Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

strausss

Zamieszcza historie od: 17 listopada 2013 - 23:10
Ostatnio: 21 kwietnia 2022 - 16:41
  • Historii na głównej: 0 z 2
  • Punktów za historie: 104
  • Komentarzy: 2
  • Punktów za komentarze: 2
 
zarchiwizowany

#77668

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Byłem trochę piekielny, ale sklep chyba bardziej.
Rzecz dzieje się w UK.
Padł mi stary laptop i trzeba kupić nowego więc dreptam do Currys.
Wynajduję model z parametrami(procesor,ram,dysk,grafika) w miarę akceptowalnymi a ceną niższą niż za jacht pełnomorski.
Niestety brak w magazynie.Podejście drugie-też brak w magazynie.
Dzielnie pomykam do oddalonego o 2 mile drugiego ich sklepu.
Jest jeden model do zaakceptowania,niestety -brak w magazynie.
Wracam do chałupy, w necie odnajduję taki model jaki mi pasuje, zamawiam dostawę do wybranego ich sklepu.
Następnego dnia wkraczam i dumnie prezentuję numer zamówienia.
Mocno opalona(więc nie blondynka) dziewoja radośnie informuje mnie że zaraz otrzymam mój sprzęt i za jedyne 17 funtów powinienem dokupić program antywirusowy.Bydle ze mnie niewdzięczne bo nie chcę-"dlaczego?"- bo nie chcę."ale dlaczego?".Bo nie i już.
Ok,za 8,5funta miesięcznie powinienem wykupić ubezpieczenie.Nie chcę.
"ale dlaczego nie?" Bo nie chcę.
Nadobnej dziewicy witki opadły i zrezygnowana powlokła się do magazynu po nieubezpieczony i pewne już zawirusowany laptop.
Wraca z pudełkiem i zachwycona informuje mnie że ten laptop został już przez nich skonfigurowany do działania i w zestawie ma 32gb pendrive z kopią zapasową win10 za jedyne dodatkowe 50 funtów.
Po pierwsze win10 idzie i tak do śmieci bo będę instalował win7,więc po co mi kopia zapasowa, bo drugie co oni tam na Thora,Trygława i Cthulu konfigurowali? zainstalowali win10 i to jest ta konfiguracja?
Zdecydowanie nie chcę ich szczodrych darów i sugeruję że chciałem kupić tylko laptopa.
U dziwicy wystąpiło zawieszenie systemu, no bluescreen normalnie.
Po kilku minutach reset i pomoc zdalna w postaci kierownika.
Guru pomedytował i orzekł"daj niewiernemu te 50 funtów rabatu i niech zniknie z mych czcigodnych oczu".
Chyba wygrała moja piekielność ale nie do końca.
Najbardziej piekielna okazała się firma HP(a może Microsoft?)bo po formacie dysku i zainstalowaniu win7 nastąpił tydzień bezowocnych poszukiwać kompletu sterowników do laptopa i sromotny powrót do niesławnego win10- jedyna korzyść że po reinstalacji systemy laptop nie zamula tak jak po profesjonalnym przygotowaniu go do pracy przez fachowców z Currys.

sklepy

Skomentuj (44) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 48 (116)
zarchiwizowany

#62779

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Pierwsza moja historia na piekielnych będzie z pracy
Mam jechać w delegację do UK.Okazuje się że przy okazji koniecznie trzeba zaprowadzić tam służbowy samochód, więc nie będę leciał samolotem tylko wsiadam za kółko.
Mówię OK ale 48h na dotarcie na miejsce (2000km) to jak dla mnie trochę mało bo niestety taką już mam przypadłość że nawet po 200km trasy potrafię zasypiać za kierownicą.
Kierownik mi mówi-"spoko,nie ma problemu,jedziecie we dwóch"
Dostaję adres i numer tel. do kolesia z którym mam jechać, zajeżdżam po niego i co się okazuje ? Gość od kilku lat nie ma prawka bo mu zabrali za jazdę po procentach.
To było niezapomniane 2000km za kierownicą z pasażerem który otwierał sobie jedno piwko za drugim, a mi jęzor wisiał do pedału hamulca zwilżany tylko redbullami żeby nie zasnąć i dojechać w 1 kawałku.
Wisienka na torcie - nawigacji coś się popieprzyło i władowała mnie do Londynu z którego wydostawałem się 3h żeby pojechać do Plymouth.

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -2 (46)

1