Profil użytkownika
pomidorek1410
Zamieszcza historie od: | 22 listopada 2011 - 17:33 |
Ostatnio: | 18 marca 2019 - 14:26 |
- Historii na głównej: 20 z 29
- Punktów za historie: 14598
- Komentarzy: 27
- Punktów za komentarze: 137
« poprzednia 1 2 następna »
Nie, nie rodziłam. Patrzenie na bociany nic nie dało, a mąż od nadmiaru ćwiczeń, zdezerterował. Amaretto - dziękuję za namiar :)
Awantury na poczcie nic nie dawały. Listonosz żeby się nie nachodzić gromadził przesyłki i przychodził raz w miesiącu. Łatwo sobie wyobrazić jakie to czasami miało konsekwencje - przeterminowane rachunki itd. Po kolejnej awanturze na poczcie - przesyłki zaczęły ginąć - pewnie lądowały w rowie. Zostawianie listów w pracy było jak wstęp do raju, nawet z komentarzami wścibskiej M. nSkrytki pocztowej nie dało się wynająć - wszystkie były zajęte przez instytucje.