Profil użytkownika
ciociawodzia
Zamieszcza historie od: | 14 lutego 2016 - 12:46 |
Ostatnio: | 27 kwietnia 2021 - 21:21 |
- Historii na głównej: 9 z 10
- Punktów za historie: 1537
- Komentarzy: 35
- Punktów za komentarze: 164
« poprzednia 1 2 następna »
@vera: A owszem, był.
Ja trafiłam dobrze, jeśli można tak powiedzieć, bo mama dziecka, którego chrzestną jestem nie wymaga ode mnie nie wiadomo jakich prezentów. Wszelkie drobiazgi dla młodego kupuję według własnego uznania i w takiej cenie, na jaką mogę sobie pozwolić. Mimo to zdarza się, że inni "nakręcają" spiralę. Z okazji chrztu zamówiłam pamiątkę. Ładną, trochę kosztującą, ale nie o to chodzi. Pieniędzy do koperty nie dawałam, bo nie jestem zwolenniczką kasy w ramach podarunku. Zniesmaczyło mnie wyliczanie kto i ile, a przeraziły propozycje pożyczenia pieniędzy, żebym jako chrzestna dobiła do "akceptowalnej" kwoty.
A czy mała nie ma po prostu wady wymowy? Mam kuzynkę w tym wieku - do Młodej nikt nie "dziubdzia", a jednak też jej się zdarza "źlobiłam" czy "w skole". Dlatego się zastanawiam, z czego coś takiego wynika. Swoją drogą, dziwi mnie takie mówienie do pięcioletniego dziecka. Myślałam, że coś takiego to tylko w odniesieniu do niemowląt, ot, czasem ciocia czy babcia się rozczulą/wygłupiają się.
@de_most_en_e Uwierz, że wolałabym nie "naciągać". Oj, wolałabym.
@Draco: Żeby to takie łatwe było... jak pisałam w mojej historii, panowie strażnicy kilka razy interweniowali w sprawie żulietty na klatce schodowej. I guzik, niezniszczalna jest, wraca.
Często się zdarza, że niby wykład nieobowiązkowy, a tu trach - powiedzmy pod koniec semestru prowadzący wyciąga listę i np. proponuje jakieś benefity (pół oceny w górę, 3 "ze startu") dla chodzących regularnie. Kto by się nie skusił? :)
@InessaMaximova: No właśnie! Ja pomimo niedowładu prawostronnego chodzę, umawiam się ze znajomymi, studiuję, jednym słowem żyję normalnie. Jak widać, niektórym to się nie mieści w głowie.
@SzatanWeMnieMocny: Chodzi mi dokładnie o to, co napisała Nastia. To autor mema podczepił dzieci niepełnosprawne do programu 500 +, przy okazji próbując udowodnić, że ten program to ze strony rządzących jakaś niesamowita łaska: bo i niepełnosprawny dostanie i pełnosprawny, a to chore dzieciątko będzie mieć 500 zł, a nie 153. No tak, tylko że dzieci rosną, nadal są niepełnosprawne, a system leży, co starałam się pokazać w historii.
@Armagedon: Stopień umiarkowany też nie oznacza, że coś dostaniesz. Przy stopniu umiarkowanym, moje orzeczenie jest czasowe. A wspomniana komisja "rentowa" na mój widok prawie umarła ze śmiechu i kazała nie robić sobie jaj, bo orzeczenie jakiegoś powiatowego zespołu walczy w ich hierarchii o 10 miejsce z rolką papieru toaletowego.
Pisałam o tym tutaj - może historia się znajdzie. Wielkie rzeczy, każde dziecko, nie tylko niepełnosprawne, dostanie 500 zł! A niepełnosprawny dorosły może dostanie rentę - ze wskazaniem na może - albo się będzie bujał z zasiłkiem pielęgnacyjnym, całe 153 złote polskie. Ogólnie cały system jest tak zorganizowany, że można go co najwyżej o kant d... rozbić.