Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

midori

Zamieszcza historie od: 22 grudnia 2014 - 10:42
Ostatnio: 9 kwietnia 2024 - 15:13
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 246
  • Komentarzy: 33
  • Punktów za komentarze: 68
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
15 listopada 2018 o 23:10

@SaraRajker: wydaje mi się, że nie jest to problem. Parokrotnie wydawałam paragon już po zrobieniu raportu i drukowałam po prostu kolejny- oba raporty z tą samą datą. W mniejszej firmie jak i w wielkim korpo, bo ktoś mnie ubłagał o sprzedanie jednej rzeczy i szefostwo/księgowa nigdy problemu nie robili.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
3 czerwca 2018 o 19:57

W jakim mieście niby był ten wybuch? Jakoś nie przypominam sobie, żebym słyszała a jednak o takich rzeczach jest głośno, jak np. wybuch w Poznaniu.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 maja 2018 o 18:11

@Sharp_one: ale jest wyraźnie napisane, że skończył jak zobaczył jadące kolejne auto. Rozumiem to tak, że krzyżówce był tylko Autor i ta baba.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 stycznia 2018 o 15:49

Jakbym słyszała mojego szefcia :D kiedyś powiedział koleżance, że obie nie dostaniemy już pracy w tym mieście bo on zna 90% kwiaciarzy (pracujemy w kwiaciarni ;) i on się o to postara. Czym sobie zawiniłyśmy? Przez jakiś czas były słabsze utargi...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
17 stycznia 2018 o 18:47

@Moni111: Bo to nie może być tak, że masz zły humor. Nie możesz też być zmęczona po długim dniu. Uśmiech musi być zawsze przyklejony. Zwłaszcza wtedy kiedy klient do Ciebie wali chamskimi tesktami. "Taka młoda dziewczyna na takim stanowisku powinna być cały czas uśmiechnięta" - to nic że zamiast dzień dobry zaczyna Cię opieprzać, że za długo w toalecie siedzisz. Albo "pani jest dziś nie w humorze", kiedy nie reaguje na zaczepki typu "dostane rabat za to, że tak długo kazała pani na siebie czekać?" kiedy nie było mnie raptem chwilę i robiłam coś co jest w zakresie moich obowiązków. Najlepszy hit - "już myślałem/am że to sklep samoobsługowy" mimo wielkiej wy**banej tabliczki zaraz wracam zawsze gdy mnie nie ma. Dużo zdrowia Ci życzę

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
21 listopada 2017 o 15:29

@ivvy_r: u mnie dokładnie tak samo. Ja pracuję akurat na wysepce w centrum handlowym, więc ludzie obsługują się sami, zostawiając pieniądze na ladzie. Ostatnio zastałam panią, która pisała szminką na chusteczce dla mnie informację za co zostawia pieniądze. Inna pani z kolei powiedziała, że nawet jak wychodzę do toalety to powinno być zastępstwo :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 grudnia 2014 o 15:51

Mogłabyś jednak pisać na początku historii, że rzecz dzieje się za granicą, to chyba by dużo wniosło

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 grudnia 2014 o 11:52

Ja pracuję w kwiaciarni i też znam ten ból. Kiedy sobie gadają przez telefon i po prostu wskazują mi głową na wazon z kwiatami. Wtedy ja wyciągam jednego i go szykuję bez przybrania (nabłyszczam liście, pakuję w papier). I często padają teksy "ale to miało być pięć", "a dołoży mi coś pani?". Jednak jeszcze gorsze jest to, jak ja obsługuję klienta, rozmawiam z nim, krzątam się po przybytku, żeby dogodzić jak najbardziej, podchodzi klient z jakimś drobiazgiem za 2zł, kładzie pieniądze na ladzie, po czym oddala się... Pomijając już fakt, że gdyby widział to US to miałabym przechlapane (bo nie nawet mi rąk nie starcza, żeby to nabić na kasę), to po prostu bez pardonu, wpychają się innym w kolejkę i "ja tu tylko za to płacę". Bez przepraszam, bez niczego. Po prostu zdziczałe bydło, czasem się zastanawiam, czy jak ktoś idzie do marketu i bierze jakiś drobiazg, to czy też po prostu wpycha się w kolejkę i kładzie kasjerce na ladzie "bo on ma tu odliczone"? A ludzi, którzy podchodzą do kasy bez "dzień dobry" po prostu ignoruję ;) ale tylko wtedy kiedy jestem bardzo zajęta np. robieniem czegoś na zamówienie.

« poprzednia 1 2 następna »