciągnęła " bo rodzina "..
Wiesz, nie chciałam być uparta, jak miało mi się zwrócić to spoko..no ale panna młoda w zaparte idzie, to ja jednak poszanuje swoje nerwy i czas i polecę odpocząć, a nie pracowac. Asertywna babka jestem, także się nie martw na zapas! :)
Na wesele nie idę, bo zostałam odproszona opowieść temu, a teraz to i nawet rodziną przestałam być! Ale babcie i wujki na pewno opowiedzą co się działo :)
Nie oszczędzała, rodzice płacą :)
Za moich czasów szkolnych faktycznie dostawałam "nagrodę" od rodzeństwa za dobre wyniki w szkole, jakiś cukierek, później drobne pieniądze na "miziadła" do twarzy :) więc jeżeli historia prawdziwa, to szkoda dzieciaka tak naprawdę, a jeżeli fejk, to czyż nie dzieje sie tak w wielu patologicznych rodzinach? Tylko nikt o tym głośno nie mówi.
Mam nadzieje, że mój Luby za świruskę mnie nie weźmie, bo się śmieje do telefonu jak ten pan od rurek! :))
Też tak miałam, aczkolwiek jeszcze za czasów nauki jazdy. Gościu sie bawił, bo czemu nie postresować kursantki? :) głupota, kompletna głupota zżera ludzi.
Chyba by mnie za to zjadla na miejscu! A moglam kupic takie aparaciki za funta. Ze dwa zdjecia nimi mozna zrobic, w sumie... :)
@Akacja: gdyby to wesele takie było, nie ma problemu, jednakże jest opłacone przez rodziców pary młodej, w dodatku z największymi wygodami, na 200 osób z tego co wiem :)
@paula85: uwierz mi, że po spędzeniu 1/4 życia na wsi, ciężko mi było przyzwyczaić się do miasta.. Teraz na szczęście mieszkam w maleńkiej mieścinie z dużą ilością parków i otwartych przestrzeniu, i jakoś dużo lepiej się czuję :)
@sportowiec: już nawet nie chcę myśleć o tym, co jeszcze musiałabym w ramach pokrewieństwa za darmo zrobić. A i pewnie przy odbiorze zdjęć, usłyszałabym, że mogłam się bardziej postarać, i ona to sobie lepsze zdjęcia pyknie telefonem! :)