Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

inflamator

Zamieszcza historie od: 14 lipca 2015 - 22:49
Ostatnio: 15 marca 2021 - 23:44
  • Historii na głównej: 5 z 7
  • Punktów za historie: 1138
  • Komentarzy: 109
  • Punktów za komentarze: 329
 
zarchiwizowany

#77220

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Połączenia oczekujące...
Tak - mam tę funkcję włączoną, ponieważ bardzo dużo rozmawiam przez telefon w samochodzie.
Dla nie wtajemniczonych - jeśli prowadzę właśnie rozmowę, a zadzwoni ktoś inny, to ja widzę, że ten ktoś dzwoni, a dzwoniący słyszy wyraźny komunikat, "abonent, z którym próbujesz się połączyć, prowadzi właśnie rozmowę, aby uzyskać połączenie, pozostań na linii" (mniej więcej).
Potrzebuję dosłownie 5 do 10 sekund, żeby powiedzieć aktualnemu rozmówcy, że mam drugi telefon, aby poczekał, albo że zdzwonimy się później.
Ale nie - w 95% przypadków dzwoniący kończy próbę połączenia w ciągu 3 sekund od usłyszenia "Abonent, z którym...". Co ciekawe, gdy ktoś dzwoni normalnie, to potrafi nawet z minutę czekać, kiedy słyszy sygnał normalnego połączenia.
Ludzie - nie - nie przeszkadza mi fakt, że dzwonicie, gdy prowadzę inną rozmowę, a jeśli nie mogę akurat przełączyć rozmowy, to odrzucę połączenie.
Podobnie traktuję sytuację, gdy ja dzwonię i słyszę, że osoba, do której dzwonię ma "połączenia oczekujące". Czekam na odebranie.

Połączenia oczekujące

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (21)
zarchiwizowany

#74703

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam,

Nie chcąc zanudzać przydługim wstępem, napiszę tylko, że w lutym 2015 roku kupiłem sobie wymarzony telefon Samsung Galaxy S5 active (SM-G870). Długo niedostępny w Polsce.
W czerwcu tego roku byłem na wakacjach, na których telefon się zalał w basenie (telefon wodoodporny - IP67). Najpierw był problem z połączeniem z kartą pamięci, później wysłał sam z siebie wiadomość alarmową, później włączał się w trybie awaryjnym, a na koniec jeszcze nie chciał się ładować.
Wiem z instrukcji, że tak na prawdę jedyną winą użytkownika mogłoby być niedomknięcie którejś klapki, ale codziennie sprawdzałem to po kilka razy.
Pierwszy dzień po wakacjach zajechałem do serwisu celem oddania go na gwarancję.
Werdykt - ingerencja wilgoci w elektronikę. Uszkodzenia nie objęte gwarancją. Możliwa naprawa odpłatna - 1423,- zł. Na allegro ten telefon aktualnie stoi za 1459,- zł.
Przy okazji korespondencji z serwisem otrzymałem zrzut ekranu z programu sprawdzającego szczelność telefonu (niby szczelny), ale zrzut ten niczego nie wyjaśniał. Żadnych jednostek, żadnych oznaczeń osi. Tylko jakieś niezidentyfikowane liczby. A wykres wyglądał tak, jakby wytworzono w telefonie podciśnienie i sprawdzano, jak długo się utrzyma. Co ciekawe - to podciśnienie rosło, czyli telefon nie do końca szczelny, ale do dziś nie mogę się doprosić o wyjaśnienie testu szczelności. Ani serwis, do którego oddałem telefon, ani serwis wykonujący test szczelności, ani nawet Samsung nie chce udzielić mi informacji na temat procedury testu szczelności.
Podobnie otrzymałem zdjęcia ze śladami wilgoci przy gnieździe ładowania. Ale co ciekawe - gniazdo jest uszczelniane dwiema uszczelkami, a ze zdjęcia wynika, że tylko jedna uszczelka przepuściła wodę. Czy to możliwe, jeśli gniazdo byłoby niedomknięte?
Końcowy wniosek serwisu jest taki, że - jeśli mam wątpliwości co do wyniku testu szczelności - mogę telefon oddać na powtórną diagnostykę, ale czy to ma sens?
Poza tym - ja nie wiem, czy mogę mieć wątpliwości, jeśli otrzymałem tylko szczątkową informację o wyniku testu szczelności.
Jednak - co się okazało - naprawy odpłatnej odmówiłem - telefon wrócił do mnie i jeszcze w serwisie, w którym go odebrałem poprosiłem tylko o jakąś baterię od innej S5-tki, żebym mógł spróbować odzyskać resztę danych, ale nie mieli, więc poprosiłem o ładowarkę. A nuż zadziała? Człowiek za ladą zapytał mnie ze zdziwieniem, czy ja chcę go włączyć po zalaniu, ale na co mi telefon, który nie działa, prawda?
Po podłączeniu ładowarki, okazało się, że telefon działa i to bez żadnych wad. Do dziś, a minęło już ponad miesiąc czasu.
To, że telefon działa uznaję za przypadek, ale potraktowania mnie przez te wszystkie serwisy nie zapomnę im nigdy. Nie wiem, czy kupię jeszcze kiedykolwiek Samsunga. A lubiłem tę markę.

Smartfon serwis gsm Samsung

Skomentuj (38) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 51 (103)

1