Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Bananananana

Zamieszcza historie od: 12 maja 2020 - 7:21
Ostatnio: 30 sierpnia 2023 - 17:37
  • Historii na głównej: 21 z 23
  • Punktów za historie: 2384
  • Komentarzy: 39
  • Punktów za komentarze: 250
 

#89197

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Miałam ja kiedyś przyjaciółkę nazwijmy ją Ania. Dość dobrze się dogadywałyśmy. Jednak istotne jest, iż ona nienawidzi swojej matki, winiła ją za rozpad rodziny. Bazując na jej zwierzeniach słusznie, gdyż jej matka bawiła się w zdrady i podwójne związki. W każdym razie choćby zasugerowanie podobieństwa miedzy nią, a jej matką było dla niej najgorszą obelgą (nawet w kontekście urody, czy kuchni).

Ania miała narzeczonego, plany ślubu, domu na wsi z ogródkiem. Jednak zaczęła narzekać na pożycie z swoim lubym. Cóż doradziłam, porozmawiać, przeczekać, wiadomo stres, praca, finanse ślub. Ania jednak szybko znalazła inne rozwiązanie tej sytuacji. Wiadomo i najlepszemu może się zdażyć, choć nie pochwalam, jednak dla nie to nie była jednorazowa sytuacja gdy pijana zapomniała o swym narzeczonym i planach tak wyśnionego ślubu. Cały romans trwał dobre parę miesięcy, gdzie nie zapomnę nigdy jej zdania „Wiesz.. to trudna decyzja. Z narzeczonym będzie ślub, dom, dzieci, fach pewien, więc i pieniądze, a ten drugi to wiesz... taki zaje*isty seks”.

Niestety nie wiem jak się to dalej potoczyło, gdyż nasza przyjaźń się skończyła po tym jak zasugerowałam, że jej matka to samo robiła. No może nie to samo bo Ania nie miała jeszcze męża ani dzieci.

Sama święta nie jestem, ale tutaj brak mi słów.

Gdzieś

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 165 (179)

#89178

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O dezinformacji.

Ze 2 dni temu, może 3, Wrocław, FAT godzina 16:00. Dla tych którzy nie wiedzą jest to jedno z większych centrów przesiadkowych, a o tej godzinie istne epicentrum wszelakich korków.

Tamtego dnia wyjątkowo korka nie było, jakby nawet korek miał się spóźnić. Podjechał autobus. Wsiadłam. Kierowca wyszedł z kabiny i donośnie, prawie krzycząc mówi:
- Jestem 3 minuty przed czasem, wyjątkowo nie było korka. Nie mogę odjechać przed czasem, więc 3 minuty postoję.
Po czym wsiadł do swej kabiny i zajął bliżej nieokreśloną czynnością.

Po jakiejś minucie wstaje kobieta i równie donośnie mówi, iż autobus się zepsuł i nie pojedzie dalej. Na te słowa dużo osób się zerwało. Ja poczułam mój społeczny obowiązek i jeszcze raz przekazałam to co kierowca, który to nie słyszał tej wymiany zdań lub po prostu nie chciał się mieszać. Część ludzi (ok. 10) posłuchała tamtej pani. Wyszli na przystanek i potulnie czekali na następny żółto- czerwony rydwan.

Po 2 minutach kierowca zamknął drzwi i odjechał, a ja przez okno widziałam 2 osoby próbujące gonić autobus oraz nietęgie miny reszty.

Puenty brak.

komunikacja_miejska

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 177 (185)
zarchiwizowany

#86557

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Taka krótka historyjka o autobusach w czasie pandemii i ludziach nie potrafiących zrozumieć drugiego człowieka .


Jak dzialaja teraz autobusy każdy wie. W moim mieście nie odbiega to od normy. Jednak istnieja dwie dość osobliwe linie autobusowe. Obie jadą w to samo miejsce, jednak jedna z jednej czesci miasta, druga zas z drugiej, a tym miejscem jest duzy zaklad pracy poza miastem. Linie te podlegają miastu wiec i maja swoj numerek i napis kierunku w jakim nada, a tym napisem jest nazwa owego zakładu pracy, ktrora ma na tyle znana i charakterystyczną nazwę iż nie da się jej z niczym innym pomylić. Autobus ktory zabierał średnio 40-60 osób teraz moze zabrać tylko 16. Rozumiem że to nie wina mpk jednak....
Mpk tego miasta nie chce dodać dodatkowych kursów tych autobusów do rozkładu mimo, iż po każdym kursie muszą wysyłać autobus "awaryjny", ktory zabierze pozostale osoby. Warto dodać, że pracodawca zapewnia autobusy pracownicze, jednak one ustawione są pod pracowników produkcyjnych, a pracownicy biurowi ktorzy maja troszke inne godzinny pracy muszą sobie radzić sami.
Dodatkowo pozostali ludzie nie ogarniają że pracownicy tej firmy mogą tylko tym autobusem dojechać do pracy w efekcie czego, ów autobus jedzie z pętli w mieście do pętli w zakładzie pracy bez zatrzymywania sie na pozostałych przystankach, bo przy wyjeździe z pętli ma już komplet. Jednak wielokrotnie zdarza się iż mimo próśb osoby ktore jadą tylko jeden, lub 2 przystanki (jeszcze w mieście) wsiadają do niego mimo, iż mają jescze 5 innych możliwych lini. Tym samym pozbawiają innych pracowników mozliwości dojazdu do pracy.

Zgadnij miasto

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 6 (64)