Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Kelnerzyna

Zamieszcza historie od: 31 stycznia 2012 - 16:36
Ostatnio: 30 lipca 2021 - 19:56
  • Historii na głównej: 9 z 13
  • Punktów za historie: 6797
  • Komentarzy: 17
  • Punktów za komentarze: 107
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 listopada 2015 o 1:17

GLS?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
12 września 2014 o 23:01

Bydle jaka różnica co to za miasto? W każdym mieście na świecie powinniśmy znać swoją wartość i szanować się. Matys909 nie to nie żart, napiwki były zapisywane na kartce i na koniec dnia dzielone pomiędzy barmanów i kelnerów.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
13 marca 2013 o 16:52

Zgadzam się szczególnie z 1. Z drugim też. A co do dzieci... Proponuję przyjść do restauracji w sobotę lub niedzielę, kiedy jest największy ruch. Prawdopodobieństwo, że w środku spotkamy przynajmniej jedno rozwrzeszczane dziecko i brak reakcji rodziców jest bardzo duże. Warto popracować w takich warunkach 10 godzin. Wtedy pogadamy o piekielności lub jej braku.

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 30) | raportuj
7 marca 2013 o 0:42

Napiwek to docenienie pracy kelnera, naplucie do zupy to czyste chamstwo :) Często kuszące ale chamstwo.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
7 marca 2013 o 0:21

Dla nas lepiej zostawić wszystko rozłożone, sama poskładam, sama wiem jak ułożone itp. Ale piramida jest super, szczególnie ze szklankami na wierzchu :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
12 grudnia 2012 o 21:46

BOReK, tak kurierzy muszą sami płacić za oklejenie ich (najczęściej) własnego samochodu. Płacą też za paliwo (później jest to zwracane, przy wypłacie, ale zaczynając pracę znajdź 2tys żeby założyć "z góry"). Często też płacą za telefon, z którego wykonują telefony do klientów. Nie wszyscy tak mają ale uwierz- większość. W większości firm również, nim kurier zacznie rozwożenie przesyłek, stoi na magazynie kilka godzin ładując paczki. Bezpłatnie. Nijak ma się to do historii, tylko wyjaśniam.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 15) | raportuj
12 grudnia 2012 o 15:31

bloodcarver- jasne tylko, że Ty zaznaczasz taką opcję. Ja pisałam o przesyłkach które takiej adnotacji nie mają, a później jest wrzask, że oni są w pracy i muszą mieć to w domu.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
6 maja 2012 o 0:36

pachnie mi to pizza hut ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
17 kwietnia 2012 o 22:18

Lepszy był pewien student w mieszkaniu które oglądaliśmy, stwierdził on, że jasne mieszkanie fajne ale wszystko się w nim pier**** i ciągle trzeba coś naprawiać więc lepiej żebyśmy szukali dalej ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
17 kwietnia 2012 o 22:16

Pewnie będzie bo mamy poumawiane kilka mieszkań w ciągu najbliższych dni ;))

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
9 marca 2012 o 22:33

z perspektywy kobiety prawie tragedia :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
8 marca 2012 o 19:32

To było kilka ładnych lat temu, młoda byłam niezbyt umiałam się kłócić o swoje,poza tym widziałam efekt tylko z przodu jak wychodziłam, kiedy fryzjerka to jakoś ułożyła po swojemu, wyglądało znośnie.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
8 marca 2012 o 18:52

Buble- tak zdarzają się tacy :) Burza- tak, oczywiście spełniam te zachcianki bez mrugnięcia ale niech mi poźniej mnie mówią że kawa przed obiadem to skandal, skoro sami tak chcieli.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
1 lutego 2012 o 21:08

Uwierz na słowo,że tak. W każdej kawiarni/restauracji w jakiej pracowałam (a kilka ich było) w ofercie mieliśmy świeże soki, taki zbieg okoliczności. Dodatkowo sama w domu posiadam wyciskarke do owoców, małe zboczenie gdyż takie soczki uwielbiam. Po jakimś czasie odruchowo zaczynasz to odróżniać, szczególnie, że różnią się one nie tylko smakiem, ale i zapachem i wyglądem.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
31 stycznia 2012 o 19:13

Boomfloom gdyby pan na wejściu nie zbluzgał mojej kierowniczki, a podczas swojego pobytu w mojej knajpie zachowywał się kulturalnie uwierz, że traktowany byłby dużo lepiej, nie mówię, że fantastycznie, ale na pewno ktoś z pozostałej obsługi zareagowałby na jego potrzeby np. dolania napoju. A że pan wolał do mnie zwracaj się "ej ty", co drugie słowo to była urwa albo uj, całe towarzystwo zachowywało się głośno i wulgarnie, stało się jak się stało. Ryzyka skargi nie było gdyż dobrym zbiegiem okoliczności przy stole obok siedział nasz stały klient, na wychodne zapewnił nas, że gdyby była skarga on może poświadczyć jak było naprawdę w razie niejasności. Uwierz nie jestem dumna ze sposobu obsługi tego pana, za długo pracuję aby bawiło mnie poniżanie klientów, ale chamstwa nie zniese ;))

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
31 stycznia 2012 o 18:57

cfaniaki sa celowym zabiegiem ;)

« poprzednia 1 następna »