Profil użytkownika
Canarinios
Zamieszcza historie od: | 21 listopada 2015 - 9:33 |
Ostatnio: | 11 listopada 2023 - 11:52 |
- Historii na głównej: 113 z 209
- Punktów za historie: 31929
- Komentarzy: 304
- Punktów za komentarze: 1691
zarchiwizowany
Skomentuj
(30)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Skoro o ślubach.
Znajoma kilka lat temu brała ślub. Wszystko przygotowane, sala opłacona itd Kościół też zarezerwowany z rocznym wyprzedzeniem, bo chodziło o dokładną datę czerwcową.
I na dwa tygodnie przed ślubem, proboszcz ogłasza, że ta para ma przesunięty ślub z piątku na sobotę bo "sprawy kościelne". Ale inna para ślub jakoś w tym terminie dostała.
Spier... wszystko bo "wesele" odbyło się przed ślubem, aby nie tracić opłaconej sali.
A finalnie znajoma dowiedziała się, że ww sprawy to 5000 pln dla proboszcza od pary, która także chciała ten termin, tylko miesiąc przed ślubem.
Znajoma kilka lat temu brała ślub. Wszystko przygotowane, sala opłacona itd Kościół też zarezerwowany z rocznym wyprzedzeniem, bo chodziło o dokładną datę czerwcową.
I na dwa tygodnie przed ślubem, proboszcz ogłasza, że ta para ma przesunięty ślub z piątku na sobotę bo "sprawy kościelne". Ale inna para ślub jakoś w tym terminie dostała.
Spier... wszystko bo "wesele" odbyło się przed ślubem, aby nie tracić opłaconej sali.
A finalnie znajoma dowiedziała się, że ww sprawy to 5000 pln dla proboszcza od pary, która także chciała ten termin, tylko miesiąc przed ślubem.
kościół
Ocena:
101
(183)
zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jak wqr mohera?
Do święconki oprócz tradycyjnych mięs, jajek, soli, pieczywa itd. Wkładam także saszetkę karmy dla kota. No w końcu członek rodziny.
Sytuacja właściwa. Kościół, kładzenie koszyczków i jakiś moher wypatrzył saszetkę whiskas. I nagle krzyczy pogaństwo!!! Świętokradztwo!!! Po chwili ksiądz święci pokarmy i dodaje...
"Pokarmy jakie dajemy naszym zwierzęciom"...
Czym jest złe, że ..........
Do święconki oprócz tradycyjnych mięs, jajek, soli, pieczywa itd. Wkładam także saszetkę karmy dla kota. No w końcu członek rodziny.
Sytuacja właściwa. Kościół, kładzenie koszyczków i jakiś moher wypatrzył saszetkę whiskas. I nagle krzyczy pogaństwo!!! Świętokradztwo!!! Po chwili ksiądz święci pokarmy i dodaje...
"Pokarmy jakie dajemy naszym zwierzęciom"...
Czym jest złe, że ..........
ksieza
Ocena:
-1
(49)
Podczas kontroli poprosiłem pasażerkę o bilet. Ta stwierdziła, że ma go w domu. Ok, poprosiłem o dokument celem wystawienia wezwania i powiedziałem, że jeśli w ciągu 7 dni dowiezie migawkę (bilet okresowy), to zapłaci opłatę manipulacyjną i mandat jest anulowany.
Jeszcze zanim przyjechałem do firmy, jest już skarga.
"Byłem niewyrozumiały i powinienem był sprawdzić w bazie, że pasażerka ma bilet, a nie wystawiać jej córce mandat".
Jest to oczywista bzdura, gdyż moja praca obejmuję kontrolę biletów, a nie weryfikacje ich w systemach.
Potem jednak jak mi powiedzieli w odwołaniach, kobieta zrobiła piekielną awanturę, bo mandat był słuszny.
Mandat wystawiony dajny na to o 12:10, a migawka doładowana i ważna od 12:20.
Cóż, jacy my jesteśmy niewyrozumiali.
Jeszcze zanim przyjechałem do firmy, jest już skarga.
"Byłem niewyrozumiały i powinienem był sprawdzić w bazie, że pasażerka ma bilet, a nie wystawiać jej córce mandat".
Jest to oczywista bzdura, gdyż moja praca obejmuję kontrolę biletów, a nie weryfikacje ich w systemach.
Potem jednak jak mi powiedzieli w odwołaniach, kobieta zrobiła piekielną awanturę, bo mandat był słuszny.
Mandat wystawiony dajny na to o 12:10, a migawka doładowana i ważna od 12:20.
