Profil użytkownika
xsept
Zamieszcza historie od: | 24 maja 2013 - 0:53 |
Ostatnio: | 21 października 2015 - 16:48 |
- Historii na głównej: 5 z 7
- Punktów za historie: 3068
- Komentarzy: 13
- Punktów za komentarze: 104
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 24 maja 2013 - 0:53 |
Ostatnio: | 21 października 2015 - 16:48 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Karbulot: Ja też nie rozumiem, jak to jest, że np. muszę kupować opodatkowane produkty w sklepie, skoro moja wypłata została już opodatkowana. Czego się nie zrobi z chciwości?
@MaybeXX: ale na Boga, lewym pasem dwupasmówki?...
@GorzkaCzekolada: tak pędziła, że nie wyszło:(
@BananUst: racja, przecież to Niemcy wysyłali przesyłkę z Warszawy.
@zielonylis: bardzo na to liczę, tylko to mi pozostało;)
@MyCha: Wypełnianie potężnego formularza po raz drugi byłbym w stanie przeboleć, ale termin zgłoszeń (data stempla) upłynął wczoraj.
Nie chodziło o to, czy się opłaca, czy nie: ja po prostu chciałem być uczciwy! :) Niestety, nie stać mnie na płacenie za mandaty i - oprócz tego - za bilety.
O ironio, mam kolegów, którzy chcieli udowodnić, że facebook do niczego się nie przydaje. Połowa z nich zmieniła już kierunek rozwoju, druga połowa wciąż płacze, że nie ma dla nich pracy. Bo niestety - miażdżąca większość ludzi z branży posiada konto na fb i regularnie z niego korzysta w celach zawodowych.
@Ravenek Skorzystałem z tego czym prędzej - niestety po fakcie ;)
Przeraża mnie to, że reputację w branży można sobie zszargać odmową pracy bez podpisanej umowy. Niestety, nie jest to odosobniony przypadek.
Nie, trafiałem do trzech różnych placówek - i, niestety, trzy razy Piekielne Panie Przedszkolanki sprawiały, że nie wytrzymywałem długo w tych przybytkach... To chyba coś w tutejszym powietrzu ;)
nigdy nie twierdziłem, że tak jest tylko w filmie ;) nie chodzi nawet o brak szacunku do czyjegoś czasu, a raczej o wielką awanturę (+ oszczerstwa) związaną z tym, że domagałem się umowy, a nie chciałem zrobić z siebie jelenia.