Profil użytkownika
kanciasta
Zamieszcza historie od: | 4 maja 2011 - 14:21 |
Ostatnio: | 15 maja 2011 - 9:01 |
- Historii na głównej: 3 z 3
- Punktów za historie: 376
- Komentarzy: 7
- Punktów za komentarze: 55
Jakiś czas temu byłam odwiedzić koleżankę na oddziale psychiatrycznym. Przebywali tam pacjenci z lżejszymi przypadkami schizofrenii i depresją, ogólnie bardzo przyjemni ludzie do pogadania, pośmiania się, sympatyczni i mili, zupełnie obalali swoim podejściem do drugiego człowieka popularny w Polsce stereotyp, który mówi, że osoba będąca na tym oddziale jest nienormalna, głupia i inne tego rodzaju bzdury. Akurat w tym czasie wszyscy czekali na poobiednią porcję lekarstw pod drzwiami dyżurki pielęgniarek. Ponieważ cała procedura się nieco przedłużała, pracownicy nie zdążyli na czas posegregować leków - całe towarzystwo stało pod drzwiami i przysłuchiwało się opowieściom jednego ze starszych pacjentów. Ów dziadek miał znakomite poczucie humoru więc każda z jego krótkich anegdot kończyła się serdecznym śmiechem i brawami zebranych. W pewnym momencie z dyżurki wyskoczyła zła, jak osa i zniecierpliwiona [P]ielęgniarka. Zgromiła pacjentów wściekłym wzrokiem i wrzasnęła:
[P]: Przestaną wreszcie państwo hałasować?! Nie możemy się z koleżanką w ogóle skupić! Zachowujecie się, jak dom wariatów!
W tym momencie na korytarzu zapanowała cisza, a po niej wybuch śmiechu pacjentów i gromkie brawa dla pani pielęgniarki. Czerwona, jak burak i nie mniej wkurzona wróciła bez słowa do dyżurki.
[P]: Przestaną wreszcie państwo hałasować?! Nie możemy się z koleżanką w ogóle skupić! Zachowujecie się, jak dom wariatów!
W tym momencie na korytarzu zapanowała cisza, a po niej wybuch śmiechu pacjentów i gromkie brawa dla pani pielęgniarki. Czerwona, jak burak i nie mniej wkurzona wróciła bez słowa do dyżurki.
oddział psychiatryczny ogólny
Ocena:
739
(857)
Jeszcze jedna historia rodem z tepsy:
Klient dzwoni w sprawie "zrób pan, by działało". Mój chłopak próbuje pokierować klienta krok po kroku i poleca mu kliknąć w ikonę przeglądarki.
[K]lient, [C]hłopak
[K]: Nie mam tej ikony na moim pulpecie.
[C]: Na czym???
[K]: Głuchyś pan? Na moim pulpecie.
[C]: Chyba pulpicie.
[K]: NO TO CHYBA MÓWIĘ WYRAŹNIE DEBILU, ŻE NA PULPECIE!
W dzisiejszym menu danie dnia: pulpety z ikonami.
Klient dzwoni w sprawie "zrób pan, by działało". Mój chłopak próbuje pokierować klienta krok po kroku i poleca mu kliknąć w ikonę przeglądarki.
[K]lient, [C]hłopak
[K]: Nie mam tej ikony na moim pulpecie.
[C]: Na czym???
[K]: Głuchyś pan? Na moim pulpecie.
[C]: Chyba pulpicie.
[K]: NO TO CHYBA MÓWIĘ WYRAŹNIE DEBILU, ŻE NA PULPECIE!
W dzisiejszym menu danie dnia: pulpety z ikonami.
TP.SA
Ocena:
443
(577)
Mój partner pracuje w tepsie na infolinii technicznej. Często jest celem do wyżywania się upierdliwych klientów, ale że jest idiotoodporny i wychodzi z założenia, że to jego praca - nie przejmuje się tym zbytnio. Ta konkretna sprawa dotyczyła połączenia z internetem, a raczej jego braku. [C]hłopak próbował pomóc na wszelkie możliwe sposoby, nic nie działało, co z minuty na minutę skutkowało coraz większym rozgoryczeniem piekielnego [K]lienta. Postanowił więc zapytać o najbardziej banalną rzecz:
[C]: Proszę sprawdzić, czy kabel od internetu jest podłączony.
[K]: Pan mnie ma za debila? Co za kretyni tu pracują. Oczywiście, że jest podłączony.
[C]: W takim razie proszę sprawdzić, czy kabel nie uległ uszkodzeniu.
[K]: Idioto, już mówiłem, że...(tu chwila wahania)...proszę chwileczkę poczekać.
Klient odłożył na moment słuchawkę, słychać szuranie przesuwanego mebla i w tym momencie głośny krzyk:
[K]: GOŚKA! DAWAJ NO TU TEGO PIER****NEGO KRÓLIKA!
Pozdrawiam wszystkich posiadaczy tych uroczych stworzonek i polecam zakupić osłonki na kable, zanim zaczniecie się na kogoś wydzierać.
[C]: Proszę sprawdzić, czy kabel od internetu jest podłączony.
[K]: Pan mnie ma za debila? Co za kretyni tu pracują. Oczywiście, że jest podłączony.
[C]: W takim razie proszę sprawdzić, czy kabel nie uległ uszkodzeniu.
[K]: Idioto, już mówiłem, że...(tu chwila wahania)...proszę chwileczkę poczekać.
Klient odłożył na moment słuchawkę, słychać szuranie przesuwanego mebla i w tym momencie głośny krzyk:
[K]: GOŚKA! DAWAJ NO TU TEGO PIER****NEGO KRÓLIKA!
Pozdrawiam wszystkich posiadaczy tych uroczych stworzonek i polecam zakupić osłonki na kable, zanim zaczniecie się na kogoś wydzierać.
TP.SA
Ocena:
827
(883)
1
« poprzednia 1 następna »