Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Alxndra

Zamieszcza historie od: 30 września 2021 - 18:47
Ostatnio: 31 października 2023 - 18:04
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 141
  • Komentarzy: 44
  • Punktów za komentarze: 260
 

#90430

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia o przewrażliwionych babach, które wiedzą lepiej.

Sprawa trywialna - chodzimy regularnie z synem do Aquaparku, mamy wykupiony rodzinny karnet (2 dorosłych+ dziecko, pakiet basen+SAUNA). W ramach relaksu zabieramy młodego do caldarium - żeby oszczędzić niektórym googlowania - coś jak sauna, ale dużo chłodniej, chociaż cieplejsze niż łaźnia parowa.

Już przy odbijaniu zegarków przy kasie, zaczepia nas kobieta z obsługi, oburzonym, podniesionym głosem zaczyna zrzędzić, że jak nieodpowiedzialnym człowiekiem trzeba być, by zabierać dziecko do sauny. Trochę mną zatrzęsło, bo chodzimy co tydzień, widać znajome mordki, więc mówię spokojnie, że mamy taki karnet wykupiony, w regulaminie nie ma nic o minimalnym wieku i jest to całkowicie dopuszczalne, bezpieczne i zdrowe.

Do raszpli dołączyła druga, trajkotały obie jak nakręcone, wspominając coś o MOPSie i bezmyślności młodych rodziców, za nami kolejka już dłuższa, poprosiłam o wezwanie managera, albo innej kompetentnej osoby (pierwszy raz w życiu poczułam się, jak Grażyna). Facet przyszedł, wytłumaczył sprawę, przeprosił, niby dostaliśmy voucher na weekendowe wyjście, ale niesmak pozostaje.

A wystarczyłoby porządne szkolenie pracownika.

aquapark sauna

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 127 (137)

#90324

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Od ponad roku chodzę do pewnego salonu kosmetycznego na manicure hybrydowy, bo sama mam dwie lewe ręce do malowania paznokci. Zawsze byłam zadowolona z efektów, miejsce sprawia wrażenie czystego, profesjonalnego i moja manicurzystka również - miałyśmy dobry kontakt, rozmowa o pierdołach się kleiła.
Aż do wczoraj...

Siedzę sobie w fotelu, babeczka opracowuje mi skórki jak co wizytę i nagle jedną bierze do ręki i najzwyczajniej w świecie wcina. Zamurowało mnie, nie byłam nawet pewna, że naprawdę to widziałam, ona najspokojniej w świecie kontynuuje pracę. Sama chyba sobie nie mogłam uwierzyć, do końca wizyty rozważałam, czy mam jakieś delirium, czy to stało się naprawdę. Zapłaciłam, wyszłam i wiem, że nie wrócę.

Teraz tylko zastanawiam się, kto jest bardziej piekielny: kobieta, która poczęstowała się moim naskórkiem, czy ja pierdoła, że nie spytałam, co jej odjaniepawliło, ale szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, jak w takiej sytuacji zareagować, wgniotło mnie w siedzenie zwyczajnie. Może ma jakiś problem, natręctwo i fajnie, gdyby się o tym dowiedziała, bo następny posiłek może zaszkodzić jej zdrowiu lub skompromitować w szerszym gronie, ale nie mam możliwości skontaktować się z nią anonimowo, więc pozwolę sobie milczeć na wieki.

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 87 (109)

1