Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

 

zarchiwizowany

#90978

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Odnośnie #90969 i przykładu nr 2.
Historia zasłyszana od przyjaciółki, nazwijmy ją Karolina.
Karolina miała koleżankę pracującą w jednym z przedszkoli, powiedzmy, Agnieszkę. Dziewczyna udzielała się, wymyśliła pewnego razu konkurs na pewien gadżet wspomagający pracę z dziećmi. Rozkręciła konkurs, rozreklamowała na stronie przedszkola, na fb, koordynowała akcję, zbierała prototypy gadżetu, które nadsyłali uczestnicy konkursu, fotografowała, wrzucała na stronę zdjęcia. Zajmowała się całością projektu od A do Z, od wymyślenia i ogłoszenia po wytypowanie zwycięzców i rozesłanie nagród.
Projekt "przywłaszczyła" sobie dyrektorka przedszkola, oczywiście pomijając udział Agnieszki.
Karolina wdała się z dyrektorką pod postem w dyskusję, że to nieładnie pomijać pomysłodawczynię i realizatorkę (tu wspomniała Agnieszkę). Ogólnie poszła mocna spina.
Nie wiem, czy Agnieszkę zwolnili za tę reakcję Karoliny, wiem tylko, że parę miesięcy po wszystkim Agnieszka stwierdziła, że "nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło".

Przedszkole inicjatywa

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 11 (47)
zarchiwizowany

#90971

przez ~Danerys11 ·
| było | Do ulubionych
Pewnie nie trafi na główną, ale swój żal muszę wylać ;)
Dwa lata temu przechodziłam operację na zatoki, dokładnie to miałam skrzywienie przegrody nosa. Rtg zrobione w szpitalu w poniedziałek 18.12 - ostre, przewlekłe zapalenie zatok i skrzywienie przegrody nosa. To zoperowali mnie czy nie?! Może powinnam wystąpić o odszkodowanie od szpitala? Nie miałam żadnego urazu nosa,po operacji a na kontrolach u lekarza wszystko się pięknie goiło.

No i wsadzę kij w mrowisko...covid!
Przechodziłam jakiś czas temu covid, najpewniej go przeoczyłam / wyleczyłam się domowymi sposobami. Przed przyjęciem do szpitala wykonuje się znów testy. Znów pozytyw i spowrotem do domu. No cóż, namęczyłam się okrutnie.
Czemu idę do szpitala? Zwłóknienia obu płuc, prawdopodobnie po covidzie.
Cóż... samo życie.

Szpital

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -7 (21)
zarchiwizowany

#90964

przez ~Anula96 ·
| było | Do ulubionych
Zauważyłam ostatnio, że facet siedzący koło mnie ma rajstopy pod spodniami. Tak na oko z 60-80 den.
Czy to jest normalne, czy on jest normalny?

Praca

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -14 (14)
zarchiwizowany

#90962

przez ~Wiecznaniespelnionamielosc ·
| było | Do ulubionych
Mam przyjaciółkę, która jest w toksycznym związku, o ile jeszcze związkiem to można nazwać.

Parę lat temu moja przyjaciółka - Zofia, zeszła się z Janem. Jan z początku wydawał się bardzo miły, kulturalny. Ogarnięty chłopak. Pogratulowałam Zofii udanego strzału, bo wiedziałam, że jej wcześniejsze związki bywały burzliwe.

Zofia przeprowadziła się do Jana, a potem z nim do innej miejscowości, oddalonej od naszej rodzinnej o ok. 150 km. Ja również się przeprowadziłam i finalnie dzieliło nas prawie 300 km. Kontakt jednak się nie zerwał, więc byłam na bieżąco co dzieje się w jej zwiazku. I coraz bardziej zapalała mi się czerwona lampka.

Jan chciał psa. Kupili więc psa. Cała opieka nad nim spadła na Zofię

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (19)
zarchiwizowany

#90959

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przed wejściem do sklepu Carrefour,
Dwie panie i stosik talerzy i stosik darmowych gazetek reklamowych- połącz kropki.
To oczywiście darmowy papier do pakowania i każdy talerzyk z osobna zawinięty w gazetke reklamówkę sklepu.
Bo coś jest za darmo to można zniszczyć.

Bonus - dziś zrobili taki ukłon w stronę klientów. Wózki były rozpięte i nie trzeba było wkładać monety, czyli za darmo!
To co robimy? Tak, jedziemy wózkiem na przystanek autobusowy i tam zostawiamy wózek! Gdyby tam była choćby złotówka! w życiu by nie zostawił.
Dać ludziom coś za darmo to nigdy nie uszanują.

