Profil użytkownika
xlchtloi
Zamieszcza historie od: | 7 sierpnia 2017 - 19:03 |
Ostatnio: | 18 października 2023 - 18:59 |
- Historii na głównej: 3 z 7
- Punktów za historie: 434
- Komentarzy: 28
- Punktów za komentarze: 274
Wybrałam się ostatnio na wycieczkę po górach (poza granicami Polski, zanim ktoś spyta). Widoki sielskie, ścieżka niezbyt wymagająca, a na poboczu...
Mnóstwo foliowych worków (!) z psimi kupami.
WTF?
Mnóstwo foliowych worków (!) z psimi kupami.
WTF?
Psiarze
Ocena:
100
(102)
Całkiem niedawno zrobili u nas w pracy remont toalet. Co jako pierwsze rzuciło się w oczy po otwarciu nowych przybytków?
Zniknęły ręczniki papierowe (zostały dmuchawy) do rąk i spray do dezynfekcji desek. Z pięciu podajników na mydło zrobiły się dwa.
Cóż, mam nadzieję, że się inwestycja zwróci.
PS. Wszystkie nowe deski klozetowe, jedna po drugiej, połamały się w pierwszym tygodniu użytkowania.
Zniknęły ręczniki papierowe (zostały dmuchawy) do rąk i spray do dezynfekcji desek. Z pięciu podajników na mydło zrobiły się dwa.
Cóż, mam nadzieję, że się inwestycja zwróci.
PS. Wszystkie nowe deski klozetowe, jedna po drugiej, połamały się w pierwszym tygodniu użytkowania.
praca modernizacja
Ocena:
89
(113)
Pracowałam swego czasu w magazynie, od czasu do czasu pełniąc zaszczytną funkcję instruktora. Nie wiem, czy wiecie, ale w tej pracy mamy tak zwane targety – cele, które trzeba wyrobić, konkretne ilości rzeczy, które trzeba wziąć, odłożyć, spakować albo przerzucić, w zależności od pozycji.
No i u nas niestety z wyrabianiem targetów były problemy, toteż menadżerowie oraz panie z tzw. "zasobów ludzkich" zaprosili nas, skromnych instruktorów, żeby problem omówić i wspólnie poszukać rozwiązania. Zaczęło się niewinnie, od prostego pytania: co się dzieje?
No i przyznaję, może nas trochę poniosło. Bo praca męcząca i frustrująca, system tak ustawiony, żeby jak najbardziej wszystko utrudnić, a skoro dają nam w końcu możliwość wypowiedzenia się, to i emocje wypłynęły. Nie było żadnych przekleństw ani krzyków, ot, nieco ostrzejsza dyskusja. Jakie rozwiązanie nam zaproponowano?
"Jak tak wam się tu nie podoba, jak tak wam tu źle, to wcale nie musicie tu pracować!”.
Cóż, wzięłam sobie do serca.
A targety, z tego co słyszałam, jeszcze bardziej podnieśli. I dalej nikt nie wyrabia.
No i u nas niestety z wyrabianiem targetów były problemy, toteż menadżerowie oraz panie z tzw. "zasobów ludzkich" zaprosili nas, skromnych instruktorów, żeby problem omówić i wspólnie poszukać rozwiązania. Zaczęło się niewinnie, od prostego pytania: co się dzieje?
No i przyznaję, może nas trochę poniosło. Bo praca męcząca i frustrująca, system tak ustawiony, żeby jak najbardziej wszystko utrudnić, a skoro dają nam w końcu możliwość wypowiedzenia się, to i emocje wypłynęły. Nie było żadnych przekleństw ani krzyków, ot, nieco ostrzejsza dyskusja. Jakie rozwiązanie nam zaproponowano?
"Jak tak wam się tu nie podoba, jak tak wam tu źle, to wcale nie musicie tu pracować!”.
Cóż, wzięłam sobie do serca.
A targety, z tego co słyszałam, jeszcze bardziej podnieśli. I dalej nikt nie wyrabia.
Ocena:
124
(140)
1
« poprzednia 1 następna »