Cóż, jacy my jesteśmy niewyrozumiali.
komunikacja_miejska
Ocena:
158
(216)
zarchiwizowany
Skomentuj
(10)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Kolega prowadził autobus. Trasa po zmianach taka sama do pewnego punktu.
Usłyszał nie tędy jedziesz Ty:
Ch...
Kur...
Jeb...
Jeden pasażer wrzucił mu nawet zasmarkaną chusteczkę do kabiny.
Usłyszał nie tędy jedziesz Ty:
Ch...
Kur...
Jeb...
Jeden pasażer wrzucił mu nawet zasmarkaną chusteczkę do kabiny.
komunikacja_miejska
Ocena:
36
(108)
Pasażerka złożyła na mnie skargę, bo uniemożliwiłem jej kupno biletu u prowadzącego tramwaj, a ona stała i czekała przy kabinie... Zapomniała dodać, że w drugim wagonie.
komunikacja_miejska
Ocena:
185
(229)
Kolega miał nieprzyjemną sytuację, a mianowicie ukradli mu telefon, a z nim kartę i dowód. Zastrzegł od razu wszystko, choć trwało to dość topornie jak to na policji. Jako, że śpieszył się na swój ostatni transport do domu, pożyczyłem mu tyle ile miałem w portfelu w gotówce, aby kupił bilet na pociąg i ewentualnie coś do jedzenia. Obiecał, że odda i naprawdę oddał. Ale nie tu jest piekielność.
Piekielna jest poczta.
Jak zadzwonił, powiedział, że poszło te 65zł pocztą.
No i jest następnego dnia. Przychodzi listonosz z przekazem i daje.... 60zł. Noż kur.. awizo zawsze daje, nawet jak jestem w domu, a jak przyjdzie to sam sobie inkasuje. Mówię mu, że na przekazie jest 65zł, a z tego co wiem za przekaz płaci się w momencie nadawania, a nie za fatygę, że listonosz przyszedł.
Dostałem 65zł.
Piekielna jest poczta.
Jak zadzwonił, powiedział, że poszło te 65zł pocztą.
No i jest następnego dnia. Przychodzi listonosz z przekazem i daje.... 60zł. Noż kur.. awizo zawsze daje, nawet jak jestem w domu, a jak przyjdzie to sam sobie inkasuje. Mówię mu, że na przekazie jest 65zł, a z tego co wiem za przekaz płaci się w momencie nadawania, a nie za fatygę, że listonosz przyszedł.
Dostałem 65zł.
poczta
Ocena:
239
(267)
Dodam jeszcze o pieluszkowym zapaleniu mózgu.
Kierownik zawsze podczas rekrutacji pyta czy kobieta jest w ciąży lub czy w najbliższym czasie takową planuje.
Nie ma to związku z zatrudnieniem, ale z bezpieczeństwem podczas pracy. Wyobraźcie sobie ciężarną, szarpiąca się z pasażerem lub wbiegającą do pojazdów. Mówi o tym głośno, że ta praca ma ryzyko i że firma w razie czego ją informowała o zagrożeniach.
No i trafiła się dziewczyna w już widocznej ciąży i kierownik z ww. przyczyn jej nie zatrudnił, ale zaproponował, że jak już dziecko się urodzi i wszystko się ustabilizuje, to zaprasza.
Efekt - skarga na kierownika, za dyskryminację kobiet w ciąży.
Kierownik zawsze podczas rekrutacji pyta czy kobieta jest w ciąży lub czy w najbliższym czasie takową planuje.
Nie ma to związku z zatrudnieniem, ale z bezpieczeństwem podczas pracy. Wyobraźcie sobie ciężarną, szarpiąca się z pasażerem lub wbiegającą do pojazdów. Mówi o tym głośno, że ta praca ma ryzyko i że firma w razie czego ją informowała o zagrożeniach.
No i trafiła się dziewczyna w już widocznej ciąży i kierownik z ww. przyczyn jej nie zatrudnił, ale zaproponował, że jak już dziecko się urodzi i wszystko się ustabilizuje, to zaprasza.
Efekt - skarga na kierownika, za dyskryminację kobiet w ciąży.
komunikacja_miejska
Ocena:
173
(281)
Z dniem 2 kwietnia w Łodzi, ma mieć miejsce komunikacyjna rewolucja, a jednym z jej elementów jest brak możliwości kupienia biletu u prowadzącego. Było to stworzone kilka lat temu podczas wprowadzania biletomatów, ale wiadomo kierowca jest od prowadzenia, a nie sprzedaży. W każdym razie biletomaty są na karty PIN i zbliżeniowo oraz blik. Możliwość kupna biletu - 4 opcje przez telefon, w tym opcja kupna sms premium. Mamy biletomaty stacjonarne obsługujące karty, blik, monety, banknoty. I co?