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (25)
zarchiwizowany

#90933

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
I recommend that you choose the best professional in order to prevent tartar and other dental diseases, you need to take care of your teeth, you need to choose good dentistry, I recommend you the Warsaw Dental Center clinic where professionals with high experience will take care of your losses, they are always ready to help and give
you the best solutions to your problem, you can contact us using


Reception phone

48 22 542 18 04


Clinic address

Topiel 11, 00-342 Warsaw


Clinic email

kontakt@warsawdentalcenter.pl


You can find out more on the clinic website

https://warsawdentalcenter.pl/

Anastasia

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (11)
zarchiwizowany

#90919

przez ~Florianek ·
| było | Do ulubionych
Odkąd do mieszkania poniżej wprowadzili się nowi sąsiady z bachorami, my na górze przez cały czas mamy hałas. Dźwięk w naszym bloku niesie się z dołu do góry. Zwracaliśmy im uwagę krzycząc i tupiąc, chodząc w drewniakach i na piętach lecz to nic nie dało. Z aktu desperacji skonstruowaliśmy urządzenie, które rytmicznie uderza w podłogę od szóstej rano do dwudziestej drugiej. Bierzemy leki uspokajające jednak i te powoli przestają być skuteczne. Niedługo zaczniemy przebijać opony w samochodzie sąsiada lub wybijać kamieniem w nim szybę. Bardzo marzy nam się mieszkanie na parterze.

Blok

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -10 (24)
zarchiwizowany

#90917

przez ~SfrustrowanyPracownik ·
| było | Do ulubionych
Dziś przedstawię wam Asieńkę. Z Asieńką pracuję od dwóch lat. Ma 25 lat, zmuszony jestem z nią pracować w jednym pokoju razem z dziesięcioma innymi osobami.

1.Asieńka przynajmniej dwie godziny dziennie poświęca na granie na telefonie lub gadanie z innymi pracownikami. Wielokrotnie przedstawiałem szefostwu problem, oni jednak nie widzą w jej zachowaniu nic złego. Mówią, że skoro się wyrabia, to jest ok. Naprawdę nie widzą problemu w tym, że ona tak naprawdę ich okrada? Gra sobie, a oni jej za to płacą. Ja muszę pracować osiem, a nawet 9 godzin dziennie.

2. Asieńka udaje, że wszystko wie. Jest takim samym pracownikiem jak ja, żadnym kierownikiem ani nic, ale wszyscy młodsi pracownicy idą do niej z pytaniami. Co więcej, zdarza jej się koordynować pracę zespołu. A wszyscy boją się odezwać i potulnie wykonują jej plan.

3. Asieńka obgaduje ludzi. W naszym zespole jest taka dwójka pracowników. Jedna babka w wieku emerytalnym i facet po czterdziestce. Asieńka ciągle narzeka, że ci nie pracują, zrzucają pracę za innych i robią za dużo błędów. W oczy im tego nie powie. Sama nie uważa, że źle pracuje mimo grania na telefonie.

Zupełnie nie wiem czemu szefostwo przymyka oko na jej zachowanie. Wiedzą, bo wielokrotnie ja (i zapewne nie tylko ja!) donosiłem co w trawie piszczy. Powoli myślę o zmianie pracy, mimo że pracuje tu od ośmiu lat, bo czuję, że znów doświadczenie i wiedza musi ustąpić przed ludźmi, którzy umieją się ustawić. Rozmawiałem też z innymi pracownikami, ale oni boją się przyznać, że Asieńki zwyczajnie nie da się lubić. Podejrzewam, że skoro mimo zachowania wciąż pracuje, po prostu ma jakieś układy i ludzie boją się podpaść.

Praca

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -6 (24)
zarchiwizowany

#90908

przez ~Jacenty ·
| było | Do ulubionych
Kolega jest świeżym żonkosiem ale chyba już żałuje.
Co ważne dla historii. Jego żona ma prawko, on je stracił jeszcze hen przed ślubem i nie ma.
Miesiąc chodził za żoną, żeby pojechała z oponami, żeby wymienić na zimówki. Ta nigdy nie miała woli/czasu/samopoczucia (tak, w listopadzie dzięki temu była na letnich).
W końcu ją zmusił zamieniając się godzinami, żeby pojechali z felgami (dla niekumatych - ten metal na który nakłada się oponę), sprawdzili ich rozmiar i kupili używki. Dogadał się u wulkanizatora, że kupi używki, ten założy gumę na felgę i wyważy robiąc z tego pełnoprawne koło (a on sam potem koła zmieni) . To też powiedział żonie, której nawet z auta się nie chciało wyjść.
Że zakład otwarty w godzinach takich, że kolega nie mógł z żoną przyjechać po odbiór i ją samą wysłał by odebrała koła.
Wraca i urządza awanturę, że ją ośmieszył.
Jak ośmieszył? Słuchała 5 przez 10 i zrozumiała, że jak zalożą, to z wymianą koła od razu, a facet zdziwiony, że się na to z mężem nie umawiał.
Zrobiła z męża przed facetem nieudacznika melepetę, ale za to facet za darmo wymienił koła.
Kumpel się zarzeka, że więcej z kołami jej nie pojedzie.

Polska

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -6 (22)
zarchiwizowany

#90903

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
To tutaj były dziwne rzeczy to tutaj znaleźliśmy wiele ciekawych intencji, które możecie zobaczyć w najnowszym materiale!

&t

video

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (11)