Profil użytkownika
paukenz
Zamieszcza historie od: | 17 marca 2012 - 15:19 |
Ostatnio: | 14 grudnia 2017 - 0:08 |
- Historii na głównej: 6 z 9
- Punktów za historie: 2875
- Komentarzy: 31
- Punktów za komentarze: 301
« poprzednia 1 2 następna »
Zamieszcza historie od: | 17 marca 2012 - 15:19 |
Ostatnio: | 14 grudnia 2017 - 0:08 |
« poprzednia 1 2 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@SlimSkinhead: powiem ci, że sama dosyć długo paliłam i zaczynałam odczuwać tego konsekwencje. Gdyby nie pomocna dłoń, zupełnie obcej mi (wtedy) osoby, pewnie trułabym się dalej. Gdybyś spotkał mnie na ulicy z fajką powiedziałbyś mi prosto w oczy "zasługujesz na śmierć"? Skoro uważasz się za tak silnego?
@SlimSkinhead: Może i są dla słabych, ale co poradzisz na to, że i tacy ludzie są na świecie. Nie można dać się ponieść znieczulicy, bo niedługo widząc palacza na onkologii ludzie zaczną mówić "sam jest sobie winny, niech teraz zdycha, nie powinien otrzymać współczucia". Człowiek nigdy nie będzie idealny, bo to papieros w ustach, 10 kilo za mało, czy dwie łyżeczki więcej w herbacie. Moim zdaniem silniejszy jest ten, kto ten nałóg zwycięży, a przykład jak i pomocną dłoń będzie dawać słabszym.
@SlimSkinhead: Jedni przestają jeść, drudzy zaczynają pić, inni robią jeszcze co innego... To jest jak nałóg, dzięki któremu ludzie mogą na krótką chwilę zapomnieć o swoich problemach. Myślę, że autorka o swojej niemożności zajścia w ciąże wspomniała nie dlatego, że oczekiwała czyjegoś współczucia, lecz aby przestrzec innych przed takim właśnie nałogiem. A to, że jest sama sobie winna, to chyba sama doskonale wie.
Koleżanka miała w telefonie zapisany tzw. numer własny. W plusie nie jest do końca tak, że jak się wyrobi duplikat, to ta pierwsza karta jest nieważna - sama się zdziwiłam, bo kiedyś telefonu nie można było włączyć bez karty, a tu babeczka najwidoczniej grzebała sobie w książce adresowej. Z tego co się dowiedziałam, to że karta działa tak, jakby było zablokowane konto na wysyłanie, odbieranie połączeń i wiadomości.
No, współczuję reszcie studentów... Ci to mieli dopiero przesrane:)
1999/2000