Oczywiste narzekanie, bo jak to?
Kilka lat temu tłumaczeniem braku biletu było:
Bo mam tylko kartę, telefon, 100zł i nie mam gdzie kupić.
Obecnie mam tylko 200zł, bo telefonu i konta w banku nie posiadam, a biletomat tylko na karty.
A prowadzący z 200zł nie ma wydać (bilet za 1,30).
Zawsze znajdzie się powód braku biletu.
Oczywiste narzekanie, bo jak to?
Kilka lat temu tłumaczeniem braku biletu było:
Bo mam tylko kartę, telefon, 100zł i nie mam gdzie kupić.
Obecnie mam tylko 200zł, bo telefonu i konta w banku nie posiadam, a biletomat tylko na karty.
A prowadzący z 200zł nie ma wydać (bilet za 1,30).
Zawsze znajdzie się powód braku biletu.
komunikacja_miejska
Ocena:
127
(203)
Co jest z tymi studentami? Ale wstępem... Robimy remont całego mieszkania i w związku z tym jednym z elementów jakie były wymieniane była lodówka. W pełni sprawna duża z osobną zamrażarką wizualnie jak nowa tylko szczegół, że za rok stuknie jej 20 lat. W każdym razie zero rdzy, zamrażalnik daje -28 stopni czyli super.
Jako iż w trakcie studiów wiedziałem jak ludzie w akademikach zabijają się o lodówki to wystawiłem ogłoszenie "oddam za darmo" dodałem kilka zdjęć, opis i napisałem do odbioru tu i tu.
Odpowiedzi:
1)
- Czy jest nowa?
- Nie.
- A to dziękuję.
2)
- Ile do zapłaty?
- Darmo, ewentualnie symboliczna złotówka, piwo, czekolada.
- Eeee nie opłaca się.
3)
- Czy aktualne i naprawdę za darmo?
- Tak.
- Super, proszę mi ja przywieść tu i tu jestem od 15.
- Ale jak pisałem lodówka jest za darmo, ale trzeba odebrać samemu.
- Pier... się ch..u.
Dałem ogłoszenie na ogródkach działkowych koło mnie i miałem telefon po 20 minutach. Przyszła parka pomogłem znieść dali 20 zł za fatygę i po problemie.
Jako iż w trakcie studiów wiedziałem jak ludzie w akademikach zabijają się o lodówki to wystawiłem ogłoszenie "oddam za darmo" dodałem kilka zdjęć, opis i napisałem do odbioru tu i tu.
Odpowiedzi:
1)
- Czy jest nowa?
- Nie.
- A to dziękuję.
2)
- Ile do zapłaty?
- Darmo, ewentualnie symboliczna złotówka, piwo, czekolada.
- Eeee nie opłaca się.
3)
- Czy aktualne i naprawdę za darmo?
- Tak.
- Super, proszę mi ja przywieść tu i tu jestem od 15.
- Ale jak pisałem lodówka jest za darmo, ale trzeba odebrać samemu.
- Pier... się ch..u.
Dałem ogłoszenie na ogródkach działkowych koło mnie i miałem telefon po 20 minutach. Przyszła parka pomogłem znieść dali 20 zł za fatygę i po problemie.
ludzie
Ocena:
229
(281)
Noż kur... Poczta Polska.
Czekałem na list polecony, rozmiar standard A5, waga - kartka plus karta pamięci micro sd.
Wracam wyjątkowo wcześniej do domu i patrzę idzie listonosz w stronę mojej klatki. Poczekałem z drzwiami i przy okazji zapytałem czy jest coś pod mój nr mieszkania. Nie, nic nie ma - brzmiała odpowiedź.
Niecałą godzinę potem schodziłem ze śmieciami i co widzę w skrzynce? Awizo. Adresata nie zastano.
Czekałem na list polecony, rozmiar standard A5, waga - kartka plus karta pamięci micro sd.
Wracam wyjątkowo wcześniej do domu i patrzę idzie listonosz w stronę mojej klatki. Poczekałem z drzwiami i przy okazji zapytałem czy jest coś pod mój nr mieszkania. Nie, nic nie ma - brzmiała odpowiedź.
Niecałą godzinę potem schodziłem ze śmieciami i co widzę w skrzynce? Awizo. Adresata nie zastano.
poczta
Ocena:
198
(262)