Profil użytkownika
nataszaavery
Zamieszcza historie od: | 7 stycznia 2012 - 23:22 |
Ostatnio: | 1 grudnia 2017 - 20:00 |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 206
- Komentarzy: 7
- Punktów za komentarze: 6
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 7 stycznia 2012 - 23:22 |
Ostatnio: | 1 grudnia 2017 - 20:00 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Kamirito: Wszystko zależy od schroniska. Chcieliśmy mieć kiedyś psiaka, który na stronie schroniska w naszym mieście widniał jako "uroczy, mały, niegroźny", a w schronisku, gdy przyjechaliśmy go adoptować powiedziano nam, że jeśli nie mieliśmy wcześniej doświadczenia z agresywnymi psami, to nam go nie wydadzą, bo zabije i zagryzie. Fajnie, na pytanie jakie inne psy mogliby nam pokazać puścili nas wolno po alejkach i "se spiszcie numery". Tyle. To nas trochę zniechęciło na jakieś 1.5 roku. Niedawno znów chcieliśmy spróbować, ale pojechaliśmy do schroniska w mieście, oddalonym od naszego o jakieś 150 km (moje rodzinne strony). Uśmiechnięta, dziarska Pani zrobiła z nami wywiad, pytania, jaki, jakie warunki etc. po czym przeszła się z nami, wybierając dla nas odpowiednie psiaki, opowiadając o nich (jak o którymś nie wiedziała, sprawdziła w bazie, w której mieli naprawdę mnóstwo informacji). Puenta: jak trafisz na schronisko, w którym pracownikom zależy na adopcjach i dobru tych piesków, to pomogą Ci wybrać takiego, na jakim Tobie zależy. Po przejściach czy nie - są pieski, które mimo wszystko są ufne i spokojne, a przede wszystkim - cholernie wierne i oddane, bo nie rozpieściło ich życie, jak tych dumnych, zafukanych z hodowli...
@Shineoff: Tak, napisałam komentarz, nawet dwa... Co z tego, skoro po pięciu minutach został usunięty? Fajnie, że chociaż ludzie tutaj czytają, bo ku przestrodze będą uważać.
@Fomalhaut: Oczywiście, zgłosiłam administratorowi grupy oraz adminom portalu społecznościowego, nie skończyłam na karmie. Ponadto w mailu do oszustki poinformowałam uprzejmie, że zbieram takie informacje. Problem w tym, że oni mają wszystko ślicznie w regulaminie zapisane, a Ty wpisując numer telefonu przecież akceptujesz, że zapoznałeś się z regulaminem...
Romantycznie, nie ma co:) Ehh, faceci;) Gratulacje :)
Hah! Wakacje w Ciechocinku! Poddusić ją w wannie od perełki czy wsadzić jej ustnik od inhalacji do nosa? xD Kochane Teściowe zawsze wybierają Ciechocinek żeby zamęczyć mieszkańców tam pracujących na śmierć. Wiem coś o tym ;)
Podpinam się. Co prawda (i na szczęście) SKM-ką nie jeżdżę i późnym wieczorem też nie wyłażę, więc żyję i mam się dobrze, ale serdecznie pozdrawiam organizatorów tego parodniowego przybytku, którzy zaprosili dość hałaśliwych wykonawców muzyki hip-hop. W sumie do muzyki nic nie mam, ale dziękuję im za łomot, który odbijał się w moich oknach w ogłupiającym rytmie, czego wynikiem było codzienne "zaćpanie" pigułami na ból głowy. Co już nie wspomnę o tym, że od 17.00 nie było mowy o żadnej nauce. Nawet hip-hopowej piosenki. Zastanawiam się tylko, po co robi się szumne koncerty przed sesją, kiedy wszyscy normalni studenci próbują przeżyć kolejny rok? Ja rozumiem zabawę, ale "bawiącym się" nic by nie zrobiło ściszenie basów, a mnie podarowało by 4-dniowej nerwicy:/ i możliwość zdania czegokolwiek we wcześniejszym terminie...
Nnamani, przeczytałam i stwierdziłam, że szybko zakłada się tu konto, kiedy w głowie pulsują takie historie... Masz rację, nie można pomóc wszystkim, ale to nie powód by usiąść wygodnie w fotelu i rozkoszować się, że nas coś takiego nie spotkało. Sporządźmy petycję, załóżmy konto, zróbmy coś, a na pewno jej pomożemy. A nasz kochany NFZ jeśli to zobaczy, to może przetrze zaspane oczęta i ruszy tyłek, by zmienić coś NA LEPSZE, a nie NA GORSZE.